| Motorowe / Żużel

Piotr Baron, trener FOGO Unii Leszno: to nie są gwiazdy, tylko skromni zawodnicy, którzy nadal chcą wygrywać

Piotr Baron i jego FOGO Unia Leszno nie schodzą z najwyższego stopnia podium (fot. PAP)
Piotr Baron i jego FOGO Unia Leszno nie schodzą z najwyższego stopnia podium (fot. PAP)

O motywacji u dominatora rozgrywek, chęci wygrywania, żużlowym szczęściu, niespodziewanym odejściu wychowanków, jeździe bez kibiców porozmawialiśmy z Piotrem Baronem, trenerem FOGO Unii Leszno, czterokrotnego z rzędu Drużynowego Mistrza Polski.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ
Reprezentant Polski: nowy sezon z dużym dystansem

Czytaj też

Maciej Janowski po roku przerwy wraca do reprezentacji Polski (fot. PAP).

Reprezentant Polski: nowy sezon z dużym dystansem

Jakub Kłyszejko, TVPSPORT.PL: – Mówi się, że trudniej jest obronić mistrzostwo, niż je zdobyć. Wy jesteście wyjątkiem od tej reguły?
Piotr Baron, FOGO Unia Leszno: – Mieliśmy trochę szczęścia w ostatnich latach. Wszystko dobrze się nam układało. Zgodzę się, że ciężko się zdobywa mistrzostwa. Broni jeszcze trudniej, ale u nas po prostu pewne rzeczy fajnie się posklejały i mogliśmy się cieszyć.

– Szczęście raczej nie było głównym czynnikiem.
– Na razie wszystko działa. Wcześniej również nie mogłem narzekać, ale tak jak wspominałem, bez szczęścia by się to nie udało. Żużel jest taki, że raz pęknie łańcuszek i… można sobie o czymś pomarzyć. Zawodnicy nie próżnują i robią wszystko, aby stawać się coraz lepszymi.

– W jaki sposób można motywować zawodników po czterech tytułach mistrza Polski zdobytych z rzędu?
– Pragniemy jechać o wszystko. Zobaczymy, co będzie nam dane. Szykujemy się do tego bardzo mocno. Chłopaków nie trzeba za dużo motywować. Każdy z nich jest na tyle ambitny, że chciałby osiągać jak najlepsze wyniki. Wszystkim nam zależy, aby zapisać się na kartach historii. To najmocniej motywuje.

– Każde kolejne mistrzostwo tak samo mocno smakuje, czy pierwsze było wyjątkowe?
– Przy każdym następnym nie ma takiej presji, jak przy pierwszym. Strasznie ciężko zdobywa się mistrzostwo. Gdy je bronisz, to wiesz, że już coś osiągnąłeś i "spina" jest znacznie mniejsza.

– Z drugiej strony, gdy wszyscy od was wymagają złota, to czy presja nie jest jeszcze większa?
– Czy ja wiem, że wymagają? Prawda jest taka, że już nic nie musimy, a bardzo chcemy. To charakteryzuje nasz zespół.

Trener wicemistrza Polski: niektóre rzeczy były mocno przekoloryzowane. Do show-biznesu chyba nam jeszcze daleko

– Gdzie można znaleźć rezerwy u tak dobrych zawodników? – Każdy z nich cały czas poprawia sylwetkę i stara się jeździć szybciej oraz lepiej. Myślę, że sporo rzeczy można znaleźć w silnikach i ustawieniach sprzętowych. Wtedy żużlowcy mają dużo większe możliwości do zdobywania punktów.

– W poprzednich latach mówiło się, że zdobywaliście mistrzostwa juniorami. Teraz formacja młodzieżowa też będzie waszym atutem?
– Mieliśmy bardzo mocnych juniorów i temu nie zaprzeczę. Teraz wprowadzamy nowych zawodników. Zobaczymy, jak sobie poradzą. Mamy doświadczonych seniorów, którzy powinni zdobywać punkty. Młodzież będzie miała trochę czasu na naukę i spokojne przygotowanie się do dorosłego żużla, który niebawem ich czeka.

– Widzi pan u nich regularne postępy?
– Odjechaliśmy w tym roku kilka treningów. Na każdym ich jazda wygląda coraz lepiej. Mają jeszcze trochę czasu, aby przygotować się do ligi. Nie nakładamy na nich wielkiej presji. Będziemy się cieszyć, jeżeli zrobią punkty. Gdy tak się nie stanie, to nie będziemy płakać.

Reprezentant Polski: nowy sezon z dużym dystansem

Czytaj też

Maciej Janowski po roku przerwy wraca do reprezentacji Polski (fot. PAP).

