Efe Ajagba (15-0, 12 KO) wygrał z Amerykaninem Brianem Howardem (15-5, 12 KO) na gali w amerykańskiej Tulsie w stanie Oklahoma. Nigeryjski pięściarz znokautował przeciwnika w trzeciej rundzie potężnym ciosem z prawej ręki. Howard długo nie mógł się podnieść z maty ringu…
Dla uchodzącego za wielki talent Ajagby był to drugi pojedynek odkąd podpisał kontrakt z grupą Top Rank. Nigeryjczyk od początku kontrolował wydarzenia w ringu, a gdy tylko przyspieszał, Howard znajdował się w dużych tarapatach. Ajagba miał tak wyraźną przewagę siły, że od początku wiadomo było, że walka nie potrwa zbyt długo.
Finisz nadszedł w trzeciej rundzie, gdy nigeryjski pięściarz, który na igrzyskach olimpijskich w 2016 roku w Rio de Janiero dotarł do ćwierćfinału wagi superciężkiej, wystrzelił potężnym prawym sierpowym. Howarda dosłownie ścięło z nóg, a sędzia natychmiast zakończył pojedynek. Amerykanin długo jeszcze nie podnosił się z ringu…
– Posłuchałem trenerów, którzy powiedzieli mi, bym zaczął od ciosu na tułów, a potem uderzył w głowę. Kiedy wyprowadzałem prosty na tułów, on opuszczał ręce, a ja to wykorzystałem sierpowym z prawej ręki – powiedział po walce Ajagba.
Oh. My. Goodness. @AjagbaEfe.
— Top Rank Boxing (@trboxing) April 11, 2021
We got another one, #SCTop10 ��#SmithVlasov | LIVE NOW on ESPN pic.twitter.com/oMRJXazZ4h
A few #SmithVlasov last looks. ��
— Top Rank Boxing (@trboxing) April 11, 2021
Now continue to debate away. �� pic.twitter.com/TrgE0g5PeE