Przejdź do pełnej wersji artykułu

PKO Ekstraklasa. Lechia Gdańsk zażegnała kryzys. Piotr Stokowiec: mogę powiedzieć z dumą, że się udało

Piotr Stokowiec (fot. PAP/Marcin Gadomski) Piotr Stokowiec (fot. PAP/Marcin Gadomski)

Lechia Gdańsk pokonała u siebie Wisłę Kraków 2:0 i zmniejszyła stratę do trzeciego Rakowa Częstochowa do trzech punktów. Zespół Piotra Stokowca wygrał cztery z pięciu ostatnich spotkań. – Niedawno mówiłem, że wyciągnę ten zespół z kryzysu – zaznaczył na konferencji prasowej Piotr Stokowiec.

RAKÓW UNIKNĄŁ WPADKI. URATOWANY PUNKT W PŁOCKU

Czytaj też:

Kibice Legii Warszawa dopingowali swoją drużynę sprzed stadionu

Tłum kibiców dopingował Legię Warszawa. Trybuna Torwar znów aktywna i to mimo obostrzeń

Lechia Gdańsk słabo zaczęła rok. Drużyna najpierw przegrała z Jagiellonią Białystok, później zremisowała z Wartą Poznań, a następnie odpadła z Pucharu Polski po porażce z Puszczą Niepołomice. W kolejnych meczach zespół grał już lepiej. Gdańszczanie wygrali cztery z pięciu ostatnich starć.

że wiem, gdzie leżą przyczyny słabszej dyspozycji i dzisiaj z nieukrywaną dumą mogę powiedzieć, że to nam się udało. W ostatnich pięciu meczach odnieśliśmy cztery zwycięstwa i remis. Zagraliśmy zgodnie z zasadą "sin duda", czyli bez wątpliwości. Tego zabrakło nam w końcówce meczu w Bielsku-Białej, ale dzisiaj było odwrotnie, bo w ostatnich minutach dołożyliśmy jeszcze jedną bramkę. Tak chcemy grać i dalej trenujemy zwracając uwagę na to, aby być uważnym w defensywie, a w ofensywie grać efektywnie z kontry i pokazać jakość. To jest na dzisiaj najlepsze, co możemy pokazać w tym składzie osobowym – powiedział Piotr Stokowiec po spotkaniu z Wisłą.

W sobotę zwycięstwo Lechii zapewniły trafienia Flavio Paixao i Żarko Udovicicia. Wygrana z Białą Gwiazdą nie przyszła jednak łatwo... – Wisła to wymagający rywal, który rzadko przegrywa na wyjazdach. Rzeczywiście pokazali się dzisiaj z dobrej strony i to nie był dla nas łatwy mecz. Właściwie go jednak rozegraliśmy i ogromnie się cieszę, że zwyciężyliśmy. Dobrze "zarządziliśmy" tym spotkaniem. Ważne było przesunięcie Conrado na lewą obronę za Rafała Pietrzaka, bo nie chcieliśmy ryzykować drugiej żółtej kartki dla niego. Dodatkowo wprowadzenie z wyczuciem Udovicica, który otrzymał zadanie pracy w defensywie i zabierania się z kontrami – dodał Stokowiec.

Mniej powodów do zadowolenia miał Peter Hyballa. – Gratuluję Lechii wygranej. Muszę przyznać, że w pierwszej połowie dość łatwo przedostawaliśmy się do naszej strefy ataku, dobrze wychodziły nam pojedynki na skrzydłach, ale wynik po czterdziestu pięciu minutach tego nie odzwierciedlał. Na pewno lepiej powinni grać nasi środkowi obrońcy, którzy mieli częściej wyprowadzać piłkę. To poprawiło się w drugiej połowie, ale brakowało nam wykończenia w ataku. Ostatnie podanie, dośrodkowanie, strzał czy pojedynek – to musi być dokładne. Tego nam dzisiaj zabrakło – ocenił szkoleniowiec Białej Gwiazdy.

Źródło: TVPSPORT.PL/PAP
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także