Przejdź do pełnej wersji artykułu

Eksperyment się udał. Wahadłowy Kamil Jóźwiak odkryciem Paulo Sousy

Kamil Jóźwiak ma za sobą dwa bardzo dobre mecze (fot. Getty Images) Kamil Jóźwiak ma za sobą dwa bardzo dobre mecze (fot. Getty Images)

Niewielu polskich piłkarzy ma powody do zadowolenia po meczach z Węgrami i Andorą. Kamil Jóźwiak jednak w tej wąskiej grupie się znajduje.

FATALNA WIADOMOŚĆ! LEWANDOWSKI NIE ZAGRA Z ANGLIĄ

Czytaj też:

Robert Lewandowski przez kontuzję nie zagra z Anglikami (fot. Getty Images)

Nie taki diabeł straszny... Jak radzimy sobie bez Roberta Lewandowskiego?

Jóźwiak nie jest na zgrupowaniu reprezentacji Polski nowym gościem, bo trenować z Lewandowskim, Szczęsnym czy Krychowiakiem miał już przyjemność choćby w 2019 roku. Od tamtego czasu wystąpił w 9 spotkaniach zespołu Jerzego Brzęczka i trzeba przyznać, że wnosił do tej drużyny świeżość. Narzekaliśmy na deficyt klasowych skrzydłowych i choć do europejskiego poziomu jeszcze wychowankowi poznańskiego Lecha daleko, z orzełkiem na piersi potrafi błyszczeć. Pod koniec ubiegłego roku asystował w meczu z Bośnią, strzelił Holandii i teraz otrzymał powołanie od Paulo Sousy.

W debiucie portugalskiego szkoleniowca zaczął jednak na ławce. Na boisku zameldował się dopiero w drugiej połowie, ale raptem pół godziny spędzone na murawie nie przeszkodziło mu w pozostawieniu bardzo dobrego wrażenia. Jóźwiak wszedł na prawe wahadło, był bardzo aktywny, szukał pojedynków z rywalami, próbował zrobić przewagę. Między innymi dzięki jego aktywności ruszyła się gra ofensywna biało-czerwonych, dość zresztą powiedzieć, że po jednej z jego szarż powiększył dorobek w kadrze o kolejnego gola.

Przeciwko Andorze Sousa zdecydował się dać mu szansę od początku i nie pożałował. 22-latek był jednym z najbardziej aktywnych i najkonkretniejszych zawodników gospodarzy. Dość niezdarnie wspomagał go Bartosz Bereszyński, ale nawet i indywidualnie Jóźwiak dawał radę. Sam drogi do bramki nie znalazł, ale znalazł za to w polu karnym Roberta Lewandowskiego, który zamienił podanie na gola.

Wygląda na to, ze w kolejnych meczach Jóźwiak znów powinien być pierwszym wyborem na wahadło. Z Anglikami czeka go oczywiście piekielnie ciężkie zadanie, ale jest obecnie w najrówniejszej formie spośród wszystkich kandydatów do gry na tej pozycji. Wspominany "Bereś" jest zbyt ograniczony technicznie, Sebastian Szymański z kolei zupełnie nie odnalazł się na wahadle i cały czas szukał miejsca bliżej osi boiska. Jóźwiak za to zagrał bez kompleksów, mocno trzymał się na nogach i przynosił liczby. Oby więc tę formę utrzymał również w środę.

Transmisja na żywo w TVP 1, TVP Sport oraz online na TVPSPORT.PL i w naszej aplikacji. Starcie skomentuje duet Dariusz Szpakowski oraz Andrzej Juskowiak.

Źródło: TVPSPORT.PL
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także