| Koszykówka / Rozgrywki ligowe

Energa Basket Liga. Kamil Łączyński: nie wiem dlaczego zmieniliśmy swój styl gry. Stal faworytem, ale chcemy piątego meczu!

Kamil Łączyński (z piłką) ma nadzieję, że zespół z Lublina odzyska skuteczność (fot. PAP).
Kamil Łączyński (z piłką) ma nadzieję, że zespół z Lublina odzyska skuteczność (fot. PAP).

Wicemistrz Polski Pszczółka Start Lublin przegrywa w serii ćwierćfinałowej z Arged BM Slam Stalą Ostrów Wlkp. 1:2. Rozgrywający lublinian Kamil Łączyński mówił nam o przyczynach porażki w trzecim meczu i prosił, żeby jeszcze nie skreślać jego zespołu.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ
Kapitan Legii: jedziemy do Szczecina zakończyć serię

Czytaj też

Jakub Karolak ma nadzieję, że rywalizacja z Kingiem zakończy się już we wtorek (fot. PAP).

Kapitan Legii: jedziemy do Szczecina zakończyć serię

Jakub Kłyszejko (TVPSPORT.PL): – Wydawało się, że macie wszystko pod kontrolą i jesteście blisko zwycięstwa. Ostatecznie to rywal okazał się lepszy. Niedosyt, rozczarowanie. Jakie uczucia panu towarzyszą?
Kamil Łączyński (Pszczółka Start Lublin): – Jedno i drugie. Przez większość meczu kontrolowaliśmy to, co się działo. W końcówce wszystko wymknęło się spod kontroli. Oczywiście nie bez udziału ostrowian, ale prawda jest taka, że zaczęliśmy grać zupełnie coś innego, niż w pierwszej połowie. Nie wiadomo z jakiego powodu, bo przed przerwą przynosiło nam to dobry efekt. Nagle to zmieniliśmy. Przestaliśmy grać na Kacpra Borowskiego i pozostałych graczy podkoszowych. Rywale nabrali wiatru w żagle, trafiali i mieli bardzo dużo posiadań skończonych punktami. W czwartej kwarcie rzuciliśmy chyba jedną z dziewięciu prób za trzy. Powinniśmy częściej dogrywać pod kosz. Na dystansie pozycje też były. Kwestia trafiania, ale w tym meczu to nie wychodziło.

– Teraz na chłodno może pan powiedzieć, skąd wynikały te zmiany w waszej grze? Mieliście za dobry wynik, że zaczęliście trochę kombinować?
– Na pewno wymusiła je obrona Stali. Wypychali nas i zagęszczali mocno środek. Rzucaliśmy z otwartych pozycji na obwodzie. Nie mieliśmy niestety swojego dnia. Zabrakło skuteczności. Nic nie mogliśmy trafić, szczególnie w drugiej połowie. Rywal się napędzał, bo wyprowadzał po tym szybkie kontry. Zbyt łatwo zaprzestaliśmy penetracji oraz gry pod koszem. Pomimo zagęszczonego środka i tak powinniśmy skupiać się na tym, aby zdobywać punkty z "pomalowanego". Devin Searcy miał świetną skuteczność, tak samo jak Kacper Borowski w pierwszej połowie. Potem mniej z ich korzystaliśmy, no ale… mądry Polak po szkodzie. Wiemy, na co teraz mamy zwrócić uwagę. Seria nie jest jeszcze przegrana.



– Pana skuteczność również nie jest najlepsza. Z czego może to wynikać?
– Wydaje mi się, że tu bardziej chodzi o dyspozycję dnia. Miałem pozycje, nie były one zachwiane, dostawałem piłkę przed kozłem, miałem miejsce. Raczej było to złe wykończenie z mojej strony. Mam nadzieję, że to tylko dyspozycja rzutowa. Tak się zdarza. Inni gracze, teoretycznie lepsi strzelcy ode mnie również mają takie mecze. Nie zawsze świeci słońce. W tym dniu akurat padał deszcz. Liczę, że w kolejnym spotkaniu będzie padał deszcz, ale deszcz "trójek"!

Jarosław Mokros: nie zawsze trzeba "przerzucić" przeciwnika. Czasami należy wygrać obroną

– Mnóstwo problemów w całej serii sprawia wam Chris Smith. W jaki sposób zamierzacie go powstrzymać w czwartek?
– Musimy bardziej go atakować, jeszcze na stronie bronionej. Robiliśmy tak w drugim meczu. Graliśmy agresywnie, on łapał faule i musiał zejść z boiska. Potem nie potrafił złapać rytmu. Nie kończył swoich akcji. Przez to, że my dobrze go wyłączyliśmy. Zatrzymanie go w ataku nie będzie jednak łatwe. Musimy się skoncentrować na tym, aby podwajać obronę albo starać się w ogóle odcinać go od piłki. Należy jak najbardziej zmęczyć Smitha i zmusić do faulowania. Wtedy będzie miał ograniczone siły, a najlepiej gdyby szybko miał problemy z faulami i siedział na ławce.

