| Piłka nożna / Anglia

Anglia – Polska. Grał w "Szalonym Gangu" z Wimbledonu. Zapomniana kariera polskiego piłkarza

Zbigniew Kruszyński. David Seaman w szoku (fot. Getty Images, Britis Newspaper Archive)
Zbigniew Kruszyński. David Seaman w szoku (fot. Getty Images, Britis Newspaper Archive)

Szalony Gang z Wimbledonu. Ta drużyna – w dużym stopniu za sprawą lidera, Vinnie Jonesa – przeszła do historii futbolu. Dziś mało kto pamięta, że w jej składzie był Polak, który początkowo nie wiedział, gdzie trafił, bo na pierwszy trening przyszedł bez ochraniaczy. Zbigniew Kruszyński przez trzy sezony miał w Szalonym Gangu całkiem mocną pozycję, rozegrał ponad 70 meczów i dobrze wpisał się w charakter tego zespołu.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ
Polska przegrała z Anglią. Trwa pomeczowe studio!

Czytaj też

Anglia – Polska – transmisja meczu reprezentacji na żywo tv i online w TVP Sport 31 marca 2021

Polska przegrała z Anglią. Trwa pomeczowe studio!

Osa w salonie


Dziś Wimbledon kojarzy nam się głównie z łagodnym tenisem – ale w latach osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych nazwa ta wywoływała strach. W 1986 roku Wimbledon awansował do najwyższej klasy rozgrywkowej (wówczas w Anglii było to First Division), a rok później sprawił ogromną sensację wygrywając Puchar Anglii. Lider tej ekipy, Vinnie Jones przez kolegów nazywany był "świrem", a przez rywali "rzeźnikiem".

Wimbledon nie grał w piłkę. Chodziło o zastraszenie, zdeptanie rywala. A gdy tego wymagała sytuacja – łamane były kości. Terroru nie wytrzymywali nie tylko rywale, bywało, że i koledzy z drużyny bali się przyjść na trening. Wkrótce cała liga życzyła im spadku.

– Byliśmy traktowani jak osa, która wpadła do pokoju – mówił ówczesny menedżer Dave Bassett. Wyobraźmy sobie tę scenę. Popołudnie, angielska herbatka, dym unosi się nad samowarem, trwa kulturalna rozmowa i nagle wszystko zakłóca brzęczenie osy. Jak tu kontynuować rozmowę, gdy nad nami wisi taka groza?

Polska przegrała z Anglią. Trwa pomeczowe studio!

Czytaj też

Anglia – Polska – transmisja meczu reprezentacji na żywo tv i online w TVP Sport 31 marca 2021

Polska przegrała z Anglią. Trwa pomeczowe studio!

Światem rządzą liczby? W takim razie Piątek strzeli Anglii

Czytaj też

Krzysztof Piątek może zastąpić na Wembley Roberta Lewandowskiego (fot. Getty Images)

Światem rządzą liczby? W takim razie Piątek strzeli Anglii

W takiej oto drużynie niespodziewanie pojawił się Polak. Chyba początkowo Zbigniew Kruszyński nie wiedział, gdzie trafił, bo na pierwszym treningu pojawił się… bez ochraniaczy. Na treningu Szalonego Gangu bez ochraniaczy? To brzmi jak samobójstwo. Kruszyński kilka kolejnych dni miał z głowy, ale zacisnął zęby i szybko udowodnił, że pasuje do tego zespołu.

Rola pomocnika w Wimbledonie była specyficzna. Drużyna nie rozgrywała akcji – kolejne ataki były wynikiem długich piłek posyłanych wprost z obrony do linii ataku. Pomocnicy mieli więc dwa podstawowe zadania – zbierać drugie piłki wracające z linii ataku oraz przerywać ataki rywali.

