Skoki – Planica. Kamil Stoch: jestem typem biczownika, lubię się umartwiać

Kamil Stoch na podium w PŚ, Karl Geiger wygrał ostatni konkurs

Triumf w 69. Turnieju Czterech Skoczni i trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Stoch miał zdecydowanie więcej powodów do radości w sezonie 2020/2021, ale nie brakowało też momentów zwątpienia i słabszych prób. Mimo wszystko trzykrotny mistrz olimpijski nie dał za wygraną. Jak podkreśla, włożył całe serce w przygotowanie do każdych zawodów.

Małysz znowu na skoczni? "Narty mogę zorganizować"

Czytaj też

Małysz znowu na skoczni? "Narty mogę zorganizować"

Kamil Stoch: to idealny moment, żeby odpocząć

Małysz znowu na skoczni? "Narty mogę zorganizować"

Czytaj też

Małysz znowu na skoczni? "Narty mogę zorganizować"

W trakcie sezonu pojawiały się gorsze chwile również w... rozmowach z dziennikarzami. Stoch nawiązał do tej kwestii w wypowiedzi rozmowie i podziękował za ogromne wsparcie w ostatnich miesiącach.

– Mam okazję podziękować wszystkim. Także dziennikarzom za to, że nie pozjadaliśmy się nawzajem. Warto podziękować też tym, którzy są po drugiej stronie ekranów. Trochę smutno jest odbierać medale, stawać na podium i nie widzieć was. Nie słyszeć ryku kibiców, nie móc dzielić tych emocji. Z drugiej strony wiem, że jesteście, że trzymacie kciuki, przesyłacie pozytywną energię. Jak to mówił klasyk: "Jeszcze nie koniec" – podkreślił.