| Koszykówka / Rozgrywki ligowe

Energa Basket Liga: Jarosław Mokros: nie zawsze trzeba "przerzucić" przeciwnika. Czasami należy wygrać obroną

Jarosław Mokros był niezadowolony po drugim meczu ze Startem Lublin (fot. Getty).
Jarosław Mokros był niezadowolony po drugim meczu ze Startem Lublin (fot. Getty).

Dość niespodziewanie faworyt z Ostrowa uległ w drugim ćwierćfinałowym spotkaniu drużynie z Lublina. Jarosław Mokros w rozmowie z TVP Sport przekonuje, że mimo utraty przewagi własnego parkietu, ostrowianie wcale nie stoją na straconej pozycji.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ
EBL: ważne zwycięstwo Startu w ćwierćfinale

Czytaj też

EBL: ćwierćfinał Stal - Start; Ostrów - Lublin

EBL: ważne zwycięstwo Startu w ćwierćfinale

Jakub Kłyszejko (TVPSPORT.PL): – Dwa mecze ćwierćfinałowe za wami. Zwycięstwo i porażka to chyba nie taki bilans, o jakim marzyliście?
Jarosław Mokros (Arged BM Slam Stal Ostrów Wlkp.): – Chcieliśmy obronić swój parkiet. W pierwszym meczu udało się to nam bardzo dobrze. Spodziewaliśmy się, że w piątek będziemy mieli dużo trudniejsze zadanie. Wiedzieliśmy, że Lublin wyciągnie wnioski. Tak też się stało. My mieliśmy problemy przede wszystkim w obronie, bo w ataku rzuciliśmy 94 punkty. Straciliśmy u siebie aż sto i przed kolejnym spotkaniem mamy dużo materiału do analizy.

– W pierwszym spotkaniu poszło wam zbyt łatwo i w drugim widać było lekkie rozluźnienie?
– Wiedzieliśmy, że to już play-offy, a my też nie jesteśmy robotami. Start zagrał dużo lepiej w drugim meczu. Trafiał rzuty, które wcześniej nie wpadały. Trzeba przyznać, że rywale dużo częściej dochodzili do pozycji rzutowych. Rozluźnienie gdzieś się pojawiło, ale na pewno nie jest to główna przyczyna porażki. Lublin zmienił trochę taktykę, swoją grę i miał dużo lepszą skuteczność. My musimy wrócić na swoje tory. Sprawa awansu jest otwarta. Mamy 1:1, a teraz w Lublinie rozpoczyna się nowa seria.

– Trener Igor Milicić był bardzo zły i mówił, że nie da się wygrywać "z głową w chmurach". Jaka była jego reakcja po meczu?
– To, co trener nam powiedział, niech zostanie w szatni. Był zły, bo bardzo chciał wygrać. Jednak ten mecz potoczył się zupełnie inaczej. Źle w niego weszliśmy, bo to my powinniśmy rzucić się na Start, a stało się odwrotnie. Przeciwnik miał wiele otwartych pozycji na obwodzie i pod koszem. Gdy drużyna dobrze rozpoczyna, to potem przez 40 minut jest groźna. "Otworzyliśmy" Martina Laksę i Devina Searcy’ego. Oni wyrządzili nam bardzo dużo szkód.

Energa Basket Liga: Krzysztof Szubarga: nie potrafiłem sam siebie oszukiwać. W tym wieku trzeba patrzeć na zdrowie

– Słabo zagraliście w czwartej kwarcie, a zazwyczaj końcówka była waszą mocną stroną. Co nie zagrało?
– Mieliśmy w niej nawet sześć punktów przewagi, ale pogubiliśmy się. Popełniliśmy za dużo błędów w obronie. Lublinianie trafiali otwarte "trójki" z rogów boiska. Szybko straciliśmy przewagę, a w ataku nasza gra się zacięła. Pudłowaliśmy z dystansu i zwycięstwo nam uciekło.

EBL: ważne zwycięstwo Startu w ćwierćfinale

Czytaj też

EBL: ćwierćfinał Stal - Start; Ostrów - Lublin

EBL: ważne zwycięstwo Startu w ćwierćfinale

Piesiewicz: "bańka" to jedyna słuszna decyzja

Czytaj też

Gospodarzem walki o medale będzie zespół Arged BM Slam Stal Ostrów Wlkp. (fot. Getty).

