Reprezentacja Polski będzie musiała poradzić sobie na Wembley bez Roberta Lewandowskiego. Najlogiczniejszym wyborem na jego zastępcę wydaje się być Krzysztof Piątek, któremu gra z orzełkiem na piersi służy. Transmisja meczu Anglia – Polska w środę 31 marca w TVP.
Staż Piątka w kadrze nie jest zbyt imponujący, bo przecież zadebiutował w biało-czerwonych barwach we wrześniu 2018 roku. Od tamtego czasu zdążył 17 razy pojawić się na boisku, ale niemal za każdym razem wnosił coś do gry. Dość powiedzieć, że strzelił osiem goli, a przecież nie jest w tym zespole traktowany jako podstawowa "dziewiątka".
Pełni raczej rolę dublera, trudno nawet powiedzieć czy pierwszego do wejścia z ławki, skoro dość mocną pozycję w zespole ma Arkadiusz Milik. Piątek jednak może się pochwalić znakomitymi statystykami. Łącznie spędził na murawie we wszystkich rozgrywkach 978 minut, co oznacza, że średnio pokonuje bramkarzy co 122 minuty.
Jakoś nie zdawałem sobie sprawy, że Krzysztof Piątek ma tak dobre liczby w reprezentacji. 17 meczów, 8 goli, przy czym nie jest raczej pierwszym wyborem i na boisku spędzał średnio 58 minut.
— Marcin Borzęcki (@m_borzecki) March 30, 2021
Milik 8 goli strzelił od września 2015 roku (40 meczów, 2545 minut).
Statystyki po meczach z Węgrami i Andorą również przemawiają na korzyść Piątka i pokazują, że jest na placu zawodnikiem niezwykle aktywnym. Jako klasyczna "dziewiątka" zdolał wykreować jedną sytuację strzelecką kolegom, zaliczył dwa kluczowe podania. Wygrał aż 89 procent pojedynków powietrznych, średnio oddawał aż 3,5 strzału na mecz.
To jest dość charakterystyczną cechą tego zawodnika: gdy ma możliwość, błyskawicznie decyduje się na uderzenie. Nie zastanawia się, nie kalkuluje. Z Anglikami prawdopodobnie okazji za wiele nie będzie, więc każda próba pokonania bramkarza na wagę złota.
Poza tym 27-latek wygląda też na gracza mocnego psychicznie, nawet w tym sezonie w klubie dźwigał presję w wymagających chwilach. Tam też jest raczej dżokerem, natomiast jest najskuteczniejszym dżokerem w lidze. Strzelił dwie kluczowe bramki w derbach z Unionem Berlin, zdobył kluczową bramkę na 1:1 w konfrontacji z Augsburgiem (2:1) dla Herthy. Trafiał też przeciwko Eintrachtowi, Schalke oraz Augsburgowi jesienią. Krótko mówiąc, nie pęka. Wypada na tym polu znacznie korzystniej od Milika, który w meczach eliminacyjnych był apatyczny i nieobecny.
Wszystko wskazuje zatem na to, że od pierwszej minuty na boisku zamelduje się właśnie Piątek. Niełatwo będzie mu o gole, ba!, niełatwo będzie nawet o zbliżenie się do bramki Anglików. Jeśli jednak ktoś wierzy w matematyczne prawidłowości tego świata, może rzucić okiem na ostatnie mecze w kadrze 25-latka. Od listopada 2019 roku: z Izraelem strzelił, z Holandią nie strzelił, z Finlandią strzelił, z Bośnią nie strzelił, z Ukrainą strzelił, z Holandią nie strzelił, z Węgrami strzelił, z Andorą nie strzelił, z Anglią...