Nazwisko Kruszyński wystarczająco mocno dało w kość angielskim dziennikarzom. Wyglądało jak zbiór losowo wybranych liter. A do tego Zbigniew? "Zbi-What?". Tego było za dużo. Angielskie media niemal od samego początku nazwały Polaka "Detzi" lub "Detsi" i pod tym imieniem funkcjonował na Wyspach przed dobrych kilka lat. A to nie wszystko. Pewnego dnia spiker na stadionie Stafford nazwał go "Nico". Detzi, Nico czy Zbigniew? Co za różnica, gdy potrafisz grać w piłkę? I cóż, to kolejny dowód na podejście Brytyjczyków do tego co obce. Po latach, gdy Kruszyński będzie nosił się z zamiarem opuszczenia Wysp, jedna z gazet napisze, że przenosi się do Strasbourga w... Niemczech.

Światem rządzą liczby? W takim razie Piątek strzeli Anglii

Czytaj też

Krzysztof Piątek może zastąpić na Wembley Roberta Lewandowskiego (fot. Getty Images)

Światem rządzą liczby? W takim razie Piątek strzeli Anglii

Tak piłkarze kiedyś szukali domu. Ogłoszenie z gazety "Kingstone Informer" z 1989
Tak piłkarze kiedyś szukali domu. Ogłoszenie z gazety "Kingstone Informer" z 1989
Eksperyment się udał. Kamil Jóźwiak odkryciem Sousy

Czytaj też

Kamil Jóźwiak ma za sobą dwa bardzo dobre mecze (fot. Getty Images)

Eksperyment się udał. Kamil Jóźwiak odkryciem Sousy

Ucieczka za dziewczyną


Kruszyński pojawił się w Anglii w 1988 roku, w wieku 28 lat. Dziesięć lat wcześniej z reprezentacją Polski U18 zdobył brązowy medal mistrzostw Europy rozgrywanych w Polsce. Gwiazdą tej drużyny był Andrzej Iwan, ostoją w bramce Jacek Kazimierski, a wielką karierę wróżono Andrzejowi Buncolowi czy Krzysztofowi Baranowi. Kruszyński zaraz po mistrzostwach przeniósł się do Lechii Gdańsk, ale niedługo później opuścił kraj.

W 1976 roku Gdańsk nawiązał partnerskie relacje z Bremą, a w 1979 utworzono tzw. Most Gdańsk – Brema. Jak czytamy w portalu RetroFutbol.pl, Kruszyński ze swoją przyszłą żoną pojechał zwiedzić Bremę. Dziewczyna nie wróciła z wycieczki. Zbyszek nie wytrzymał rozłąki i wkrótce też zdecydował się na wyjazd. Kiedy wraz z drużyną Lechii Gdańsk był na towarzyskim turnieju w Niemczech, to zwyczajnie opuścił hotel i zostawił tylko kartkę. PZPN zawiesił go na rok. 19-letni piłkarz nie mógł grać w reprezentacji, nie mógł też podpisać kontraktu z żadnym klubem. Mógł jedynie trenować.

Kolegów do treningu znalazł sobie wybitnych. Kruszyński wylądował w HSV Hamburg, gdzie spotkał takie persony jak Franz Beckenbauer, Felix Magath czy Kevin Keegan. Mając takich nauczycieli można uwierzyć, że oto świat staje przed tobą otworem. W pierwszej drużynie HSV Kruszyński nie zadebiutował, ale grając w innych niemieckich klubach wyrobił sobie wystarczającą renomę. W 1988 roku Bobby Gould postanowił ściągnąć go do Wimbledonu, co kosztowało 100 tysięcy funtów. Nie było problemów z pozwoleniem na pracę, bo Kruszyński pojawił się na Wyspach jako niemiecki obywatel.

Eksperyment się udał. Kamil Jóźwiak odkryciem Sousy

Czytaj też

Kamil Jóźwiak ma za sobą dwa bardzo dobre mecze (fot. Getty Images)

Eksperyment się udał. Kamil Jóźwiak odkryciem Sousy

Na Wembley bez "Lewego". Co wymyśli Paulo Sousa?
Robert Lewandowski (fot. TVP)
Na Wembley bez "Lewego". Co wymyśli Paulo Sousa?

