| Piłka ręczna / Reprezentacja mężczyzn
Polska przegrała z Holandią 26:27 (11:11) w meczu grupy 5. eliminacji mistrzostw Europy 2022 piłkarzy ręcznych. Biało-czerwoni spadli na trzecie miejsce w tabeli. – Holendrzy nas niczym nie zaskoczyli w tym meczu – mówił selekcjoner Patryk Rombel.
Polacy przegrali mecz z Holandią, a decydującą bramkę stracili niemal równo z końcową syreną. Po tej porażce w grupie piątej eliminacji mistrzostw Europy spadli na trzecie miejsce. Prowadzi Słowenia przed Holandią. Bezpośredni awans na Euro wywalczą dwa pierwsze zespoły z każdej grupy oraz cztery z trzecich pozycji z najlepszym bilansem.
– Wiedzieliśmy, że to będzie bardzo trudny mecz. Każdy, kto się zna na piłce ręcznej wie, że Holandia to bardzo mocny zespół i to dzisiaj pokazali. Mają zawodników, którzy grają w mocnych klubach we Francji, w niemieckiej Bundeslidze, czy w Danii. Mieliśmy duży problem z Lucem Steinsem na środku rozegrania i dlatego staliśmy blisko siebie. Mecz był pełen walki i do samego końca wyrównany. Szkoda, że nie wykorzystaliśmy szansy, bo był remis i mieliśmy piłkę. Nie udaje nam się zdobyć bramki i sami dostajemy w ostatniej sekundzie gola. Szkoda, bo to był bardzo ważny mecz w kontekście awansu na mistrzostwa Europy. Mamy jeszcze jeden mecz z Holandię oraz ze Słowenią i możemy zdobyć punkty, które będą bardzo ważne w walce o awans – mówił Maciej Gębala, obrotowy reprezentacji Polski.
Na sto sekund przed końcem był remis 26:26 i piłkę mieli goście. Rewelacyjny Kay Smits po raz kolejny się przedarł przez polską defensywę, ale się poślizgnął przy rzucie i Morawski miał ułatwione zadanie, aby odbić piłkę. Teraz to Polacy byli bliżsi wygranej. Po rozegraniu akcji po obwodzie na rzut zdecydował się Sićko, ale bramkarz Holandii udanie interweniował. Goście mieli piłkę i osiem sekund na rozegranie akcji. Zrobili to nie tylko skutecznie, ale bardzo efektownie i Kay Smits z wyskoku dał wygraną swojej drużynie.
– Czujemy niedosyt. To był ciężki dzień, bo każdy z nas przyjechał tutaj z apetytem na lepszy wynik. Dostajemy lekcję pokory i widzimy, że nam jeszcze dużo brakuje. Teoretycznie niżej notowana Holandia pokazała nam, że grają bardzo dobrze w piłkę ręczną i wygrywają. Nie składamy broni. Nie ma co kalkulować. Trzeba wrócić w kwietniu na reprezentację i wygrać z Holandią i Słowenią. Stać nas, aby pojechać na mistrzostwa. Damy z siebie 200 procent, aby wygrać te dwa spotkania – stwierdził bramkarz Adam Morawski.
Kolejny mecz zawodnicy prowadzeni przez Rombla rozegrają 29 kwietnia, a rywalem będzie Słowenia. Transmisja w TVP Sport, TVPSPORT.PL oraz w aplikacji mobilnej TVP Sport.
– W tej chwili mam tyle myśli w głowie, że ciężko mi powiedzieć, coś sensownego. Na pewno zawiodła nas skuteczność. Na dziesięć sekund przed końcem mieliśmy sytuację, aby prowadzić, nie wykorzystaliśmy jej i to się zemściło, bo straciliśmy bramkę po wrzutce. Nie wiem, co mam więcej powiedzieć. Holendrzy nas niczym nie zaskoczyli w tym meczu. Celem nadrzędnym jest awans, okoliczności nie są ważne. Najważniejsze, aby zdobyć punkty, być w pierwszej dwójce w grupie i awansować – podkreślił selekcjoner.
Następne