Karol Świderski znalazł się na szerokiej liście zawodników powołanych na mecze reprezentacji Polski w eliminacjach mistrzostw świata. Jak przyznał w magazynie "GOL", o powołaniu dowiedział się od... znajomego dziennikarza.
Karol Świderski mówi o...:
...powołaniu:
– Dowiedziałem się o powołaniu z mediów. Jechałem odebrać żonę i synka z lotniska. Zadzwonił do mnie dziennikarz Piotr Wołosik. Mówi: "Co Ty się nic nie chwaliłeś, że otrzymasz powołanie do kadry?". Nie spodziewałem się tego. Ogromnie się z tego cieszę. To wyróżnienie. Na tę chwilę to szeroka kadra. Trzeba poczekać.
...grze w greckiej lidze:
– Goli jest zdecydowanie więcej niż było w Polsce. W Grecji, w każdym występie gram na pozycji napastnika. W Polsce bywało z tym różnie. Jeśli chodzi o statystyki, to cieszę się z goli. Zawsze mogło być ich więcej, ale trzeba spokojnie patrzeć w przyszłość i robić swoje.
...tym, gdzie widziałby się w kadrze:
– Jeśli będzie trzeba, mogę grać nawet na bramce! Tak szczerze, nie ma to dla mnie większego znaczenia, czy będzie to klasyczna "9", czy gra pod napastnikiem. Gorzej ze skrzydłami. O "9" trudno rozmawiać, na "10" też będzie trudno zagrać. Nie będę ukrywał.