15 mar 2021 | Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa

Serbski terminator Legii. Michniewicz musi zastąpić Filipa Mladenovicia

Legia Warszawa: Brak Filipa Mladenovicia w spotkaniu z Zagłębiem Lubin będzie kłopotem Michniewicza — Filip Mladenović zdobył w tym sezonie już 6 bramek w PKO Ekstraklasie (fot: Piotr Kucza/400mm.pl)

Filip Mladenović stał się legijnym terminatorem: gra najwięcej, a w dodatku stał się drugim najlepszym strzelcem Wojskowych w PKO Ekstraklasie. Brak Serba będzie poważnym osłabieniem lidera rozgrywek, a przy tym wiąże się z koniecznością znalezienia zastępcy. Czesłąw Michniewicz nie będzie miał łatwego zadania.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

LEGIA DOPINGOWANA PRZEZ KIBICÓW MIMO OBOSTRZEŃ

Filip Mladenović od początku sezonu jest istotną postacią Legii Warszawa. Serb trafił na Łazienkowską z Lechii Gdańsk i wręcz od razu zdobył miejsce w podstawowym składzie Wojskowych. Ostatnie tygodnie tym mocniej służą reprezentantowi swojego kraju, bo Czesław Michniewicz dał 29–latkowi jeszcze więcej swobody w ofensywie.

Taktyka dodała skrzydeł

Wiosną mistrzowie Polski zdecydowali się na zmianę taktyki. Michniewicz postawił na ustawienie z trzema środkowymi obrońcami. Boczni defensorzy stali się wahadłowymi, którzy mają znacznie więcej swobody na połowie przeciwników. Mladenović od dawna dobrze radzi sobie w trakcie ataków, choć często przypłacał to złym ustawieniem, gdy rywale pędzili z kontrami.

Legia utrzymała przewagę. Pięć goli przy Łazienkowskiej

Czytaj też

Filip Mladenović (fot. PAP/Leszek Szymański)

Legia utrzymała przewagę. Pięć goli przy Łazienkowskiej

Obecny system Legii potrafi maskować defensywne mankamenty Mladenovicia, za to dodaje mu skrzydeł w ofensywie. Tylko wiosną Serb zdobył cztery bramki, a także miał dwie asysty. Do tego dochodzi udział byłego lechisty w akcjach, które zagrażały przeciwnikom warszawian. W tej chwili 29–latek legitymuje się siedmioma golami (sześć w PKO Ekstraklasie), a także dziesięcioma asystami. Taki wynik sprawia, że Mladenović jest wśród jedenastu najskuteczniejszych zawodników rozgrywek ligowych.

Mladenović jest istnym terminatorem. Serb rozegrał komplet ligowych spotkań i spędził na boisku 1751 minut. Patrząc na wszystkie rozgrywki, defensor występował w barwach Legii przez 2391 minut. Nie ma w stołecznej drużynie zawodnika, który przebywałby na murawie przez dłuższy czas.

Brak zastępcy

W 22. kolejce PKO Ekstraklasy Legia będzie musiała zmierzyć się z brakiem Mladenovicia. Michniewicz pozna odpowiedź na pytanie czy istnieje życie bez Serba, który wiosną grywał nawet w spotkaniach Pucharu Polski. W składzie stołecznej drużyny praktycznie nie ma alternatywy dla gracza mającego w życiorysie występy w BATE Borysów, FC Koln czy Standardzie Liege.

Legia utrzymała przewagę. Pięć goli przy Łazienkowskiej

Czytaj też

Legia utrzymała przewagę. Pięć goli przy Łazienkowskiej

Żewłakow rozbił bank! Ekstraquiz ma nowego lidera

Debiutant w Lechu. Spełnił marzenie z... zeszytu

Czytaj też

Debiutant w Lechu. Spełnił marzenie z... zeszytu

Jesienią w kadrze Wojskowych był Luis Rocha. Portugalczyk nie miał wielkich szans na grę. Szansę, by wybiec na boisko otrzymywał jedynie na początku sezonu. Potem został schowany do szafy, a nowy rok zaczynał od treningów z trzecioligowymi rezerwami. Defensor otrzymał wolną rękę w kwestii poszukiwań nowego klubu. Rozmowy na temat transferu trwały długo, ale ostatecznie piłkarz doszedł do porozumienia z Cracovią. Legia nie chciała nawet złotówki, od początku zgodziła się na darmowe rozstanie z zawodnikiem.

Rocha nie był najbardziej przydatnym zawodnikiem w kadrze Legii, ale jego brak sprawia, że Mladenović nie ma zastępcy z prawdziwego zdarzenia. Jakie opcje Michniewicz ma przed spotkaniem z Zagłębiem Lubin? Właśnie wtedy Serba zabraknie w kadrze przez nadmiar żółtych kartek.

