| Piłka nożna / Ekstraliga kobiet
W niedzielę piłkarki Górnika Łęczna zagrają z Czarnymi Sosnowiec w meczu 14. kolejki Ekstraligi. Hitowe starcie, jedno z kluczowych w kontekście mistrzostwa, będzie nieco "wybrakowane". Oba kluby borykają się z plagą kontuzji.
Drużyny w tabeli dzieli aż 10 punktów. Dla Czarnych sezon 2020/21 jest niezwykle udany. Poza remisem z GKS Katowice sosnowiczanki były do tej pory bezbłędne. Uzbierały aż 37 "oczek" i pewnie zmierzają w stronę mistrzostwa. Za nimi znajdują się TME UKS SMS Łódź, Medyk Konin i Górnik Łęczna.
Obrończynie tytułu z Lubelszczyzny nie składają jednak broni. Rundę wiosenną rozpoczęły od rozgromienia Rolnika Głogówek 8:0 (4:0) i AZS UJ Kraków 8:1 (3:0). Mimo świadomości, że pogoń za liderkami będzie niezwykle trudne, zamierzają skończyć rozgrywki jak najwyżej i powalczyć o Puchar Polski.
Czołówka tabeli Ekstraligi:
1. Czarni Sosnowiec – 37 pkt (57-4)
2. TME UKS SMS Łódź – 31 pkt (33-8)
3. Medyk Konin – 29 pkt (33-10)
4. Górnik Łęczna – 27 pkt (47-14)
5. Śląsk Wrocław – 25 pkt (20-19)
Plaga kontuzji
W niedzielę przekonamy się, która z ekip jest w tym momencie silniejsza – mistrzynie czy pretendentki. Oba kluby zmagają się jednak z plagą kontuzji. Zwycięstwa Górniczek okazały się pyrrusowe. Ostatnie spotkanie w Krakowie było nieszczęśliwe dla Małgorzaty Grec. Kluczowa zawodniczka zerwała dwa więzadła stawu skokowego: piętowo-strzałkowe i skokowo-strzałkowe. Nie zagra minimum przez trzy miesiące.
Problemy mają też inne piłkarki mistrzyń kraju. Oliwia Rapacka przeszła niedawno rekonstrukcję więzadła krzyżowego. Agata Guściora natomiast musiała poddać się operacji usunięcia fragmentu łąkotki.
Nieciekawie pod względem zdrowotnym wygląda także sytuacja Czarnych. Dżesika Jaszek 3 marca przeszła zabieg, po którym nie zagra co najmniej do połowy maja. "To efekt urazu, jakiego doznała po brutalnym faulu w meczu 5. kolejki z Medykiem Konin" – poinformował klub. Oprócz napastniczki w niedzielę nie zagra prawdopodobnie też Liliana Kostova. Najlepsza asystentka rundy jesiennej jakiś czas temu naderwała więzadła.
Ekipa z Sosnowca odczuje też z pewnością brak Weroniki Zawistowskiej. Skrzydłowa, która zimą była na testach w Bayernie Monachium, teraz zmaga się z kontuzją, która uniemożliwi jej treningi przez kilka tygodni. Jak sama przyznaje liczy, że na boisko wróci w połowie kwietnia, by być gotową na starcie z TME UKS SMS Łódź, zaplanowanym na 1 maja.
– Już w grudniu czułam ból w stawie skokowym i wyżej, przy ścięgnie achillesa. Na zgrupowaniu kadry raz trenowałam, raz nie. Byłam u lekarza, ale USG nic nie wykazało – opowiada Zawistowska. – To się za mną ciągnęło. Ostatecznie okazało się, że miałam złamany wyrostek Stieda. Wokół tego zbierał się płyn, przez co kość obcierała mi achillesa. Była potrzebna artroskopia. Teraz jestem po zabiegu i czekam na powrót – dodaje.
Spotkanie z perspektywy telewizora
– Mecz z Czarnymi obejrzę w telewizji. Nie wiem jak to wytrzymam. Zwykle, gdy oglądam, przeżywam wszystko znacznie bardziej niż na boisku – przyznała Zawistowska. Podobne "wrażenia" czekają również Jaszek, Kostovą, Grec, Rapacką i Guściorę.
Spotkanie zostanie rozegrane w niedzielę, 21 marca, o godzinie 11:00. Transmisja w TVP Sport, TVPSPORT.PL i aplikacji mobilnej.