Ze względu na brytyjską odmianę koronawirusa wszyscy powracający do Niemiec objęci są kwarantanną. Tyczy się to także zawodowych sportowców. To właśnie z tego względu w reprezentacji naszych zachodnich sąsiadów zabraknie piłkarzy na co dzień grających w Premier League. Taką decyzję ogłosił Joachim Loew. Fakt, iż nawet dla kadry Niemiec nie zostanie uczyniony wyjątek może komplikować sprawę Polakom. Ci grający w Bundeslidze mogą nie dostać zgody od swych klubów na występ w meczu z Anglią na Wembley.
Przepisy w Niemczech są jasne – wszyscy powracający do kraju z Wielkiej Brytanii poddani są kwarantannie. I to nawet mimo negatywnych wyników ewentualnych testów. Nie przewiduje się wyjątków. To dlatego niemieckie zespoły rywalizowały z angielskimi w Lidze Mistrzów na neutralnym terenie – jak choćby RB Lipsk z Liverpoolem w Budapeszcie. Nowe obostrzenia mają zostać wprowadzone w czwartek, nic nie wskazuje jednak, by coś się miało zmienić. Zwiastuje to decyzja selekcjonera reprezentacji Niemiec, Joachima Loewa, który ogłosił, że na najbliższe zgrupowanie nie powoła piłkarzy grających na co dzień w Premier League: Timo Wernera, Kaia Havertza, Antonio Ruedigera, Bernda Leno i Ilkaya Guendogana.
Joachim Löw confirms that Germany's Premier League players (Timo Werner, Kai Havertz, Antonio Rüdiger, Bernd Leno and Ilkay Gündogan) will not be called up for the upcoming internationals due to the travel restrictions from the UK [RTL]
— Bayern & Germany (@iMiaSanMia) March 16, 2021