Skoki narciarskie. Wiktor Pękala: Piotra Żyłę stać na pobicie rekordu Polski w długości skoku

Pobierz nową aplikację mobilną TVP Sport. Dostęp do sportu 24/7!

Po odwołaniu cyklu Raw Air pojawiła się "luka" w kalendarzu Pucharu Świata. Dyrektor Sandro Pertile próbował łatać dziury, ale na niewiele się to zdało. Ostatecznie kibice obejrzą przedłużony weekend zmagań w Planicy (25-28 marca). Światowa czołówka musi zatem podtrzymywać formę na tyle, na ile to możliwe. Polacy także nie próżnują.

Skoczkowie będą trenować na skoczni w środę i czwartek

– Plany skoczków na najbliższe dni prezentują się następująco: środa oraz czwartek skakanie. W kolejnym tygodniu we wtorek wyjazd do Planicy. Oczywiście będzie też testowanie na obecność koronawirusa – przekazał, Jan Winkiel, sekretarz generalny PZN.

Kibice i eksperci zastanawiali się czy kilkunastodniowa przerwa może negatywnie wpłynąć na dyspozycję czołówki. – Niekoniecznie taka przerwa może przeszkodzić, wybić z rytmu. Mogą się wydarzyć różne rzeczy. Wyniki mogą się okazać niespodziewane. Dwa tygodnie to dużo czasu. Skoki to sport, gdzie wiele może się zmienić z próby na próbę. W czołówce raczej nic się nie załamie. Co najwyżej ktoś może doskoczyć do najlepszych – przekazał Pękala w rozmowie z TVPSPORT.PL.

��❤️Wielka radość ��������
�� Niemcy ����
�� Austria ����
�� Polska ���� pic.twitter.com/0l1vxp9kum

— Polski Związek Narciarski (@pzn_pl) March 6, 2021

Jak na tę chwilę wyglądają przygotowania zawodników prowadzonych przez trenera Michala Doleżala? – Są treningi w Zakopanem. W Szczyrku skocznia już nie jest dostępna. Dwa tygodnie przerwy od skoków to już dużo. Trzeba podtrzymać dyspozycję. Będzie też pojawianie się na siłowni – oznajmił skoczek i ekspert TVP Sport.

Dla większości zawodników ostatni weekend zmagań w Planicy, to "nagroda" za trudy całego sezonu. – Zawodnicy czerpią przyjemność ze skakania na mamutach. Nikt nie odbiera Planicy jako coś złego. Na każdej skoczni skacze się podobnie. Nie ma dużej różnicy. Wszyscy teraz walczą o Małą Kryształową Kulę. Piotr Żyła? Zobaczymy, jak wpłynie na niego ta przerwa. Może to mieć jakieś znaczenie. Groźny będzie również Stefan Kraft. Austriak może powalczyć o najwyższe pozycje. Ostatnio wrócił do wysokiej dyspozycji – podsumował Pękala.

Nie zabrakło śmiałków, którzy ostrzegają, że kibice mogą spodziewać się znakomitych wyników. Jednym z nich jest Żyła. Twierdzi, że stać go na pobicie rekordu Polski w długości loty (ten należy do Kamila Stocha – 251,5 metra). – Widzę taką możliwość! To pozytywny, szalony człowiek. Stać go na wiele – zakończył rozmówca.