{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Włoska prasa bezlitosna. Wojciech Szczęsny i Cristiano Ronaldo winni porażki

Włoska prasa była bezlitosna dla Juventusu po odpadnięciu z Ligi Mistrzów z FC Porto. Największy dziennik sportowy w kraju, czyli "La Gazzetta dello Sport", jako winowajców porażki wskazał przede wszystkim Wojciecha Szczęsnego i Cristiano Ronaldo.
Czytaj też:

Liga Mistrzów. Borussia Dortmund pokonała Sevillę i zagra w ćwierćfinale. Erling Haaland rozstrzygnął mecz
Stara Dama przegrała co prawda w Portugalii 1:2, ale wydawało się, że odrobienie strat jest w jej zasięgu. Mimo gry przewadze od 54. minuty Juventus doprowadził zaledwie do dogrywki, a w niej nie uporał się z rywalem. Ostatecznie wygrał co prawda 3:2, natomiast wskutek zasady liczącej podwójnie gole na wyjeździe, odpadł z rozgrywek.
Kluczowa była sytuacja z drugiej połowy dogrywki. Do ustawionej ponad 20 metrów od bramki piłki podszedł Sergio Oliveira i płaskim strzałem pokonał Szczęsnego. Polak otrzymał za ten mecz "piątkę" (skala od 1 do 10) i uznano go za współwinowajcę straconego gola. "Grał dobrze aż do gola Oliveiry. Prawdą jest, że zawodnicy w murze mogli zachować się lepiej, ale i on sam też. Nie poradził sobie z tym strzałem, nieudany dla niego wieczór" – podkreślono.
To druga najgorsza ocena w zespole, gorszą otrzymał bowiem tylko Ronaldo. Portugalczyk zawiódł w kluczowym momencie, był zupełnie niewidoczny. "Trzecia porażka w LM w trzecim kolejnym sezonie. Jeśli ściągnięto go z zamiarem podbijania Europy, to zupełnie się to nie udało. Nie takiego Ronaldo poznaliśmy. Na boisku był nerwowy, nieprecyzyjny" – ocenili dziennikarze i wystawili mu notę "4,5".
Można powiedzieć, że na przełomie lutego i marca sezon dla Juventusu właściwie dobiega końca. W lidze zespół ma bowiem aż 10 punktów straty do lidera, pożegnał się z europejskimi pucharami i realnie może powalczyć już tylko o Puchar Włoch, w finale którego zmierzy się z Atalantą Bergamo.