05 kwi 2021 | Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa

PKO Ekstraklasa. Jagiellonia Białystok podejmie Śląsk Wrocław. Ivan Runje: gramy o puchary

Ivan Runje (z prawej) chciałby, aby Jagiellonia ponownie zagrała w Europie (fot. Getty).

Robert Bońkowski

Kolejne, już 43. starcie Jagiellonii ze Śląskiem w historii będzie jedną z wielkanocnych ozdób piłkarskich lanego poniedziałku. – W moim przypadku nie można mówić o świętowaniu. Liczy się tylko mecz ze Śląskiem – mówi przed meczem obrońca Jagiellonii Ivan Runje.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Jagiellonia zagra ze Śląskiem. "Niewiele o nich wiemy"

Czytaj też

Jagiellonia ostatnio wywiozła trzy punkty z Poznania (fot. PAP).

Jagiellonia zagra ze Śląskiem. "Niewiele o nich wiemy"

Czas świąt dla części piłkarzy z PKO Ekstraklasy przesunie się o kilka dni. Do świątecznego mazurka będzie można zasiąść dopiero po ligowej kolejce. Tak też jest w przypadku Ivana Runje. Chorwat nie ukrywa, że najważniejszy jest dla niego najbliższy mecz.

– Nie będę świętował. Liczy się spotkanie ze Śląskiem. W Białymstoku mam tylko żonę i syna, nie mam tu innej rodziny. Mogę skupić się na tym, co najważniejsze, czyli na pracy. W poniedziałek po meczu z najbliższymi może trochę po świętujemy. Oby była też ku temu dobra, sportowa okazja – mówił Runje.

"Poczekajmy. Cały czas walczymy o puchary"

Chorwacki obrońca nie był przed meczem w stanie stwierdzić, czy sportowy kryzys jest już definitywnie za białostoczanami. – Minione dwa tygodnie były dla nas bardzo ważne. Zwłaszcza że przed przerwą wygraliśmy z Lechem Poznań. Zwłaszcza pod względem psychicznym. Widać było, że bardzo ciężko pracujemy na treningach, ale z uśmiechami na twarzy. Ten czas nam bardzo pomógł. Teraz musimy zrobić wszystko, by dalej wygrywać – twierdzi Runje.

Powiew świeżości w szatni zbiegł się również ze zmianą trenera. Ivan Runje przed spotkaniem ze Śląskiem przyznał, że dobrze byłoby, gdyby Rafał Grzyb miał szansę dłużej poprowadzić Jagiellonię, niż tylko do końca rozgrywek, co jest prawie przesądzone. Władze Jagi nie spieszą się bowiem ze znalezieniem następcy Rafała Grzyba.

– Mamy z trenerem bardzo dobre relacje. Mogę go tylko pochwalić. To nie było tak, że po zmianie trenera z Bogdana Zająca na Rafała Grzyba, zaczęliśmy po prostu więcej z siebie dawać i zeszła z nas presja. Chciałbym zaznaczyć, że dobrze byłoby, gdyby Rafał Grzyb kontynuował z nami pracę. Możemy tylko żałować, że nie ma odpowiedniej licencji trenerskiej – przyznał Runje.

To prawdopodobnie trzeci z rzędu sezon Ivana Runje w Jagiellonii, kiedy nie uda się drużynie z Białegostoku awansować do europejskich pucharów. Chorwacki stoper podjął się oceny swoich występów w tym czasie. Zaznaczył, że żółto-czerwoni ciągle walczą o miejsca premiujące awans do rozgrywek europejskich.

– Wszyscy wiemy, że obecny sezon, podobnie jak poprzedni, był bardzo trudny dla całej naszej drużyny. Zarówno z powodu naszej słabszej gry, jak i problemów zdrowotnych, czy tych związanych ściśle z pandemią koronawirusa. Obecny sezon jest bardzo trudno ocenić. Zobaczymy, co będzie na finiszu. Mamy jeszcze o co walczyć. Możemy realnie awansować na czwarte miejsce w lidze. Poczekajmy z ocenami do końca sezonu – powiedział Chorwat.

– Mamy normalne szanse na zwycięstwo ze Śląskiem. Po to wybiegamy na boisko, żeby zwyciężać. Mamy swój plan na poprowadzenie tego meczu. Trzeba mieć jednak zawsze na uwadze to, że podobnie do starcia przygotowany jest rywal. Wiemy jedno. To będzie dla nas bardzo trudne spotkanie. Już w poprzednich meczach mieliśmy problemy, grając ze Śląskiem. Jeśli zagramy z taką pasją, z jakąś trenowaliśmy przez ostatnie dwa tygodnie, to o wynik będę spokojny – mówił Runje.

Początek meczu pomiędzy Jagiellonią Białystok a Śląskiem Wrocław na Stadionie Miejskim w Białymstoku przy ul. Słonecznej o 17:30.

Jagiellonia zagra ze Śląskiem. "Niewiele o nich wiemy"