| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Maciej Skorża został nowym trenerem Lecha Poznań. We wtorek odbyła się konferencja online z jego udziałem. – Nigdy nie negocjowałem z klubem tak długo – powiedział szkoleniowiec na temat swojego powrotu do Kolejorza.
Maciej Skorża w 2015 roku zdobył z Lechem Poznań mistrzostwo Polski. Był to ostatni tytuł w historii Kolejorza. Teraz szkoleniowiec ma odbudować zespół i sprawić, że ten znów będzie liczył się w walce o pierwsze miejsce w PKO Ekstraklasie.
– To dla mnie ogromna radość i wyróżnienie. Wracam do klubu, do Wielkopolski, w znajome mi rejony. Wiele tutaj przeżyliśmy i bardzo cieszę się na współpracę z wieloma osobami, które tu zastałem. Wielu tych ludzi było w klubie, gdy wygrywaliśmy mistrzostwo Polski. I ja i Lech Poznań mamy coś do udowodnienia i to nas zbliżyło do siebie. Wiele lat mieszkałem w Poznaniu i wiem, jak ważny jest Lech dla ludzi w Wielkopolsce. Wiem, jaka jest radość po sukcesach i bardzo chciałbym tego doświadczyć ponownie – powiedział Skorża na początku konferencji online z dziennikarzami.
W minionej kolejce Lech zremisował z Legią 0:0, ale Skorża nie poprowadził jeszcze drużyny. Trener został zapytany o to, dlaczego nie zasiadł na ławce trenerskiej już w minioną niedzielę. – Rozmowy zaczęliśmy dopiero po odejściu Dariusza Żurawia i trwały one dość długo. Nigdy nie negocjowałem z klubem tak długo. Nie chodziło o warunki mojego kontraktu. Po doświadczeniach z 2015 roku potrzebowaliśmy usiąść i porozmawiać o tym, co wtedy nie wyszło. Wszystko zostało dopięte dopiero w sobotę rano. Mam ogromny szacunek do tego, co zrobił sztab szkoleniowy przed tym spotkaniem – wyznał szkoleniowiec.
Ostatnim zespołem, który trenował Skorża w Ekstraklasie, była Pogoń Szczecin. Trener odszedł z klubu w październiku 2017 roku po zaledwie szesnastu spotkaniach. – Uważam, że najlepsze trenerskie lata wciąż są przede mną. Te złe doświadczenia jeszcze mnie umacniają. Jestem człowiekiem, który lubi wyciągać wnioski – dodał szkoleniowiec.
Padło też pytanie o współpracę z dyrektorem sportowym Tomaszem Rząsą. – Za mojej poprzedniej kadencji nie było w klubie tej funkcji. Cieszę się, że Tomek jest na tym stanowisku. To nie jest dobry moment na ocenę piłkarzy, którzy są w Lechu. Wielu zawodników nie jest obecnie na poziomie, na jakim mogliby być. Na to składa się wiele czynników. Mamy wielu graczy, w których widzę potencjał i chciałbym z nimi popracować. Co do modelu współpracy, to nic wielkiego się nie wydarzy. Uważam, że taka funkcja mi pomoże – zaznaczył trener.
Kolejorz zajmuje obecnie 11. miejsce w tabeli z dorobkiem 30 punktów. Do końca sezonu pozostało jeszcze sześć kolejek. Lech do trzeciego Rakowa traci dziesięć punktów, a w weekend czeka go bezpośrednie starcie z tym rywalem. – Nikt nie zabroni nam marzyć. Wciąż mamy teoretyczne szanse na grę w europejskich pucharach. Nie chcę nakładać presji na drużynę, ale chcę, byśmy z takim nastawieniem wyszli na mecz z Rakowem. To ostatnia szansa, by skrócić dystans do czołówki i marzyć o czymkolwiek. Szanse są niewielkie, ale... wciąż są – dodał Skorża.