Reprezentant Polski: nowy sezon z dużym dystansem

"Cześć, jestem Antek". Wzruszające chwile Bartosza Zmarzlika

Czytaj też

Bartosz Zmarzlik i jego narzeczona Sandra Grochowska doczekali się potomka (fot. facebook żużlowca).

"Cześć, jestem Antek". Wzruszające chwile Bartosza Zmarzlika

Trenerze, jest pan w pełni zadowolony z drużyny, jaką udało się wam zbudować na ten sezon?
– Tak. Mamy dobry zespół. Myśleliśmy, że pewne rzeczy ułożą się inaczej, ale nie wszystkich udało się zatrzymać. Musieliśmy dobrać nowego zawodnika. Padło na Jasona Doyle’a. Cieszymy się z tego, co mamy i z obecnych zawodników chcemy zbudować dobry zespół.

– Ciężko zarządza się taką grupą gwiazd? Tutaj każdy może być liderem, każdy chce zwyciężać…
– Z tymi chłopakami nie pracuje się trudno, bo żaden z nich nie traktuje siebie jako gwiazdę, lecz skromnego zawodnika, który jeszcze może osiągać sukcesy. Jest łatwiej, bo nie ma gwiazdorskiego podejścia. Każdy zna swoją wartość, ale nikt nie unosi głowy. Myślę, że dość dobrze się dogadujemy.

– Zaskoczyło pana odejście Bartosza Smektały i Dominika Kubery?
– Początkowo tak, ale takie jest życie. Dominik chciał się rozwijać i twierdził, że nie pasuje mu nasz tor. Wybrał inny zespół, podobnie jak Bartek. Tak się dzieje w żużlu. Zawsze coś się zmienia, choć mieliśmy nadzieję, że u nas zmieni się niewiele.

– Wydawało się, że wychowankowie mają w Lesznie idealne warunki do rozwoju.
– Myślałem podobnie. Zaskoczyło nas to, ale tak jak mówiłem, w żużlu często zmienia się kluby. Widocznie nie wszystko im pasowało. Akceptuję te wybory.

Kryterium Asów: gwiazdy wystartują w Bydgoszczy. Znamy pierwsze nazwiska!

– Jason Doyle w swoich poprzednich klubach zazwyczaj nie spędzał za wiele czasu. Ma pan pomysł, żeby u was został na dłużej?
– Nie chodzi o to, żeby trzymać kogoś na siłę w klubie. Nie jest to najlepsze rozwiązanie. Objedziemy ten sezon i Doyle podejmie decyzję, czy ma ochotę zostać z nami. Przede wszystkim ma się czuć tutaj dobrze. Jeżeli tak będzie, to być może nasza współpraca potrwa dłużej. Jeżeli nie, to zobaczymy.

– Koronawirus mocno przeszkadza wszystkim ekipom. Jest pan zadowolony z tego, co udało się wam wypracować?
– Zimę udało się nam przepracować bez żadnych przeszkód. Pandemia nie zakłóciła naszych przygotowań. Nie mogliśmy jedynie wyjechać do Hiszpanii. Myślę, że dobrze spożytkowaliśmy czas spędzony w Polsce. Pojeździliśmy cztery dni na crossie, wyjechaliśmy na tor żużlowy. Pandemia wszystkich nas męczy i chcielibyśmy już mieć swobodę, żeby móc ściągnąć w końcu te "kagańce" z twarzy i żyć normalnie. Jednak mamy takie czasy i musimy przestrzegać wszystkich reguł.

– Macie za sobą pierwsze kółka na "Smoczyku". Pana wrażenia po tej jeździe?
– Były to wyjazdy typowo rekreacyjne. Zawodnicy poruszali się po zimie. Nie jechaliśmy jeszcze żadnej "taśmy". Nawet gdy pojedzie się ją we własnym gronie, to i tak nie wszystko można od razu stwierdzić. Być może pojedziemy sparingi, choć na tę chwilę słabo to widzę. Drużyna mocno pracuje, bardzo chce jeździć. To jest świetne i oby tak dalej.

– PGE Ekstraliga powinna ruszyć zgodnie z planem, czy lepiej byłoby, gdyby start ligi został przesunięty?
– Ciężko mi powiedzieć, co zrobi liga. Wszystkim zależy, żeby sezon rozpoczął się w terminie. My się do tego oczywiście dostosujemy. Jeżeli zostanie przełożony, to nic się nie stanie. Czekamy na decyzję, a na ten moment wydaje się, że sezon ruszy zgodnie z planem.

– Jaka jest pana prywatna opinia?
– Jeździmy dla publiczności i byłoby pięknie, gdyby choć trochę fanów mogło wejść na stadion. Kibicom się to należy i nam pewnie też lepiej by się jeździło. Jednak to tylko moje prywatne zdanie.

