To dopiero 17-latek. Igrzyska w Tokio? Ludzie, spokojnie. Nie rzucimy się na to jak szczerbaci na suchary – mówi o Krzysztofie Różnickim jego trener Krzysztof Król. Lekkoatletyczne objawienie 2020 roku trzyma się zasad: bez menedżerów, zobowiązań, gwiazdorzenia. Przynajmniej na razie.
Nie dla wszystkich sportowców ubiegły rok był "pusty" i "do przeczekania". Chociaż w lekkoatletyce skończył się seniorom bez ważnych imprez mistrzowskich, to dla juniorów był po prostu kolejnym latem w drodze na szczyt. Urodzony w 2003 roku Krzysztof Różnicki, chłopak z Kaszub, zaczął po tej drodze nie iść, a frunąć. Genialny średniodystansowiec miażdżył rekordy Polski w młodszych kategoriach, a we Włocławku – już w stawce dorosłych – sensacyjnie zdobył mistrzostwo kraju na 800 metrów. Ale jego trener Krzysztof Król przykrywa chłopaka kloszem. I mówi: – z tymi seniorami to spokojnie, dajmy mu najpierw dorosnąć.
Michał Chmielewski, TVP SPORT: – Który Król to teraz król?
Krzysztof Król, trener Krzysztofa Różnickiego: – Nie no, błagam. Gdzie mi na razie do trenera Zbigniewa?
– Przyzna pan jednak, że to zabawne. Jeden trener o tym nazwisku ma sensacyjnego mistrza Polski na 800 metrów, drugi – na tym samym dystansie – właśnie świętował sukces kolejnego mistrza Europy.
– Zbigniew Król osiągnął więcej. I od razu uprzedzę, bo wszyscy pytają: nie jesteśmy rodziną. On jest z południa, ja z Kaszub. Jedynie przez kilka dni mieszkaliśmy w jednym pokoju i chwilę z tego pożartowaliśmy. Sprawdziliśmy nawet wykaz polskich nazwisk. Król zajmuje 38. miejsce.
– Pana pokora to bezpiecznik, gdyby z Różnickim nie wyszło, czy wy już wiecie, że idziecie po więcej?
Krzysztof Różnicki to sensacja zakończonych właśnie MP. Oby przed nim jak najmniej zakrętów w drodze na kolejne sportowe szczyty. Nie mogę się doczekać, aż zagraniczni komentatorzy będą kolejnym nazwiskiem na tym dystansie łamać sobie języki��
— Marek Plawgo (@maras400) August 30, 2020
– I?
– I asertywnie odmówiliśmy, to była wspólna decyzja. Krzysiek też uznał, że jeszcze nie czas. Jesteśmy na telefonie z jedną osobą, ale niezobowiązująco. Przyjdzie czas na kontrakt i wypełnianie oczekiwań. Staram się na razie sam ogarniać sporo spraw, myślę, że na nasze potrzeby na ten moment mi się to udaje.
– Szeroki ma ten parasol ochronny.
– Wszystko po to, żeby nikt ani nic nie zaburzyło jego rozwoju. On ma szkołę, za rok maturę, a od ubiegłego roku ciężar wielu oczu, które zaczęły oglądać każdy jego ruch. Gdy zaczął bić rekordy kraju w swoich kategoriach, poczuł się przytłoczony zainteresowaniem. Przyjeżdżał na zawody, a koledzy nie pytali go o to, co u niego słychać, tylko jaki ma plan, żeby wygrać? I tak wszyscy, wszędzie. Wieszali mu medal zanim poszedł na rozgrzewkę. Powiedział mi o tym i w końcu uznałem, że muszę wziąć więcej na siebie i dać mu oddech. Trochę go odciąłem. Po mistrzostwach Polski seniorów we Włocławku, które wygrał, zainteresowanie zrobiło się jeszcze większe. Ale wtedy był już lepiej przygotowany na to, jak się zachowywać.
– Patrząc, jak szybko idzie naprzód, spokoju może być coraz mniej.
