16 mar 2021 | Piłka nożna / Liga Mistrzów

Liga Mistrzów. Ilkay Guendogan jak Jerzy Dudek. "Mogę zagrać nawet w bramce"

Ilkay Guendogan i Jerzy Dudek (fot. Getty Images)

Paweł Smoliński

Ilkay Guendogan jest w tym sezonie jedną z najważniejszych postaci Manchesteru City. Choć nie jest napastnikiem, to gole strzela jak na zawołanie. Dzięki znakomitej formie emanuje pewnością siebie. Bardzo wierzy we własne umiejętności, twierdząc, że mógłby zagrać na każdej pozycji. – Gdyby była taka potrzeba, wystąpiłbym nawet w bramce – uważa.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Liga Mistrzów. Bayern Monachium – Lazio Rzym w Telewizji Polskiej!

Pokazał to zresztą na jednym z treningów. Bronił strzały kolegów, naśladując popisy Jerzego Dudka z finału Ligi Mistrzów w Stambule. Tańczył na linii, starając się zdekoncentrować strzelca. Kilka razy udało mu się obronić. Tak, jak po kopnięciu Fernandinho, który nie wytrzymał presji i posłał piłkę prosto w ręce Guendogana.

Gündoğan with his best Jerzy Dudek impression ?#UCL pic.twitter.com/5lNdRT62r0
— UEFA Champions League (@ChampionsLeague) March 16, 2021

Choć na sesji treningowej Niemiec potwierdził, że w jego słowach było sporo prawdy, to raczej nie zapowiada się na to, by Pep Guardiola rozważył taki wariant. Tym bardziej, że Guendogan jest jedną z kluczowych postaci zespołu i znakomicie radzi sobie na swojej nominalnej pozycji...

A przynajmniej tak mogłoby się wydawać. Bo choć Niemiec faktycznie gra w środku pola, to pełni zupełnie inną funkcję, niż przez większość swojej kariery. Nie schodzi głęboko po piłkę, by pomóc obrońcom w rozegraniu. Zazwyczaj ustawia się na połowie rywala.

– Menedżer wiedział, że mogę grać wyżej, niż dotychczas. Grałem tak w przeszłości, więc ta rola nie była dla mnie czymś nowym. Wiedziałem co mam robić – mówił w rozmowie ze Sky Sports sam Guendogan. – Będąc w pełni szczerym – musiałem jednak przyzwyczaić się do nowej funkcji. Każda minuta bliżej bramki rywala pozwoliła mi jednak zyskać pewność siebie, dzięki której udało mi się grać tak dobrze – dodawał.

Bez napastnika a i tak skutecznie. Guardiola znów kombinuje

Czytaj też

Gabriel Jesus i Sergio Aguero (fot. Getty Images)

Bez napastnika a i tak skutecznie. Guardiola znów kombinuje

Niemiec od kilku miesięcy gra więc bardziej ofensywnie. Znakomicie współpracuje z kolegami z drużyny, starając się wykorzystać ich ruchy na boisku. – Próbuję wbiec w pole karne w odpowiednim momencie. Tak, by zaskoczyć przeciwnika – opisywał swoje zadania 42-krotny reprezentant Niemiec.

W nowej roli Guendogan odnajduje się znakomicie. Choć nie strzela najczęściej w zespole, to jest jego najskuteczniejszym graczem. Od listopada 2020 roku zdobył już dwanaście bramek w Premier League, będąc najlepszym strzelcem ligi w tym okresie.

We wszystkich rozgrywkach strzelił czternaście goli. Do bramki rywali trafiał więc co 169 minut. W piłce seniorskiej nigdy nie był tak skuteczny, a poprzedni tak dobry sezon rozegrał jeszcze w juniorach VfL Bochum.

Pod nieobecność Sergio Aguero to on stał się głównym żądłem zespołu. Wziął na siebie odpowiedzialność za strzelanie goli i pokazał, jak uniwersalnym jest zawodnikiem. Choć sam uważa, że mógłby zagrać nawet w bramce, to Guardiola raczej go nie posłucha. Niemiec stał się bowiem kluczową postacią Manchesteru City.

Swoją rolę z pewnością postara się odegrać także we wtorkowym meczu Ligi Mistrzów z Borussią Moenchengladbach. Tym bardziej, że w starciach z tą drużyną jest szczególnie skuteczny – jeszcze w barwach Borussii Dortmund strzelił jej trzy gole. Jako gracz The Citizens do bramki nie trafił. Patrząc na jego formę wypada dodać – jeszcze.