Piesiewicz: "bańka" to jedyna słuszna decyzja

– No właśnie, rzuciliście 94 punkty, a przy tym tylko sześć "trójek". Zawiodła was najgroźniejsza broń?
– Zdecydowanie. Brakowało celnych rzutów z dystansu. Mecz meczowi nierówny. Gdybyśmy trafiali za trzy, to mielibyśmy 110 punktów i drugie zwycięstwo na koncie. W koszykówce nie zawsze chodzi o to, aby przerzucić przeciwnika. Skoro mieliśmy problemy z "trójkami", to powinniśmy wygrać obroną. Popełnialiśmy zbyt wiele prostych błędów, a to się nie może powtórzyć w Lublinie.



– Po pierwszym meczu wszyscy mówili, że nie było czuć atmosfery play-off. Teraz chyba czujecie już ją bardzo dobrze?
– Na pewno tak. Nasz mecz i starcie Szczecina z Legią to była kwintesencja najważniejszego momentu sezonu. Był pełen "brudnej" gry, walki i fauli. Mamy 1:1 i teraz to my jesteśmy bardzo mocno podrażnieni. Musimy udowodnić, że stać nas na lepszą grę i awans do półfinału. Nikt z nas nie zwiesza głów.

Energa Basket Liga. Filip Matczak: walka z Zastalem? Fizyczna, agresywna, nieprzyjemna, a może nawet "brudna"

– Ostatnio dużo mówiło się o waszym klubie. Te informacje i głosy docierały do was? Zaprzątaliście sobie nimi głowę?
– Nie koncentruję się na tym, co dzieje się dookoła. Liczy się tylko każdy następny mecz, który jest zarazem grą o życie. Walczymy do trzech wygranych i musimy wygrać dwa spotkania. Przed nami jeszcze dwie "bańki", bo powalczymy jeszcze przecież w Izraelu w FIBA Europe Cup. Nie możemy za dużo myśleć, tylko musimy grać. Nie mamy wpływu na pewne decyzje.

– Jesteś zadowolony ze swojej gry? W drugim spotkaniu spędziłeś na parkiecie ponad 30 minut. Co musisz poprawić przed rywalizacją w Lublinie?
– Na pewno skuteczność z gry. Ostatnio gdzieś ją zgubiłem. Gdybym był bardziej skuteczny, szczególnie w rzutach za trzy, które były moją mocną stroną, to piątkowy wynik mógł być inny. Mam nadzieję, że skuteczność niebawem wróci. Dorzucę obronę, zbiórki i moje doświadczenie z poprzednich lat gry w play-off. Myślę, że wtedy będzie optymalnie. Takie są mecze. Nie wpadało nie tylko mi, ale i reszcie zespołu. Oby w Lublinie było inaczej.

– Na koniec zapytam o święta. Jak spędzisz je w tym roku?
– W sobotę, niedzielę i poniedziałek trenujemy. W drugi dzień świąt wyjeżdżamy do Lublina. Mamy pracę, którą musimy wykonać. Przyzwyczaiłem się do tego, że święta zawsze wyglądają podobnie. Spędzam je w podróży, halach albo na meczach. Takie już jest życie sportowca.

Piesiewicz: "bańka" to jedyna słuszna decyzja

Czytaj też

Gospodarzem walki o medale będzie zespół Arged BM Slam Stal Ostrów Wlkp. (fot. Getty).

Piesiewicz: "bańka" to jedyna słuszna decyzja

Lampe gwiazdą ligi? "Jeśli zostanę, chcę sięgnąć po tytuł"
Maciej Lampe (fot. PAP/Marcin Bielecki)
Lampe gwiazdą ligi? "Jeśli zostanę, chcę sięgnąć po tytuł"

Zobacz też
Ostatnia kolejka za nami. Kuriozalna sytuacja mistrzyń Polski
Marissa Kastanek (fot. PAP)

Ostatnia kolejka za nami. Kuriozalna sytuacja mistrzyń Polski

| Koszykówka / Rozgrywki ligowe 
Legia Warszawa ma nowego trenera!
Heiko Rannula (fot. PAP)

Legia Warszawa ma nowego trenera!

| Koszykówka / Rozgrywki ligowe 
Legia zwalnia trenera. Następcy jeszcze nie ma
Ivica Skelin (fot. Getty)

Legia zwalnia trenera. Następcy jeszcze nie ma

| Koszykówka / Rozgrywki ligowe 
Sensacja! Zdobyli Puchar Polski po raz pierwszy w historii
Koszykarze Górnika Wałbrzych (fot. PAP)

Sensacja! Zdobyli Puchar Polski po raz pierwszy w historii

| Koszykówka / Rozgrywki ligowe 
Rekord! Niebywale wysoka porażka mistrzyń Polski
fot. PAP

