Puste trybuny na piłkarskich stadionach to widok częsty dla meczów rozgrywanych w trakcie pandemii COVID-19. Piłkarz Liverpoolu, Thiago Alcantara wypowiedział się na temat negatywnego wpływu braku kibiców podczas spotkań. – Bardziej niż fizycznie, czujemy się podmęczeni od strony mentalnej – przyznał w rozmowie dla dziennika "AS", cytowanej przez agencję Reuters.
Piłkarz reprezentacji Hiszpanii oraz mistrzów Anglii podkreślił psychologiczny aspekt nowej ery w piłce nożnej. Według pomocnika Liverpoolu gra jest znacznie trudniejsza, szczególnie w końcowych fragmentach meczu, kiedy doping kibiców nie potrafi podnieść zawodników na duchu.
– Bardziej niż aspekt fizyczny, ważniejszy i bardziej ciężący jest ten mentalny. Brakuje nam wsparcia kibiców. Dodatkowo, nie jest dobry też fakt, iż jako piłkarze wciąż wypełniamy ten sam cykl. Jeździmy do ośrodków treningowych, wracamy do domów. Nie możemy robić zbyt wiele w samym mieście – stwierdził Thiago.
Były piłkarz Barcelony i Bayernu Monachium rozgrywa na razie daleki od oczekiwań sezon na Wyspach Brytyjskich. Liverpool zajmuje dopiero szóste miejsce w tabeli Premier League, a Hiszpan był przez dłuższy czas wyłączony z gry przez kontuzję, której doznał w jesiennych derbach Merseyside przeciwko Evertonowi (2:2). Ma nadzieję, że jednak doczeka się powrotu kibiców na trybuny Anfield.
– Piękną rzeczą będzie zobaczyć znów wypełniony stadion. Chciałbym też poznać codzienne życie w nowym kraju od innej, lepszej strony – dodał 29-latek. – Piłka nożna bez kibiców traci swoją esencję. Gramy bez widowni, musimy właściwie uczyć się gry na nowo. Jest tak, jak wtedy, gdy graliśmy jako dzieci w meczach bez kibiców, z rodzicami, którzy na nas pokrzykiwali – przyznał.
– Wiemy, jak się przyzwyczaić do nowych realiów. Graliśmy bowiem przy aplauzie fanów, słysząc ich okrzyki. Teraz musimy przywyknąć do gry bez nich. Ale każdego dnia tęsknimy za prawdziwym dopingiem – zakończył.