25 mar 2021 | Boks

Aleksander Powietkin i Dillian Whyte mierzyli się wzrokiem w urokliwej scenerii. Czas na wielki rewanż!

Aleksander Powietkin i Dillian Whyte stoczą rewanżowy pojedynek na Gibraltarze (fot. Matchroom Boxing) — Aleksander Powietkin, Dillian Whyte (fot. Matchroom Boxing)

Mateusz Fudala

W sobotę na Gibraltarze dojdzie do długo wyczekiwanego rewanżu pomiędzy Aleksandrem Powietkinem (36-2-1, 25 KO), a Dillianem Whytem (27-2, 18 KO). W czwartek pięściarze spotkali się na konferencji prasowej, po której spojrzeli sobie głęboko w oczy. Stawką pojedynku będzie tytuł tymczasowego mistrza świata WBC wagi ciężkiej, należący do Rosjanina.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Knockout Boxing Night 14. Z żurawia do ringu: historia Rafała Wołczeckiego

Pierwszy pojedynek Powietkin – Whyte odbył się w sierpniu ubiegłego roku w Brentwood pod Londynem. Walka przysporzyła sporo emocji i zakończyła się efektownym nokautem Powietkina w 5. rundzie, mimo że Rosjanin wcześniej dwa razy leżał na deskach. Rewanż odbędzie się w urokliwej, górzystej scenerii, a organizatorzy nie bez przyczyny zatytułowali galę "rozróba na skale".

W czwartek odbyła się konferencja prasowa:

– Pierwsza walka była bardzo dobra. Rzuciłem go na deski dwa razy, ale to on zwyciężył. Ten nokautujący cios był naprawdę bardzo dobry, ale cieszę się, że będę miał okazję do rewanżu. Aleksander to topowy pięściarz, miał wiele osiągnięć na ringach amatorskich i zawodowych, ale w sobotę chcę doprowadzić do stanu 1:1 między nami. To najważniejsza walka w mojej karierze. Ostatnio przegrałem, ale cały czas się rozwijam i chcę pokazać tym, którzy mnie skreślili, jak bardzo się mylą. To będzie wielki pojedynek! – zapowiada pewny siebie Dillian Whyte.

– Jestem szczęśliwy, ze jestem w tym niezwykłym miejscu. Jestem zrelaksowany i pewny siebie. W sobotę chcę pokazać dobry boks i teraz skupiam się wyłącznie na tym. Zapomniałem już o tym, co działo się w pierwszej walce, bo ten pojedynek to będzie zupełnie nowa historia. Myślę, że Dillian będzie lepszy, niż w pierwszej walce. Muszę być bardziej ostrożny i lepszy w obronie, by nie dać się zaskoczyć. Nie skupiam się na tym, by za wszelką cenę znowu go znokautować, możemy walczyć nawet pełen dystans. Najważniejsze, bym wykonał plan, jaki założyliśmy sobie z trenerem – odpowiedział spokojnie Aleksander Powietkin.

��#PovetkinWhyte2 #RumbleOnTheRock pic.twitter.com/79WER36Jk1
— Matchroom Boxing (@MatchroomBoxing) March 25, 2021

Na Gibraltarze wystąpią ponadto m.in.: Ted Cheeseman, który w pojedynku o mistrzostwo Wielkiej Brytanii w wadze superpółśredniej zmierzy się z Jamesem Metcalfem, oraz niepokonany Fabio Wardley, który skrzyżuje rękawice z pogromcą Tomasza Adamka Erikiem Moliną.