Rekord! Niebywale wysoka porażka mistrzyń Polski

| Koszykówka / Rozgrywki ligowe 
wyniki
tabela
wyniki
13 kwietnia 2022
Koszykówka

Polski Cukier Pszczółka Start Lublin

WKS Śląsk Wrocław

Legia Warszawa

Trefl Sopot

Twarde Pierniki Toruń

MKS Dąbrowa Górnicza

Tauron GTK Gliwice

King Szczecin

HydroTruck Radom

Anwil Włocławek

Enea Zastal BC Zielona Góra

Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz

Suzuki Arka Gdynia

BM Stal Ostrów Wielkopolski

PGE Spójnia Stargard

Grupa Sierleccy Czarni Słupsk

10 kwietnia 2022
Koszykówka

Trefl Sopot

Polski Cukier Pszczółka Start Lublin

Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz

Anwil Włocławek

tabela
Energa Basket Liga
 
Drużyna
M
+/-
Pkt
1
Grupa Sierleccy Czarni Słupsk
Grupa Sierleccy Czarni Słupsk
30
151
53
2
Anwil Włocławek
Anwil Włocławek
30
195
52
3
BM Stal Ostrów Wielkopolski
BM Stal Ostrów Wielkopolski
30
359
52
4
Enea Zastal BC Zielona Góra
Enea Zastal BC Zielona Góra
30
255
51
5
WKS Śląsk Wrocław
WKS Śląsk Wrocław
30
170
49
6
Legia Warszawa
Legia Warszawa
30
59
47
7
Twarde Pierniki Toruń
Twarde Pierniki Toruń
30
8
47
8
King Szczecin
King Szczecin
30
2
45
9
Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz
Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz
30
23
45
10
Trefl Sopot
Trefl Sopot
30
-18
45
11
PGE Spójnia Stargard
PGE Spójnia Stargard
30
-181
41
12
Polski Cukier Pszczółka Start Lublin
Polski Cukier Pszczółka Start Lublin
30
-162
41
13
Suzuki Arka Gdynia
Suzuki Arka Gdynia
30
-199
41
14
MKS Dąbrowa Górnicza
MKS Dąbrowa Górnicza
30
-154
40
15
Tauron GTK Gliwice
Tauron GTK Gliwice
30
-316
36
16
HydroTruck Radom
HydroTruck Radom
30
-192
35
Rozwiń
Najnowsze
Wstrząs w polskich skokach! Zobacz "Magazyn 3. Seria"
Wstrząs w polskich skokach! Zobacz "Magazyn 3. Seria"
| Skoki narciarskie 
Magazyn 3. Seria: transmisja na żywo online (28.03.2025)
Gorzka ocena Stocha. "Już za późno, żeby coś udowadniać"
Kamil Stoch (fot. Getty)
tylko u nas
Gorzka ocena Stocha. "Już za późno, żeby coś udowadniać"
foto1
Michał Chmielewski
Kulesza reaguje ws. Probierza. Mamy jego komentarz!
Cezary Kulesza zdecydował o przyszłości Probierza (Fot. Getty Images)
tylko u nas
Kulesza reaguje ws. Probierza. Mamy jego komentarz!
Robert Bońkowski
Robert Bońkowski
Maciusiak nowym trenerem skoczków. "To duże ryzyko" [WIDEO]
fot. PAP
Maciusiak nowym trenerem skoczków. "To duże ryzyko" [WIDEO]
| Skoki narciarskie 
Gwiazdor Barcelony grzmi po meczu. "To brak szacunku"
Od lewej: Dani Olmo, Jules Kounde, Lamine Yamal i Raphinha (fot. Getty Images)
Gwiazdor Barcelony grzmi po meczu. "To brak szacunku"
FOTO
Wojciech Papuga
Koniec sagi z Danim Alvesem! Sąd podjął decyzję
Dani Alves (fot. Getty Images)
pilne
Koniec sagi z Danim Alvesem! Sąd podjął decyzję
| Piłka nożna 
Wisła Kraków – Kotwica Kołobrzeg. Oglądaj mecz Betclic 1 Ligi!
Wisła Kraków – Kotwica Kołobrzeg [NA ŻYWO]. Transmisja online meczu Betclic 1 Ligi, live stream (28.03.2025). Gdzie oglądać?
transmisja
Wisła Kraków – Kotwica Kołobrzeg. Oglądaj mecz Betclic 1 Ligi!
| Piłka nożna / Betclic 1 Liga 
Do góry