David Seaman w szoku


Wimbledon był świeżo po triumfie w Pucharze Anglii, a przed Kruszyńskim wytworzyła się wyjątkowa szansa. I wysoko postawiona poprzeczka. Oto kontuzji doznał jeden z bohaterów meczu finałowego, Lawrie Sanchez i to właśnie "Detzi" wskoczył do składu w jego miejsce. Zadebiutował jako trzeci Polak w najwyższej klasie rozgrywkowej w Anglii – wcześniej piłkę na Wyspach kopnęli jedynie Kazimierz Deyna i Adam Musiał. Kruszyński szybko zyskał uznanie w oczach fanów The Wombles. Gazety opisywało go jako gracza ostro walczącego. Czy może być lepsza wizytówka?

– Zaimponował podczas treningów. Jego przyjście wstrząśnie kilkoma ludźmi w szatni, a bardzo potrzebujemy tego w tym momencie – mówił Gould w pierwszych dniach pobytu Polaka w klubie. Przez cztery lata Kruszyński rozegrał w barwach Wimbledonu (w najwyższej klasie rozgrywkowej) 71 meczów, w których strzelił cztery gole. W Anglii radził sobie bardzo dobrze, ale dla reprezentacji był skreślony – w drużynie seniorskiej nigdy nie zadebiutował.

W 1989 roku w składzie Wimbledonu zastępuje samego Vinny’ego Jonesa. I gra dalej, nawet gdy "świr" kończy już okres zawieszenia. – Polak dobrze sobie radził przez ten czas, a Vinny jeszcze nie jest gotowy do gry po tak długiej przerwie – mówił menedżer Bobby Gould przed meczem ćwierćfinału FA Cup przeciwko Evertonowi.

W grudniu 1990 roku wimbledońska banda popsuła humory drużynie Arsenalu, która pod przywódctwem George Grahama zmierzała po dziesiąty tytuł mistrza Anglii. Kanonierzy prowadzili już 2:0, by w samej końcówce – po bramkach Kruszyńskiego i Johna Fashanu – stracić dwa punkty. David Seaman jeszcze długo nie mógł zrozumieć, co się stało.

Daily Mirror z grudnia 1990
Daily Mirror z grudnia 1990

A to skrót tego spotkania z bramką Polaka.

Wkrótce potem gazeta "Liverpool Echo" zaproponowała, by reprezentacja Anglii – zamiast wybierać się na egzotyczne wyjazdy, jak choćby wówczas do Algierii – rozegrała spotkanie towarzyskie z drużyną złożoną z zagranicznych gwiazd ligi. Dziennikarz sugerował, że w składzie tej drużyny powinien pojawić się Polak, obok takich nazwisk jak Jan Molby czy Ronny Rosenthal. Wybór był wówczas znacznie mniejszy. Warto pamiętać, że w latach osiemdziesiątych w Anglii grało znacznie miej obcokrajowców niż obecnie. Premiership powstała dopiero w 1992 roku, a kosmopolityczny wymiar zyskała jeszcze później.

Powrót buntownika


W 1991 roku stwierdził, że nie podpisze nowego kontraktu z Wimbledonem. Nie odpowiadały mu warunki. W końcu wrócił do zespołu, popisując umowy tygodniowe. – Ciągle był w treningu, ale bez kontraktu nie chciał grać w meczach, bo bał się kontuzji – tłumaczył menedżer Ray Harford. Ale na Polaku bardzo mu zależało. – Naszym zdaniem zaoferowaliśmy mu dobre warunki, ale odrzucił je. Jestem szczęśliwy, że zgodził się na grę na tygodniowym kontrakcie, bo jeśli chodzi o jego umiejętności, nigdy nie było żadnych wątpliwości – dodawał.

Polacy nie awansują na MŚ? Symulacja daje małe szanse

Czytaj też

Na pierwszym planie: Mateusz Klich i Jan Bednarek (fot. Getty)

Polacy nie awansują na MŚ? Symulacja daje małe szanse

W 1992 roku odchodzi z Wimbledonu. Ma już 32 lata i gra coraz rzadziej. W marcu, w ostanim dniu okienka transferowego na zasadzie wypożyczenia przenosi się do Brentford. "Holder signs Polish ace!" – oznajmia gazeta "Middlesex Chronicle".