Opcje Michniewicza

– Nie rozważam jeszcze składu na mecz z Zagłębiem. Mamy sporo czasu, by wymyślić zastępstwo dla Serba. Nie jest to dla nas wielkie zaskoczenie, ale mamy już swoje typy na załatanie ubytku – mówił Michniewicz na gorąco po wygranej z Wartą Poznań.

Szkoleniowiec Legii nie był zaskoczony, bo Mladenović od dawna ma opinię piłkarza, który jest regularnie napominany żółtymi kartkami. Poprzedni sezon był rekordowy dla obrońcy. Serb obejrzał wówczas piętnaście kartoników w barwach Lechii. To sprawiało, że Piotr Stokowiec musiał mierzyć się z koniecznością zastępowania w składzie 29–latka.

Michniewicz nie będzie bezradny przed spotkaniem w Lubinie. Jedną z opcji może być przesunięcie na bok Artema Szabanowa. Ukrainiec grał na lewej obronie w barwach Dynama Kijów w spotkaniach z FC Barceloną oraz Dynamem Kijów. Inna sprawa, że mało realne jest, by stoper, który zaczął adaptować się na środku defensywy, miał teraz łatać dziurę w innym miejscu.

Drugą opcją Michniewicza będzie postawienie na Mateusza Hołownię. Najmłodszy debiutant w historii Legii jest nominalnym lewym obrońcą, choć Michniewicz miał dla niego ostatnio inne zadania. Były juniorski reprezentant Polski zaczynał rundę wiosenną jako środkowy obrońca. To była potrzeba chwili, a przy tym szansa. Obecnie Hołownia nie może liczyć na regularną grę i zasiada tylko na ławce rezerwowych. Ale realne jest, że nie zmieni się to nawet w Lubinie.

Wszystko przez fakt, że faworytem do zastąpienia Mladenovicia stał się Mateusz Cholewiak. Były piłkarz Śląska Wrocław występował w ostatnich miesiącach przede wszystkim jako skrzydłowy. W ekipie WKS–u widziano go także w ataku oraz na lewej obronie. – Nie jest dla mnie skrzydłowym. Jest bardzo dobrym piłkarzem, gdy ma wiele przestrzeni. Nie widzę go w grze kombinacyjnej na małym polu gry. Skłaniam się, by ustawiać go na lewej stronie defensywy – twierdził w przeszłości Tadeusz Pawłowski, który prowadził Cholewiaka w Śląsku.

Debiutant w Lechu. Spełnił marzenie z... zeszytu

Czytaj też

Debiutant w Lechu. Spełnił marzenie z... zeszytu

Michniewicz: zimowe transfery? Nowym będzie się łatwiej zaaklimatyzować

Michniewicz: zimowe transfery? Nowym będzie się łatwiej zaaklimatyzować

Legia "trudna i wdzięczna". Michniewicz szuka mankamentów po Warcie

Czytaj też

Legia ograła 3:2 Wartę Poznań. Mladenović i Grzesik zapisali się w protokole meczowym

Legia "trudna i wdzięczna". Michniewicz szuka mankamentów po Warcie

Cholewiak ma za sobą pierwsze przygotowania, by od nowa przystosować się do defensywnych aspektów gry. W niedzielę 31–latek wystąpił w spotkaniu trzecioligowych rezerw Wojskowych z KS–em Kutno. Mecz zakończył się bezbramkowym remisem. Doświadczony piłkarz nie błyszczał, ale nie popełnił też żadnych błędów. Rywale z czasem zdecydowali się na ataki drugą stroną, co sprawiło, że Cholewiak miał więcej miejsca, by podłączać się do akcji ofensywnych.

W tym sezonie były gracz Śląska nie mógł liczyć na wiele minut spędzonych na boisku. 31–latek pojawiał się na murawie sześciokrotnie. Przez 200 minut zdołał strzelić gola w pucharowym spotkaniu z Widzewem Łódź. Czy to wszystko daje wielkie nadzieje Cholewiakowi? W tle jest czarny koń, który w wielu meczach wybiegał na boisko. Mowa o Josipie Juranoviciu. Chorwat jest przede wszystkim specjalistą od prawej flanki, ale może także wypełnić lukę na drugiej stronie boiska. Takie rozwiązanie daje szansę na grę reprezentantowi swojego kraju, a przy tym Legia zupełnie nie będzie musiała się martwić o prawą stronę boiska. Wówczas wystąpi tam Paweł Wszołek, który ostatnio prezentuje wysoką formę, a także gra jako wahadłowy. Warszawianie mają jeszcze tydzień na wyklarowanie składu. Mistrzowie Polski zmierzą się z Zagłębiem w niedzielę 21 marca o godzinie 17:30.

Legia "trudna i wdzięczna". Michniewicz szuka mankamentów po Warcie