Kapitan Legii: jedziemy do Szczecina zakończyć serię

Czytaj też

Jakub Karolak ma nadzieję, że rywalizacja z Kingiem zakończy się już we wtorek (fot. PAP).

Kapitan Legii: jedziemy do Szczecina zakończyć serię

Stefański: byliśmy zaskoczeni otwartymi pozycjami. Nie zasłużyliśmy na koniec sezonu

Czytaj też

Trener Marcin Stefański (fot. Getty).

Stefański: byliśmy zaskoczeni otwartymi pozycjami. Nie zasłużyliśmy na koniec sezonu

– Co może być waszym kluczem do zwycięstwa?
– Jeszcze mocniejsze wykorzystanie zawodników podkoszowych. Do tego większa ilość penetracji i rozrzucanie przeciwnika. Również nasi obwodowi muszą wrócić z lepszą skutecznością. Wierzę, że potrafimy rzucać w meczu dziesięć, a nawet więcej "trójek". To jest bardzo ważne dla balansu gry. Do tego mniej paniki i więcej dokładności. Musimy też zostawiać sobie więcej czasu na akcje, a nie rzucać w ostatnich sekundach.

– Stoicie teraz pod ścianą. Presja może wam pomóc, czy wręcz przeciwnie?
– Po ostatnim meczu pozostał spory niesmak. Wcale nie graliśmy fatalnie i to my mogliśmy prowadzić w serii. Wszyscy będą nastawieni pozytywnie. Stal Ostrów nadal jest faworytem tej serii i wiedzieliśmy to nie od wczoraj. Oni od dłuższego czasu są w świetnej dyspozycji i grając z takim zespołem, nie można mówić o przewadze własnego parkietu. Będziemy chcieli wygrać i doprowadzić do piątego meczu. Wtedy o zwycięstwie zadecyduje dyspozycja dnia.

Mistrz NCAA i najlepsza uczelnia w Stanach będzie nowym domem Jeremy'ego Sochana

– Pan wielokrotnie wychodził z opresji w najważniejszych meczach sezonu. Doświadczenie może pomóc w takim momencie?
– Myślę, że tak, ale przede wszystkim mogę pomóc chłopakom mentalnie. Wszystko rozstrzyga się na boisku. Grałem już mecze z nożem na gardle. Mam dobre i złe wspomnienia. To sytuacja, po której wygrywasz lub kończysz sezon. Musimy rzucić na parkiet wszystko to, co mamy najlepsze. Nie możemy kalkulować i zostawiać cokolwiek na kolejne spotkanie, bo do niego może nie dojść.

– Zapytam jeszcze o pozostałe pary ćwierćfinałowe. Coś pana zdziwiło, zaskoczyło?
– Nie. Tak myślałem, że nawet Spójnia urwie jeden mecz Zielonej Górze. Na razie nic mnie nie zaskoczyło. Wszędzie po trzech meczach jest 2:1. Sprawa awansu jest otwarta. Przed rozpoczęciem play-off mówiło się, że mamy taki sezon, w którym każdy może wygrać z każdym. Czwarte mecze będą szalenie ciekawe.

Stefański: byliśmy zaskoczeni otwartymi pozycjami. Nie zasłużyliśmy na koniec sezonu

Czytaj też

Trener Marcin Stefański (fot. Getty).

Stefański: byliśmy zaskoczeni otwartymi pozycjami. Nie zasłużyliśmy na koniec sezonu

Lampe gwiazdą ligi? "Jeśli zostanę, chcę sięgnąć po tytuł"
Maciej Lampe (fot. PAP/Marcin Bielecki)
Lampe gwiazdą ligi? "Jeśli zostanę, chcę sięgnąć po tytuł"

Zobacz też
Ostatnia kolejka za nami. Kuriozalna sytuacja mistrzyń Polski
Marissa Kastanek (fot. PAP)

Ostatnia kolejka za nami. Kuriozalna sytuacja mistrzyń Polski

| Koszykówka / Rozgrywki ligowe 
Legia Warszawa ma nowego trenera!
Heiko Rannula (fot. PAP)

Legia Warszawa ma nowego trenera!

| Koszykówka / Rozgrywki ligowe 
Legia zwalnia trenera. Następcy jeszcze nie ma
Ivica Skelin (fot. Getty)

