Gdy w grudniu 2020 roku został wybrany na prezydenta AIBY, w środowisku zapanował nastrój optymizmu, bo słynie ze skutecznych działań i umiejętności pozyskiwania pieniędzy. Słynie także z tego, że... rzadko udziela wywiadów. Umar Kremliow, bo o nim mowa, zrobił wyjątek dla TVP Sport i opowiedział nam o swoich priorytetach jako prezydenta AIBA, długu światowej organizacji oraz współpracy z Polskim Związkiem Bokserskim. Młodzieżowe MŚ w boksie Kielce 2021 w TVP Sport, na TVPSPORT.PL oraz w aplikacji mobilnej.
Mateusz Fudala, TVPSPORT.PL: – Po wyborze na prezydenta AIBA powiedział pan, że "droga do odbudowy AIBA nie będzie łatwa". Minęły cztery miesiące, co udało się w tym czasie zrobić?
Umar Kremliow, prezydent AIBA: – Kiedy zostałem wybrany na prezydenta, związek był w bardzo złej sytuacji. Teraz jest inaczej, bo wprowadziliśmy pewne zmiany i reformy. Mamy już kompletnie nowy zarząd, udało się pozyskać kilku nowych sponsorów, w tym Gazprom. To pomaga nam odbudować AIBĘ. Chcemy by, AIBA była domem dla wszystkich pięściarzy i pięściarek. Młodzieżowe Mistrzostwa Świata w Kielcach to dla AIBY nowy początek. Przyszliśmy do związku, żeby służyć boksowi.
– Poprawa wizerunku AIBA i spłata długu to priorytety dla pana?
– Tak, spłata długu i poprawa reputacji AIBY na świecie to najważniejsze priorytety. Codziennie nad tym pracujemy. Próbujemy zaangażować do współpracy wiele różnych firm. Chcemy żeby AIBA była czystą i transparentną organizacją.
– Ile ten dług dzisiaj wynosi i czy uda się, zgodnie z tym, co pan zapowiadał, spłacić go w pół roku?
– Tak, jak zapowiedziałem, gdy w grudniu zostałem wybrany na prezydenta – w ciągu sześciu miesięcy od tego czasu AIBA będzie najbardziej przejrzystą i transparentną organizacją na świecie. Większość tego długu już jest spłacona. Zostało nam jeszcze 9 milionów dolarów i sądzę, że uda się to spłacić jeszcze w tym miesiącu. 15 maja chcemy wydać oficjalny komunikat, w którym szczegółowo opiszemy robotę, którą wykonaliśmy, by spłacić ten dług.
– Powiedział pan również, że będzie dofinansowywał krajowe związki. To aktualne?
– Planujemy dofinansować krajowe federacje kwotą 2 milionów dolarów co rok. Teraz bardzo mocno współpracujemy z Polskim Związkiem Bokserskim, organizujemy Młodzieżowe Mistrzostwa świata w boksie. PZB nie musi płacić za licencję, wspieramy także związek pod kątem reklamowym.
Wspieramy także krajowe związki w inny sposób. Dostarczamy sprzęt, pomagamy w kwestiach reklamy i marketingu. Wszystko, co zarabia AIBA, to należy do sportowców i związków krajowych.
– AIBA wciąż jest zawieszona przez Międzynarodowy Komitet Olimpijski. Czy jest szansa, że to wkrótce się zmieni?
– Przede wszystkim, trzeba wyraźnie zaznaczyć, że AIBA to jest niezależna organizacja. Nikt nie może próbować nami zarządzać, albo mówić, w jaki sposób mamy prowadzić swoją działalność. Oczywiście, zwracamy uwagę na wytyczne, które dostaliśmy od Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego. Wprowadziliśmy już ważne reformy. Rzeczywiście, mieliśmy stary system zarządzania, ale pracujemy nad tym i staramy się to zmienić.
– AIBA przedłużyła współpracę z agencją antydopingową ITA. Doping w boksie to duży problem?
– Spotykamy się w Kielcach na Młodzieżowych Mistrzostwach Świata. Jak układają się pana relacje z Polskim Związkiem Bokserskim i czy jest szansa, że Polska otrzyma dużą imprezę seniorską?
– W związku z pandemią koronawirusa sytuacja na świecie jest bardzo skomplikowana. Ale po tym, co zobaczyłem na miejscu w Polsce, jestem przekonany, że sobie poradzicie. Myślę, że Polska jest gotowa do przeprowadzenia tak wielkiej imprezy, a przy tym będzie dbać o przestrzeganie wszelkich zasad bezpieczeństwa. Bardzo mi się to podoba i mam nadzieję, że dalsza współpraca będzie równie owocna. Niewykluczone, że Polska w przyszłości zorganizuje wielki turniej dla seniorów. O tym, że współpraca z PZB układa nam się bardzo dobrze, może świadczyć fakt, że dyrektorem AIBA ds. marketingu jest Polak Cezary Jedliński.