{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Dawid Kownacki w kadrze, ale czy zasłużenie? Przeciętna forma Polaka

Paulo Sousa zdecydował się powołać Dawida Kownackiego na marcowe zgrupowanie reprezentacji Polski. To o tyle zaskakujące, że piłkarz Fortuny Duesseldorf po raz ostatni w formie był... dwa lata temu.
Pobierz nową aplikację mobilną TVP Sport. Dostęp do sportu 24/7!
Kiedy w styczniu 2019 roku Kownacki przenosił się z Sampdorii do Fortuny, wydawało się, że to ryzykowny ruch. Polak znakomicie wprowadził się jednak do nowego zespołu i stworzył jeden z najniebezpieczniejszych duetów skrzydłowych w Bundeslidze. Nic jednak dziwnego, że wkrótce działacze zdecydowali się uruchomić klauzulę odkupu, która wynosiła mniej więcej siedem milionów euro.
Od tamtego czasu rozwój "Kownasia" mocno jednak wyhamował. Już jesienią szefowie mieli mu sporo do zarzucenia. Przede wszystkim nie "robił liczb". Może i Polak często pojawiał się na murawie, natomiast niewiele było z tego efektów. Dość powiedzieć, że pojawiły się spekulacje, które dotyczyły potencjalnego odejścia Polaka ze składu.
24. urodziny Kownacki może jednak obchodzić jako reprezentant Polski. O dziwo okazało się, że Sousa widzi w nim wzmocnienie kadry. Zdecydował się powołać go do reprezentacji, choć ten sezon wcale nie jest wybitnym w jego wykonaniu. Wystąpił w 19 spotkaniach, w których zdobył trzy bramki i dołożył drugie tyle asyst.
Jak wygląda aktualna sytuacja skrzydłowego Fortuny? Przeciętnie. Jest co najwyżej zmiennikiem w zespole z zaplecza Bundesligi, choć trzeba przyznać, że nie pomogła mu sytuacja zdrowotna. Już kilka razy w tym sezonie 24-latek musiał pauzować, co oznacza, że jego gra bywa szarpana.
Kownacki ma zatem miejsce w kadrze, choć trudno ukryć, że jest ono chwiejne. Od dwóch lat skrzydłowy nie jest w formie, która dawałaby mu miejsce w wyjściowej jedenastce biało-czerwonych. Jeśli zatem chce wykorzystać szansę, powinien w końcu stać się co najmniej wyróżniającym graczem w Duesseldorfie.