Legenda Bundesligi Klaus Fischer, drugi w klasyfikacji strzelców wszech czasów uważa, że brak kontuzjowanego Roberta Lewandowskiego może wiele kosztować Bayern Monachium. – To może być sportowa katastrofa. Mecz z Lipskiem będzie naprawdę trudny dla mistrzów Niemiec – uważa.
– Uraz Lewandowskiego to sportowa katastrofa dla Bayernu i może spowodować załamanie formy całego zespołu. To dlatego też spotkanie z wiceliderem tabeli RB Lipsk będzie naprawdę trudne. A jeśli poniosą porażkę, to może to być bezpośrednio związane z brakiem polskiego napastnika – ocenił w kolumnie magazynu "Kicker" 71-letni Fischer.
Kapitan reprezentacji Polski doznał kontuzji kolana w meczu eliminacji mistrzostw świata z Andorą. Sztab medyczny Bayernu ocenił, że jego przerwa potrwa do czterech tygodni. To oznacza, że może nie zagrać w pięciu spotkaniach Bundesligi, dwóch ćwierćfinałach Ligi Mistrzów oraz ewentualnym półfinale.
– Możliwe, że w obliczu braku Lewandowskiego w składzie, Bayern może zagrać w Lipsku znacznie bardziej defensywnie. Po to, by jak najmniej ryzykować, bo remis w tych okolicznościach byłby wart tyle, co złoto – dodał Fischer.
Także trener Bayernu Hansi Flick przyznał, że brak Lewandowskiego to spory cios.
– Ale żyjemy tu i teraz. Oczywiście, że nasza gra się zmieni. Mając Roberta na boisku, mamy całkowicie inny zespół. On robi różnicę. Nie tylko strzela, ale i kreuje sytuacje podbramkowe – przyznał niemiecki szkoleniowiec.
Mecz lidera Bayernu z wiceliderem tabeli niemieckiej ekstraklasy piłkarskiej RB Lipsk zaplanowany jest na sobotę. Obie drużyny dzielą cztery punkty.