Legia zwalnia trenera. Następcy jeszcze nie ma

| Koszykówka / Rozgrywki ligowe 
Sensacja! Zdobyli Puchar Polski po raz pierwszy w historii
Koszykarze Górnika Wałbrzych (fot. PAP)

Sensacja! Zdobyli Puchar Polski po raz pierwszy w historii

| Koszykówka / Rozgrywki ligowe 
Rekord! Niebywale wysoka porażka mistrzyń Polski
fot. PAP

Rekord! Niebywale wysoka porażka mistrzyń Polski

| Koszykówka / Rozgrywki ligowe 
wyniki
tabela
Wyniki
13 kwietnia 2022
Koszykówka

Polski Cukier Start Lublin

WKS Śląsk Wrocław

Legia Warszawa

Trefl Sopot

Arriva Polski Cukier Toruń

MKS Dąbrowa Górnicza

GTK Gliwice

King Szczecin

HydroTruck Radom

Anwil Włocławek

Zastal Zielona Góra

Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz

AMW Arka Gdynia

Tasomix Rosiek Stal Ostrów Wielkopolski

PGE Spójnia Stargard

Energa Icon Sea Czarni Słupsk

10 kwietnia 2022
Koszykówka

Trefl Sopot

Polski Cukier Start Lublin

Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz

Anwil Włocławek

Tabela
Energa Basket Liga
 
Drużyna
M
+/-
Pkt
1
Energa Icon Sea Czarni Słupsk
Energa Icon Sea Czarni Słupsk
30
151
53
2
Anwil Włocławek
Anwil Włocławek
30
195
52
3
Tasomix Rosiek Stal Ostrów Wielkopolski
Tasomix Rosiek Stal Ostrów Wielkopolski
30
359
52
4
Zastal Zielona Góra
Zastal Zielona Góra
30
255
51
5
WKS Śląsk Wrocław
WKS Śląsk Wrocław
30
170
49
6
Legia Warszawa
Legia Warszawa
30
59
47
7
Arriva Polski Cukier Toruń
Arriva Polski Cukier Toruń
30
8
47
8
King Szczecin
King Szczecin
30
2
45
9
Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz
Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz
30
23
45
10
Trefl Sopot
Trefl Sopot
30
-18
45
11
PGE Spójnia Stargard
PGE Spójnia Stargard
30
-181
41
12
Polski Cukier Start Lublin
Polski Cukier Start Lublin
30
-162
41
13
AMW Arka Gdynia
AMW Arka Gdynia
30
-199
41
14
MKS Dąbrowa Górnicza
MKS Dąbrowa Górnicza
30
-154
40
15
GTK Gliwice
GTK Gliwice
30
-316
36
16
HydroTruck Radom
HydroTruck Radom
30
-192
35
Rozwiń
Najnowsze
Wielkie otwarcie sezonu żużlowego [WIDEO]
Wielkie otwarcie sezonu żużlowego [WIDEO]
| Motorowe / Żużel 
(fot. TVP Sport)
Nie było zaufania, nie było chemii. Podsumowanie sezonu w skokach [WIDEO]
(fot. TVP Sport)
Nie było zaufania, nie było chemii. Podsumowanie sezonu w skokach [WIDEO]
| Skoki narciarskie 
Ważne zwycięstwo Interu. Powrót Zalewskiego
Nicola Zalewski (fot. Getty Images)
Ważne zwycięstwo Interu. Powrót Zalewskiego
| Piłka nożna / Włochy 
Motocyklowe MŚ: trzecia runda dla Bagnaia. Jest nowy lider
Francesco Bagnaia (fot. Getty Images)
Motocyklowe MŚ: trzecia runda dla Bagnaia. Jest nowy lider
| Motorowe / Motocykle 
Arka Gdynia – Miedź Legnica. Betclic 1 Liga [SKRÓT]
Arka Gdynia – Miedź Legnica. Betclic 1 Liga, 25. kolejka (fot. TVP SPORT)
Arka Gdynia – Miedź Legnica. Betclic 1 Liga [SKRÓT]
| Piłka nożna / Betclic 1 Liga 
GKS przywitał nowy stadion. "Musieliśmy trochę pocierpieć"
Piłkarze GKS-u Katowice po wygranym w dramatycznych okolicznościach meczu z G
tylko u nas
GKS przywitał nowy stadion. "Musieliśmy trochę pocierpieć"
Frank Dzieniecki
Frank Dzieniecki
Kuriozalny błąd kadrowicza w hicie kolejki! [WIDEO]
Bartłomiej Drągowski (fot. Getty)
Kuriozalny błąd kadrowicza w hicie kolejki! [WIDEO]
| Piłka nożna 
Do góry