– Bardzo się cieszę, że go mamy. Ma umiejętności, siłę i szybkość. Jeśli ktoś jest w stanie przywrócić nas na właściwe tory, to właśnie on – zapowiadał menedżer Phil Holder. – Kruszyński oczywiście chce grać na najwyższym poziomie i to jeden z powodów, który go do nas przyciągnął. U nas będzie jak w oknie wystawowym. W najbliższych tygodniach na naszych meczach nie będzie brakowało skautów – dodawał.

Brentford złapało zadyszkę i wydawało się, że awans do Second Division wymsknie im się z rąk. Przyjście Polaka miało świetny wpływ na zespół. Z nim w składzie Brentford zanotowało dwa remisy i sześć wygranych z rzędu co zakończyło się awansem.

Początek końca


Latem 1992 roku Polak był bohaterem skomplikowanego transferu. Właśnie skończyło się jego wypożyczenie z Wimbledonu, ale Pszczoły chciały go zatrzymać na dłużej i wykupić definitywnie. W ramach wiązanej transakcji do Wimbledonu miał przenieść się Dean Holdsworth, a w przeciwnym kierunku Kruszyński, Mickey Bennett i 700 tysięcy funtów.

Operacja mogła kilkakrotnie upaść, także ze względu na Kruszyńskiego, który nie mógł się zdecydować i w pewnym momencie Holder postawił mu ultimatum. Pojawiła się propozycja, by za niezdecydowanego Polaka ktoś inny wskoczył do tej umowy. Ostatecznie Kruszyński zdecydował się na przeprowadzkę, a prasa podkreślała, że Polak zrobił wiele, by wywalczyć jak najlepszy kontrakt.

Po tej wymianie Kruszyński grał już znacznie słabiej. Wypadł ze składu, poprosił o wpisanie na listę transferową. Przypomniał o sobie we wrześniu, gdy zagrał świetny mecz z Leicester. – Mamy nadzieję, że te problemy już za nami. Gdy jest odpowiednio nastawiony, ma wielką siłę w nogach. Wiem, że był rozczarowany brakiem miejsca w składzie, jednak to mi płacą za podejmowanie decyzji – mówił Holder.

Na początku 1993 roku wszystko się popsuło. Polak utknął w rezerwach, a w pewnym momencie nie wytrzymał. Sprawę relacjonował "Middlesex Chronicle". Kruszyński przedwcześnie opuścił trening zespołu rezerw, wykąpał się i opuścił budynek klubowy. Nastrój byłego piłkarza Wimbledonu został oceniony jako absolutnie diaboliczny.

– Powiedziałem mu, by w najbliższych tygodniach nie zawracał sobie głowy treningami. Jego podejście jest haniebne i nie potrzebujemy obecnie takich nonsensów – komentował Holder.

Polacy nie awansują na MŚ? Symulacja daje małe szanse

Czytaj też

Na pierwszym planie: Mateusz Klich i Jan Bednarek (fot. Getty)

Polacy nie awansują na MŚ? Symulacja daje małe szanse

"Gdybyśmy grali w weekend, to Robert mógłby wystąpić"
Lekarz kadry o kontuzji Lewandowskiego (fot. TVP/PAP)
"Gdybyśmy grali w weekend, to Robert mógłby wystąpić"

Polska przegrała z Anglią. Trwa pomeczowe studio!

Czytaj też

Anglia – Polska – transmisja meczu reprezentacji na żywo tv i online w TVP Sport 31 marca 2021

Polska przegrała z Anglią. Trwa pomeczowe studio!

– Zawsze mówiłem, że jeśli wykaże właściwe podejście, może walczyć o odzyskanie miejsca, ale widać, że nie jest tym zainteresowany. A czas ucieka – dodawał. Zdaniem gazety Kruszyński bezskutecznie szukał klubu w Niemczech i wróżono mu szybki koniec kariery. Spekulowano, że po takim incydencie Polak szybko nie znajdzie nowego klubu. A on wcale nie musiał odchodzić.

