Hubert Hurkacz to trzeci Polak, który grał w finale singla imprezy z najwyższej po Wielkich Szlemach serii ATP. Pierwszym był Wojciech Fibak, drugim Jerzy Janowicz, ale obaj decydujące mecze przegrywali. W niedzielę rywalem wrocławianina był Jannik Sinner. Sporo emocji dostarczył pierwszy set zakończony tie breakiem. Wygrana w nim utorowała jednak drogę do życiowego sukcesu wrocławianina.
Na takie spotkanie polskim fanom tenisa przyszło czekać długo, bo aż dziewięć lat. W niedzielę Hubert Hurkacz w finale ATP Masters 1000 w Miami mierzył się z 19-letnim włoskim zawodnikiem, Jannikiem Sinnerem. Stanął przed szansą na poprawę wyniku, który w 2012 roku na kortach w paryskiej hali Bercy wywalczył Jerzy Janowicz. Wtedy Polak przegrał swój ostatni mecz.
Droga wrocławianina do finału nie była łatwa. Pokonał między innymi czterech graczy z najlepszej dwudziestki, czyli Denisa Shapovalova, Milosa Raonicia, Stefanosa Tsitsipasa i Andrieja Rublowa. Głosy ekspertów odnośnie do tego, kto był faworytem finałowego starcia były podzielone. Jedno było pewne. W poniedziałek tenisiści będą zajmowali najwyższe miejsca w karierze w światowym rankingu. Jannik Sinner toczył walkę o czternastą pozycję, a Hurkacz o szesnastą.
Choć obaj tenisiści darzą się sporą sympatią, od pierwszych akcji meczu widać było, że grać będą bez sentymentów. W inaugurującym gemie Polak dominował dzięki swojemu serwisowi. Kolejne podanie Sinnera to dłuższa gra obu tenisistów, ale i błędy Włocha. Te Polak wykorzystał i przełamał rywala (2:0). Po dziesięciu minutach rywalizacji było już 3:0. Nie zmieniało to faktu, że Hurkacz przeplatał fantastyczny serwis z problemami w graniu forhendu do linii. Wkrótce okazało się, że jak szybko zbudował swoją przewagę, tak łatwo ją stracił. Błędy i dobre returny Sinnera dały wynik 3:2. Na 3:3 Włoch wyrównał po słabych odegraniach wrocławianina. Coraz trudniej grało się Hurkaczowi (4:3), a rywal naciskał przy swoim podaniu (4:4). Całe szczęście dziewiątego gema Polak zagrał szybko i walczył o jeszcze szybsze zapisanie seta na swoją korzyść (5:4). Ta sztuka się jednak nie udała. Wrocławianin grał za bardzo pasywnie i za mało agresywnie. Rywalizacja przeciągnęła się aż do tie-breaka. Hurkacz zagrał w nim jednak świetnie (7:6).
Serving up his first ATP Masters 1000 title?
— ATP Tour (@atptour) April 4, 2021
���� @HubertHurkacz steals the opening set 7-6(4) over Jannik Sinner. #MiamiOpen pic.twitter.com/QSGGBpeWj4
CAN HUBI-LIEVE IT? ��
— ATP Tour (@atptour) April 4, 2021
���� @HubertHurkacz is the #MiamiOpen singles champion �� pic.twitter.com/l395p2gyW0
Jannik Sinner
3 - 1
Carlos Alcaraz
Jannik Sinner
3 - 0
Novak Djokovic
Taylor Fritz
1 - 3
Carlos Alcaraz
Flavio Cobolli
1 - 3
Novak Djokovic
Jannik Sinner
3 - 0
Ben Shelton
Cameron Norrie
0 - 3
Carlos Alcaraz
Taylor Fritz
3 - 1
Karen Khachanov
Jannik Sinner
1 - 0
Grigor Dimitrov
Ben Shelton
3 - 1
Lorenzo Sonego
Alex De Minaur
1 - 3
Novak Djokovic