{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
El. MŚ: Niemcy bez graczy z Premier League. To oznacza... kłopoty dla Polski?

Ze względu na brytyjską odmianę koronawirusa wszyscy powracający do Niemiec objęci są kwarantanną. Tyczy się to także zawodowych sportowców. To właśnie z tego względu w reprezentacji naszych zachodnich sąsiadów zabraknie piłkarzy na co dzień grających w Premier League. Taką decyzję ogłosił Joachim Loew. Fakt, iż nawet dla kadry Niemiec nie zostanie uczyniony wyjątek może komplikować sprawę Polakom. Ci grający w Bundeslidze mogą nie dostać zgody od swych klubów na występ w meczu z Anglią na Wembley.
Jedyny taki wywiad. "Oko w oko" z Paulo Sousą we wtorek w TVP!
Przepisy w Niemczech są jasne – wszyscy powracający do kraju z Wielkiej Brytanii poddani są kwarantannie. I to nawet mimo negatywnych wyników ewentualnych testów. Nie przewiduje się wyjątków. To dlatego niemieckie zespoły rywalizowały z angielskimi w Lidze Mistrzów na neutralnym terenie – jak choćby RB Lipsk z Liverpoolem w Budapeszcie. Nowe obostrzenia mają zostać wprowadzone w czwartek, nic nie wskazuje jednak, by coś się miało zmienić. Zwiastuje to decyzja selekcjonera reprezentacji Niemiec, Joachima Loewa, który ogłosił, że na najbliższe zgrupowanie nie powoła piłkarzy grających na co dzień w Premier League: Timo Wernera, Kaia Havertza, Antonio Ruedigera, Bernda Leno i Ilkaya Guendogana.
Niemcy, którzy w marcu zmierzą się z Islandią, Rumunią i Macedonią Północną, mogą mówić o sporym osłabieniu kadry. Podobnie może być w przypadku… Polski. 31 marca biało-czerwoni na Wembley zagrają z reprezentacją Anglii. Być może bez Roberta Lewandowskiego i Krzysztofa Piątka, którzy na co dzień grają w Bundeslidze. Kluby nie będą chciały, by zawodnicy zamiast na ligowych boiskach w pierwszej kolejce po przerwie reprezentacyjnej, przebywali na kwarantannie. Siła rażenia reprezentacji może więc zostać znacznie osłabiona.
Jeśli dołożyć do tego możliwe obostrzenia dla przyjeżdżających z Wielkiej Brytanii do Francji, może okazać się, że kadra na mecz na Wembley zostanie z jednym napastnikiem, Karolem Świderskim. Również i Arkadiusz Milik może otrzymać zakaz występu z Anglią od swojego klubu, Olympique Marsylia. Na szczęście inne państwa, a zwłaszcza Włochy, na razie nie mają tak restrykcyjnych wytycznych dla przybywających z Wysp Brytyjskich. Gdyby sytuacja dotyczyła Polaków grających w Serie A, niełatwo byłoby skompletować meczową osiemnastkę na mecz z Synami Albionu.