Zgodnie z ówczesnymi przepisami, klub nie mógł rozwiązać kontraktu z zawodnikiem nawet jeśli ten jawnie lekceważył swoje obowiązki. Kruszyński poprosił o wolne i pojechał szukać klubu do Niemiec. Na to liczono w Brentford. – Ma jeden z najwyższych kontraktów w drużynie i nie będziemy mu stawali na drodze, jeśli będzie potrafił rozwiązać tę sprawę. Dostał pozwolenie na przedłużenie pobytu w Niemczech – tłumaczył Holder.

Nauka od Beckenbauera


Jego dalsza kariera to już była faktycznie tułaczka. Pojawiał się w różnych klubach, ale zazwyczaj były to krótkie, miesięczne kontrakty. Na takiej zasadzie trafił choćby do Coventry City, by zastąpić Petera Ndlovu, który pojechał do Zimbabwe na mecze reprezentacji. Polak lubił być namawiany. W 1996 Alan Cockram, który grał z nim w Brentford, ściągnął go do Chertsey i też musiał się za nim nachodzić. – Będzie piłkarzem operującym przed trójką obrońców – zapowiadał.

W 1995 roku Kruszyński oznajmił, że jedzie do Niemiec, by tam uczyć się fachu trenera u boku Beckenbauera. Rok później był ponownie na Wyspach, by grać w Crawley Town bez profesjonalnego kontraktu. Miał już 35 lat. Nosił się z zamiarem pracy w roli trenera.

– Pracowałem z Beckenbauerem, Ray’em Harfordem czy Bobby Gouldem. Mam wiele pomysłów, ale nie chciałbym nikogo kopiować. Chcę iść swoją drogą, ale oczywiście wykorzystam nabytą od nich wiedzę. Chcę jeszcze przez dwa, trzy lata łączyć to z grą w piłkę – zapowiadał w rozmowie z "Crawley News".

Dziś Kruszyński mieszka w Stanach Zjednoczonych, dokąd zabrał ze sobą ksywkę "Detzi". Pracuje jako trener grup młodzieżowych. Na początku zdołaliśmy nawiązać z nim kontakt, ale do dziś nie udało się porozmawiać na temat jego kariery. Mamy nadzieję, że wkrótce Kruszyński na łamach TVPSPORT.PL powspomina swoją barwną przeszłość.

Polska przegrała z Anglią. Trwa pomeczowe studio!

Czytaj też

Anglia – Polska – transmisja meczu reprezentacji na żywo tv i online w TVP Sport 31 marca 2021

Polska przegrała z Anglią. Trwa pomeczowe studio!

Kamera na Sousę. Zobacz żywiołowe reakcje Sousy
Paulo Sousa (fot. TVP)
Kamera na Sousę. Zobacz żywiołowe reakcje Sousy

Zobacz też
Wielki transfer City na ostatniej prostej. Wiadomo, kto zastąpi De Bruyne
Na głównym planie: Erling Haaland i Kevin De Bruyne (fot. Getty Images)

Wielki transfer City na ostatniej prostej. Wiadomo, kto zastąpi De Bruyne

| Piłka nożna / Anglia 
Padło słynne "here we go"! Liverpool dopina kolejny transfer
Piłkarze Liverpoolu (fot. Getty Images)

Padło słynne "here we go"! Liverpool dopina kolejny transfer

| Piłka nożna / Anglia 
Oferowali 200 mln za trzy lata. Gwiazdor United podjął decyzję
Od lewej: Casemiro, Bruno Fernandes i Alejandro Garnacho (fot. Getty Images)

Oferowali 200 mln za trzy lata. Gwiazdor United podjął decyzję

| Piłka nożna / Anglia 
Pożegnanie Piszczka i Błaszczykowskiego. Przypominamy na urodziny "Piszcza" [SKRÓT]
(fot. Getty Images)