– Największym rywalem Unii Leszno będzie… sama Unia?
– Większym naszym rywalem będzie siła pozostałych zespołów. Każdy chce mistrzostwa Polski i tam dopatrywałbym się przeszkód.

– Na koniec zapytam, czym dla pana byłby piąty z rzędu tytuł mistrza Polski?
– Najpierw musimy odjechać kilka spotkań… Każdy, kto zdobywa tytuł, ogromnie się cieszy i mocno to przeżywa. U nas byłoby dokładnie tak samo.

"Cześć, jestem Antek". Wzruszające chwile Bartosza Zmarzlika

Czytaj też

Bartosz Zmarzlik i jego narzeczona Sandra Grochowska doczekali się potomka (fot. facebook żużlowca).

"Cześć, jestem Antek". Wzruszające chwile Bartosza Zmarzlika

Piotr Baron: żużel? To był przypadek!
(fot. TVP)
Piotr Baron: żużel? To był przypadek!

Zobacz też
Wygrywał w "domu Zmarzlika", teraz znów chce pokrzyżować plany mistrza
Fredrik Lindgren i Bartosz Zmarzlik wspólnie jeżdżą dla klubu z Lublina (fot. Getty).
polecamy

Wygrywał w "domu Zmarzlika", teraz znów chce pokrzyżować plany mistrza

| Motorowe / Żużel 
Kubera krok bliżej złota. Ruszyły IMP na żużlu
Dominik Kubera (fot. PAP)

Kubera krok bliżej złota. Ruszyły IMP na żużlu

| Motorowe / Żużel 
Mistrz powalczy o "okrągłe" zwycięstwo. Wyjątkowe zawody
Bartosz Zmarzlik powalczy o 30. zwycięstwo w karierze (fot. Getty).

Mistrz powalczy o "okrągłe" zwycięstwo. Wyjątkowe zawody

| Motorowe / Żużel 
Niepewność wicemistrza i autodestrukcja w obozie Rekinów
Patryk Dudek (czerwony kask) jedzie w tym sezonie wyśmienicie (fot. PAP)

Niepewność wicemistrza i autodestrukcja w obozie Rekinów

| Motorowe / Żużel 
Nie żyje legenda dyscypliny. Był 20-krotnym mistrzem świata
Nikołaj Krasnikow (fot. Getty)

Nie żyje legenda dyscypliny. Był 20-krotnym mistrzem świata

| Motorowe / Żużel 
Polecane
Najnowsze
Bez niespodzianki w półfinale Euro. Holandia zagra z Hiszpanią o złoto
nowe
Bez niespodzianki w półfinale Euro. Holandia zagra z Hiszpanią o złoto
FOTO
Wojciech Papuga
| Piłka nożna 
Piłkarze reprezentacji Holandii do lat 19 (fot. Getty Images)
Kolejne wzmocnienie Śląska. Wojskowi pozyskali gwiazdę Betclic 1 Ligi
Damian Warchoł po dołączeniu do Śląska Wrocław (fot. slaskwroclaw.pl/
Kolejne wzmocnienie Śląska. Wojskowi pozyskali gwiazdę Betclic 1 Ligi
| Piłka nożna / Betclic 1 Liga 
Król po zwycięstwie w Słomczynie: była to jazda na kartkę papieru [WIDEO]
Jakub Król po zwycięstwie w Słomczynie: to była jazda na kartkę papieru (fot. TVP SPORT)
Król po zwycięstwie w Słomczynie: była to jazda na kartkę papieru [WIDEO]
| Motorowe 
Puchacz zwolniony z klubu! Szuka nowego pracodawcy
Tymoteusz Puchacz (drugi z prawej) zmieni niebawem klubowe barwy (fot. Getty)
Puchacz zwolniony z klubu! Szuka nowego pracodawcy
| Piłka nożna / Niemcy 
FIS podjął decyzję! Zmiany w Zakopanem
Kamil Stoch (fot. Getty Images)
FIS podjął decyzję! Zmiany w Zakopanem
| Skoki 
Marciniak i Kwiatkowski znowu razem! Wszystko dzięki FIFA
Szymon Marciniak i Tomasz Kwiatkowski znowu będą na łączach w czasie meczu międzynarodowego (zdjęcia: Getty Images)
Marciniak i Kwiatkowski znowu razem! Wszystko dzięki FIFA
Fot. TVP
Rafał Rostkowski
Detmer po zwycięstwie w klasie SEMI PRO: lepiej nie dało się tego zrobić [WIDEO]
Patryk Detmer po zwycięstwie w klasie SEMI PRO: lepiej nie dało się tego zrobić (fot. TVP SPORT)
nowe
Detmer po zwycięstwie w klasie SEMI PRO: lepiej nie dało się tego zrobić [WIDEO]
| Motorowe 
Do góry