{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Pierwszy dzień finałów sezonu Ekstraklasa Games już za nami!

W poniedziałek rozegrano półfinały Ekstraklasa Games! W zawodach wzięli udział czołowi polscy zawodnicy FIFA. Najlepsi z nich zakwalifikowali się do wielkiego finału, który zostanie rozegrany już we wtorek!
Miłosz 93 Legia Warszawa – Kapi98PL Śląsk Wrocław
Na początek zmagań półfinałowych Miłosz93 zmierzył się z Kapim98PL. Zawodnik Legii Warszawa był przed zawodami typowany do roli faworyta, ale wynik meczu otworzył Kapi. W sześćdziesiątej minucie Miłosz był w jeszcze większych tarapatach. Piłka do niepilnowanego Pelego i 2:0 dla Kapiego! Łatka faworyta nie wzięła się jednak znikąd. W 80. minucie sygnał do ataku dał Ronaldo, strzelając gola na 2:1 i niwelując lekko stratę do Kapiego. Nie pomogło to jednak zbyt wiele. Już po wznowieniu Kacper zdobył pięknego gola Johannem Cruyffem.
W końcowych minutach Kapi oddał jeszcze potężny strzał przy użyciu Cristiano Ronaldo. Uderzenie odbiło się od słupka, ale sędzia podyktował rzut karny. Postawiony przed taką szansą zawodnik WKS-u jednak nie wykorzystał doskonałej okazji, strzelając obok prawego słupka.
W drugim spotkaniu zawodnik "Wojskowych" przeszedł do zdecydowanego ataku. Doskonała akcja Pelego z początku spotkania nie zaowocowała za to bramką. Rozpoczęła za to kontratak, po którym Kapi zdobył kolejną bramkę.Miłosz wziął się do roboty w 32. minucie dwumeczu. Strzał Ronaldo znalazł drogę do bramki. W drugiej odsłonie dominacija zawodnika Śląska była jednak coraz wyraźniejsza. Najpierw ponownie strzelił Ronaldo Nazario. Chwilę później do bramki trafił Cristiano Ronaldo, ale napastnik Kapiego był na spalonym. Nie zaprzestał jednak ataków na bramkę Miłosza i w końcowych minutach spotkania dorzucił jeszcze jedną bramkę, ustalając wynik spotkania na 6:2. Czarny koń pokonał faworyta!
Riptorek Jagiellonia Białystok – Zalewskyy Warta Poznań
Drugie starcie rozegrało się między Riptorkiem, a Zalewskyy'm. Pierwszą bramkę zdobył zawodnik Jagiellonii, potwierdzając bardzo dobrą dyspozycję, jaką prezentował w ostatnich tygodniach. Pierwsza klarowna sytuacja Zalewskiego miała miejsce dopiero w 60. minucie meczu, ale potężny strzał głową został sparowany przez bramkarza Jagiellonii. Niemal natychmiastowo po wznowieniu gry Riptorek przeprowadził kontratak, który okazał się skuteczny! Ronaldo Nazario i 2:0 dla zawodnika z Podlasia. To nie był jednak koniec. Kylian Mbappe oddał strzał z granicy pola karnego i zrobiło się 3:0. Pełna dominacja Riptorka.
Zawodnik Warty zabrał się do odrabiania strat dopiero w spotkaniu rewanżowym. Osiemnastoletni Maksymilian strzelił pierwszego gola już na początku meczu, a przed końcem pierwszej połowy dorzucił kolejnego. Miał szanse wyrównać wynik dwumeczu, ale szczęśliwa obrona bramkarza Riptorka uchroniła go przed stratą bramki. Wydawało się, że Zalewskyy przejmuje kontrolę nad spotkaniem, ale zawodnik Jagi przeprowadził jedną akcję, która okazała się skuteczna. Czwarta bramka Riptorka wydawała się podciąć skrzydła Zalewskiego, ale sytuacja mogła ulec zmianie w końcówce ostatniego meczu. Po faulu w polu karnym sędzia podyktował rzut karny, ale gracz Warty go nie wykorzystał. Riptorek wygrał 4:2.
Polako Legia Warszawa – Invio Górnik Zabrze
Polako rozpoczął spotkanie od zdecydowanego pressingu, który przyniósł spodziewany efekt. Szybka bramka zawodnika Legii oraz równie szybka poprawka i zrobiło się 2:0 dla Legii Warszawa. Polako musiał uratować honor mistrzów sezonu zasadniczego po zaskakującej porażce Miłosza93. Na początku drugiej odsłony prowadzony przez Polako Ronaldo Nazario urwał się obronie Zabrzan i ustrzelił gola numer trzy. Pod koniec pierwszego spotkania Invio zdobył gola kontaktowego, ale Polako natychmiastowo mu odpowiedział i ustalił wynik spotkania na 4:1.
Rewanż nie wyglądał inaczej. Polako wyszedł na prowadzenie już na początku meczu. Po chwili dorzucił drugą bramkę. Invio odpowiedział pięknym trafieniem z dystansu, ale na ripostę Polako nie trzeba było czekać. Piękne sytuacje, cztery gole i to wszystko w pierwszej połowie drugiego meczu. To nie był jednak koniec. Po rzucie rożnym spektakularną bramke zdobył Polako. Druga połowa lekko straciła impet, ale Polako konsekwentnie pokazywał klasę kontrolując przeciwnika. Tym samym, po słabym występie Miłosza, Polako uratował honor warszawskiej Legii.
Piterek Jagiellonia Białystok – natsu Śląsk Wrocław
W ostatnim pojedynku wieczoru Piterek stanął w szranki z natsu. Już na samym początku natsu narzucił tempo, wyprowadzając Śląsk Wrocław na prowadzenie. Piterek nie pozostał dłużny i chwilę później doprowadził do wyrównania, które utrzymało się do końca spotkania. W drugim meczu natsu zaczął się gubić. Piterek wyszedł na prowadzenie na samym początku, a pierwszą połowę zwieńczył drugim trafieniem. Kiedy wszystko wydawało się przesądzone, natsu strzelił gola kontaktowego, ale nie wpłynęło to na wynik meczu, bo Piterek również dołożył jedno trafienie. Tym samym to zawodnik Jagiellonii zagra jutro w wielkim finale.
Już jutro ciąg dalszy wielkich esportowych emocji. Zwycięzcy dzisiejszej rywalizacji zmierzą się w wielkim finale. Transmisja na TVP Sport.