Pożegnanie Piszczka i Błaszczykowskiego. Przypominamy na urodziny "Piszcza" [SKRÓT]

| Piłka nożna 
To może być hit! Gwiazda Premier League chce do Manchesteru
Bryan Mbeumo i Yoane Wissa (fot. Getty Images)

To może być hit! Gwiazda Premier League chce do Manchesteru

| Piłka nożna / Anglia 
Hit transferowy potwierdzony! Manchester ogłosił pierwsze wzmocnienie
Piłkarze Manchesteru United (fot. Getty Images)

Hit transferowy potwierdzony! Manchester ogłosił pierwsze wzmocnienie

| Piłka nożna / Anglia 
Samochód wjechał w tłum kibiców. Są nowe informacje
Poszkodowani kibice Liverpoolu (fot. Getty)

Samochód wjechał w tłum kibiców. Są nowe informacje

| Piłka nożna / Anglia 
Tragiczne sceny w Liverpoolu. Samochód wjechał w kibiców!
Samochód wjechał w grupę ludzi w Liverpoolu (fot. Getty)

Tragiczne sceny w Liverpoolu. Samochód wjechał w kibiców!

| Piłka nożna / Anglia 
Fabiański wyróżniony po ostatnim meczu w WHU. "Najlepszy..."
Łukasz Fabiański (fot. Getty Images)

Fabiański wyróżniony po ostatnim meczu w WHU. "Najlepszy..."

| Piłka nożna / Anglia 
Chelsea wraca do Ligi Mistrzów! Kontrowersja w meczu Aston Villi
Chelsea ma jeszcze przed sobą finał Ligi Konferencji, ale już teraz wiadomo, że w przyszłym sezonie zagra w Lidze Mistrzów (fot. Getty)

Chelsea wraca do Ligi Mistrzów! Kontrowersja w meczu Aston Villi

| Piłka nożna / Anglia 
Polecane
Najnowsze
Polski trener obrał nietypową ścieżkę. 23 lata i... debiut w pucharach!
tylko u nas
Polski trener obrał nietypową ścieżkę. 23 lata i... debiut w pucharach!
Frank Dzieniecki
Frank Dzieniecki
| Piłka nożna / Inne ligi 
Piotr Ostrowski (pierwszy z lewej) wraz z bramkarzami Nomme Kalju FC po wywalczeniu Pucharu Estonii (fot. Nomme Kalju)
Legenda boksu wraca do ringu! Rzucił... politykę
Manny Pacquaio
Legenda boksu wraca do ringu! Rzucił... politykę
| Boks 
Gladiatory wręczone. To oni rządzili na parkietach Superligi
Kamil Adamski (w środku) został wybrany najlepszym zawodnikiem sezonu Orlen Superligi (fot. PAP)
nowe
Gladiatory wręczone. To oni rządzili na parkietach Superligi
| Piłka ręczna / ORLEN Superliga 
Odszedł z Ekstraklasy, teraz zagra przeciwko najlepszym na świecie!
Miłosz Trojak (fot. Getty)
Odszedł z Ekstraklasy, teraz zagra przeciwko najlepszym na świecie!
| Piłka nożna 
Nietypowa inspiracja naszych rywali. Polacy zostaną zaskoczeni?!
Reprezentacja Finlandii w meczu z Maltą (fot. Getty).
Nietypowa inspiracja naszych rywali. Polacy zostaną zaskoczeni?!
| Piłka nożna / Reprezentacja 
Grbić o kłamstwie ws. reprezentanta na dopingu: nie wiedziałem, co powiedzieć
Nikola Grbić (fot. Getty)
polecamy
Grbić o kłamstwie ws. reprezentanta na dopingu: nie wiedziałem, co powiedzieć
fot. Facebook
Sara Kalisz
Świątek we French Open. Sprawdź terminarz i inne szczegóły turnieju
Iga Świątek we French Open 2025. Terminarz, drabinka, pula nagród wielkoszlemowego Roland Garros. Z kim i kiedy zagra Świątek?
Świątek we French Open. Sprawdź terminarz i inne szczegóły turnieju
| Tenis / Wielki Szlem 
Do góry