{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Pekhart strzelił cztery gole: do końca sezonu wejdzie do wąskiego grona?
Piotr Kamieniecki /
Tomas Pekhart strzelił w niedzielę cztery gole w spotkaniu z Zagłębiem Lubin. Czech zmierza po tytuł najskuteczniejszego gracza Ekstraklasy, a przy obecnej skuteczności może zameldować się w bardzo wąskim gronie.
Pekhart w wyjątkowym gronie. Gracz Legii nawiązał do wyczynów Deyny
Tomas Pekhart wprawił w zdumienie PKO Ekstraklasę strzelając cztery gole w meczu z Zagłębiem Lubin. W historii rozgrywek został dwunastym zawodnikiem, któremu udała się taka sztuka. Jednym z nich był Kazimierz Deyna. Dzieje Legii Warszawa kazały długo czekać na powtórkę. Czech w koszulce mistrzów Polski dokonał tego po 50 latach przerwy.
Czeski napastnik w Lubinie, pierwszy raz od powrotu do zdrowia do kontuzji, wyszedł na boisko w podstawowym składzie. 31–latek jest w tej chwili w zabójczej formie. Pekhart rozegrał w lidze dziewiętnaście spotkań, w których strzelił dziewiętnaście goli. A to daje doskonałą średnią jednej zdobytej bramki na mecz. Doświadczony piłkarz ma szansę na przekroczenie magicznej bariery. W XXI wieku tylko jeden piłkarz trafiał ponad 25 razy przez cały sezon.
Magiczna bariera W trwającym stuleciu PKO Ekstraklasa nie miała wielkiego szczęścia do wyczynów strzeleckich. Najskuteczniejszymi graczami rozgrywek potrafili zostawać zawodnicy, którzy w trakcie sezonu pokonali bramkarzy rywali raptem czternaście razy. Tak było w 2011 oraz 2013 roku, gdy z korony króla strzelców cieszyli się Tomasz Frankowski oraz Robert Demjan.
Zdobycie ponad 25 bramek w sezonie zdawało się być zaczarowaną granicą. W XXI wieku dokonał tego tylko Nemanja Nikolić, który w sezonie 2015/2016 trafił do siatki 28 razy. Były piłkarz Videotonu wszedł do Ekstraklasy wraz z drzwiami istnego hat–tricka. Gracz Legii przywitał się z Polską zdobyciem mistrzostwa, Pucharu Polski i korony króla strzelców.
Najbliżej złamania wspomnianej liczby był Frankowski, który dziesięć lat przed Węgrem zatrzymał się na 25 golach. Po 24 bramki zdobywali w trzech ostatnich sezonach Christian Gytkjaer, Igor Angulo oraz Carlitos.
Historia pokazuje, że czasy i format rozgrywek nie miały wpływu – strzelenie ponad 25 goli w sezonie było zadaniem trudnym i wyjątkowym. Przez blisko sto lat istnienia najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce, udało się to raptem sześciu zawodnikom, a tylko trzem po II Wojnie Światowej.
Ponad 25 goli w ekstraklasie:
Henryk Reyman – 37 goli (1927 – Wisła Kraków)
Ludwik Gintel – 28 goli (1928 – Cracovia)
Ernest Wilimowski – 33 gole (1934 – Ruch Chorzów)
Ernest Wilimowski – 26 goli (1939 – Ruch Chorzów)
Józef Kohut – 31 goli (1948 – Wisła Kraków)
Marek Koniarek – 29 goli (1995/1996 – Widzew Łódź)
Nemanja Nikolić – 28 goli (2015/2016 – Legia Warszawa)
Czech powtórzy sukces?
Pekhart po meczu w Lubinie ma dziewięć goli przewagi w klasyfikacji strzelców nad drugim Jesusem Imazem z Jagiellonii Białystok. Pozostali konkurenci zostali w tyle. Czech na dobrą sprawę może już witać się z nagrodą dla najlepszego snajpera PKO Ekstraklasy. Jeśli zachowa wysoką dyspozycję, będzie miał szansę znaleźć się w wąskim gronie tych, którzy trafiali ponad 25 razy w sezonie.
Dodatkową nagrodą dla 31–letniego piłkarza jest powrót do reprezentacji. Pekhart otrzymał powołanie do kadry już pod koniec poprzedniego roku, ale nie zagrał przez zamieszanie związane z testami na koronawirus. Jeśli uda mu się to w marcu, wróci do drużyny narodowej po ponad siedmiu latach przerwy. Czesi w najbliższych dniach zmierzą się z Estonią (24.03), Belgią (27.03) oraz Walią (30.03).
Czeski napastnik ma szansę zostać dziewiątym zawodnikiem Legii, który zostanie najlepszym strzelcem sezonu. Zaczęło się od Ernesta Pola z 1954 roku. Potem po koronę sięgali Henryk Kempny (dwa razy) czy Lucjan Brychczy, który trzykrotnie zdobywał tytuł. Z takich dokonań cieszyli się także Krzysztof Adamczyk, Dariusz Dziekanowski, Sylwester Czereszewski, Stanko Svitlica, Takesure Chinyama oraz Nikolić.
We wszystkich rozgrywkach były napastnik Tottenhamu, Nurnberg czy AEK–u Ateny zdobył już 21 bramek. To pozwoliło na przebicie wyniku z sezonu 2010/2011, który był do tej pory najlepszym w karierze Pekharta. Napastnik strzelił wtedy osiemnaście goli w barwach FK Jablonec i Sparty Praga.
Legia po meczu w Lubinie wróciła do stolicy w środku nocy. Pekhart zabrał ze sobą do Warszawy piłkę. Obiecał ją córce w momencie, w którym zdobędzie hat–tricka. – Spała, gdy dotarłem do domu, ale rano mieliśmy okazję wspólnie pokopać piłkę – opowiedział piłkarz czeskim dziennikarzom.
Do końca sezonu w Ekstraklasie pozostało jeszcze osiem kolejek. Jeśli Pekhart utrzyma formę i średnią strzelanych goli na mecz, to Czech zakończy rozgrywki mając na koncie 27 bramek.