– Ale dla jasności: to, że pojechaliśmy na MP do Włocławka, nie oznacza, że robimy jakiś przeskok i zapominamy o rywalizacji w jego kategorii wiekowej. Przeciwnie. To nie jest biegacz na już tylko na przyszłość i także dlatego wstrzymujemy się z kontraktami z menedżerami. On ma się na razie rozwijać i bawić bieganiem, a nie myśleć o złotówkach.
– A dostał już startowe na jakimś mityngu?
– Startowego nie, nie jest żadną gwiazdą. Ale na krajowych memoriałach udało mu się już zarobić dzięki zajętym miejscom.
– Krytykowano was, że macie taki potencjał, a nie wystartowaliście w mistrzostwach Europy w Toruniu?
– Tak. Choć może bardziej nazwałbym to dużym zdziwieniem.
Ciekawsze wyniki 17-latków na 800 metrów w historii:
— Tomasz Wieczorek (@t_wieczorek) July 3, 2020
1:47.27 Krzysztof Różnicki (2020)
1:50.62 Wojciech Kałdowski (1993)
1:51.09 Adam Kszczot (2006)
1:51.73 Marcin Lewandowski (2004)
1:52.93 Paweł Czapiewski (1995)
– W USA, przy ich mentalności "tu i teraz", chyba by tego nie zrozumieli.
– Nie ma szans. U nich jest myślenie o tym, co dziś i wyciskanie cytryny, póki świeża. Oni nie kalkulują.
– Skąd ta różnica? Może to my robimy źle, a oni dobrze?
– Stany mają 300 milionów mieszkańców, osiem razy więcej niż u nas, więc i talentów pokroju Krzyśka mają po kilku w każdym stanie. W każdej konkurencji. Dlatego mogą sobie eksperymentować, wysyłać ich w bój ze starszymi, nakładać mocne obciążenia. Bo nawet jak z jednym nie wyjdzie – uważają – to na jego miejsce jest już kolejka następnych. U nas takiego urodzaju nie ma. Nie mogę sobie pozwolić na takie ryzyko, bo mogę pomarzyć o kolejce chętnych do biegania, jaką mają w USA. Gdy pojawia się w Polsce diament, trzeba zrobić wszystko, żeby niczego nie zepsuć przy szlifowaniu.
If you do one thing this morning, watch this race! ��
— European Athletics (@EuroAthletics) August 31, 2020
���� Krzysztof Roznicki, who turned 17 on Saturday, upset Michal Rozmys to win the Polish 800m title on Sunday. ��
(Video from @sport_tvppl)pic.twitter.com/oqE4Ca2j37
1
3:24.34
2
3:24.89
3
3:25.31
4
3:25.68
5
3:25.80
6
3:32.72
1
7.01
2
7.02
3
7.06
7.07
5
7.10
6
7.10
7
7.12
8
7.14
1
4922
2
4826
3
4781
4
4751
4569
6
4487
7
4455
8
4413
9
4400
10
4362
11
4357
12
4277
13
4181
-
1
20.69
2
19.56
3
19.26
4
19.11
5
18.91
6
18.89
7
18.67
8
18.41
1
8:52.86
2
8:52.92
3
8:53.42
4
8:53.67
5
8:53.96
6
8:54.60
7
8:55.62
8
8:57.00
9
9:04.90
9:06.84
11
9:07.20
-
1
1.99
2
1.95
3
1.92
4
1.92
5
1.92
6
1.89
6
1.89
8
1.85
9
1.80
1
3:04.95
2
3:05.18
3
3:05.18
4
3:05.49
5
3:05.83
6
3:08.28
1
1:44.88
2
1:44.92
3
1:45.46
4
1:45.57
5
1:45.88
6
1:46.47
1
7:48.37
2
7:49.41
3
7:50.48
4
7:50.66
5
7:51.46
6
7:51.77
7
7:55.83
8
7:55.83
9
7:56.41
10
7:56.98
11
7:57.18
12
7:59.81
1
2:11.42
2
2:12.20
2:12.59
4
2:12.65
5
2:14.24
6
2:14.53
7
2:14.58
8
2:15.91
9
2:16.10
10
2:17.83
11
2:19.29
12
2:22.28
13
2:23.00
-