16 kwi 2021 | Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa

Yaxshiboyev zbliża się do debiutu? Uzbek czeka na szansę

PKO Ekstraklasa. Jasur Yaxshiboyev w barwach rezerw Legii Warszawa. Teraz Cracovia? — Jasur Yaxshiboyev w barwach rezerw Legii Warszawa (fot: Piotr Kucza/400mm.pl)

Jasur Yaxshiboyev jest piłkarzem Legii od lutego, ale wciąż nie zadebiutował w stołecznej drużynie. Uzbek strzelił dwa gole w grze wewnętrznej. Czy to sygnał, że zbliża się do rozegrania pierwszego meczu w barwach Wojskowych?

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

PIŁKARZ LEGII WYPADŁ Z GRY DO KOŃCA SEZONU

– Uzbek nieźle zaprezentował się w grze kontrolnej z rezerwami. Od dwóch tygodni normalnie trenuje po powrocie po kontuzji, co bardzo nas cieszy. Myślę, że jest przygotowany na debiut w stołecznej drużynie – uważa Czesław Michniewicz, szkoleniowiec Legii Warszawa.

Trudny początek

Jasur Yaxshiboyev trafił na Łazienkowską w połowie lutego. Uzbek miał za sobą rok spędzony na Białorusi. Najpierw występował w barwach Eniergietika Mińsk, a następnie pomógł Szachtiorowi Soligorsk w zdobyciu mistrzostwa kraju. Za wschodnią granicą Polski, gracz zapracował na miano ekscentrycznego. Wpływ miał na to choćby fakt, że po zapewnieniu sobie tytułu, 23–latek nie został świętować z drużyną, nie odebrał medalu, lecz od razu zdecydował się wrócić do swojego kraju.

"Jestem pewny, że zobaczę Probierza w Warszawie"

Czytaj też

PKO Ekstraklasa. Michał Probierz i Czesław Michniewicz mogą zmierzyć się w niedzielę w meczu Legia – Cracovia

"Jestem pewny, że zobaczę Probierza w Warszawie"

Trzykrotny reprezentant Uzbekistanu trafił do Warszawy z Pakhtatoru Taszkent. Szybko się okazało, że nie jest gotowy do walki o skład. Wszystko za sprawą kłopotów z motoryką i braku treningu z drużyną. Yaxshiboyev ostatni raz ćwiczył z zespołem jeszcze na Białorusi, pod koniec 2020 roku. W lidze wschodnich sąsiadów piłkarz popisał się szesnastoma golami i sześcioma asystami.

– Z różnych względów dołączył do nas stosunkowo późno. Mieliśmy świadomość, że będzie wymagał odpowiedniego przygotowania, ostatni mecz zagrał w listopadzie. To dużo wcześniej niż my zakończyliśmy pierwszą rundę. Trafił do nas bez okresu przygotowawczego. W międzyczasie pojawiło się sporo propozycji kontraktowych z Azji, więc rywalizacja o Jasura również była zacięta. Musimy wykazać się w jego przypadku cierpliwością. Pierwszy raz znajduje się w tak dużym klubie, ale równomiernie z pozostałymi zawodnikami pracuje podczas treningów. Widać po nim, że będzie wartościowym graczem, ma ogromne umiejętności techniczne i potrafi podjąć ciekawe rozwiązania na boisku – tłumaczył ostatnio Radosław Kucharski, dyrektor sportowy Wojskowych.

Rozpoczął ramadan

W tym tygodniu Uzbek rozpoczął ramadan, kiedy Muzułmanie nie mogą spożywać żadnych pokarmów oraz napojów od świtu do zchodu słońca. – Nie jem i nie piję, to dzieje się dopiero po zachodzie słońca. Pierwszy tydzień jest trudny, ale można się przyzwyczaić. Gdy nadchodzi odpowiednia pora, także nie można zjeść wszystkiego. Zaczynam od wody i słodyczy, po godzinie można mówić o normalnym pożywieniu. Potrzebuję wtedy sporej dawki snu, bo dzięki temu organizm nie prosi o jedzenie. Ramadan to najpiękniejsze święto, które stawiam ponad swoimi urodzinami czy choćby świętowaniem nowego roku – tłumaczy piłkarz Legii.

"Jestem pewny, że zobaczę Probierza w Warszawie"

Czytaj też

"Jestem pewny, że zobaczę Probierza w Warszawie"

Kapustka: remis był sprawiedliwym wynikiem

Kapustka: remis był sprawiedliwym wynikiem

Nieudane transfery Legii. "Ocena wymaga czasu"

Czytaj też

Radosław Kucharski. Legia Warszawa prowadzi w PKO Ekstraklasie z ośmioma punktami przewagi nad Pogonią

Nieudane transfery Legii. "Ocena wymaga czasu"

– Dzielnie znosi ramadan. W meczu z rezerwami zdobył dwie bramki w 45 minut. Zalecenia lekarzy są takie, by mógł się w ten czas odpowiednio wprowadzić i dozować wysiłek – uważa Michniewicz, który wziął zawodnika do kadry meczowej na spotkanie z Lechem Poznań (0:0). Yaxshiboyev przez całą rywalizację siedział na ławce rezerwowych.

Ramadan potrwa do 12 maja. W tym czasie mistrzowie Polski zmierzą się z Cracovią, Piastem Gliwice, Lechią Gdańsk, Wisłą Kraków oraz Stalą Mielec. Ten okres nie przeszkodził piłkarzowi w poprzednim sezonie. Wówczas Yaxshiboyev rozegrał w lidze białoruskiej pięć meczów spędzając na boisku po 90 minut. W tym czasie zdobył cztery bramki.

Debiut coraz bliżej?

Michniewicz twierdzi, że Uzbek jest gotowy na debiut. Yaxshiboyev na początku kwietnia przez 90 minut zagrał w rezerwach stołecznego klubu w meczu z Legionovią Legionowo (1:3). Ostatnio pozwolił zwrócić na siebie uwagę dwoma golami w grze kontrolnej. Ofensywnie usposobiony gracz najpierw dobrze odnalazł się w polu karnym, a następnie skutecznie skorzystał z pressingu kolegów i zdobył drugą bramkę po błędzie bramkarza.

Yaxshiboyev może być uniwersalną opcją dla Michniewicza. Na Białorusi gracz był ustawiany przede wszystkim w ataku. Na treningach Legii sztab szkoleniowy widzi go przede wszystkim na bokach, lecz może być także ustawiony za plecami najbardziej wysuniętego gracza.

Gracz z Uzbekistanu na pewno nie rozpocznie meczu z Cracovią w podstawowym składzie, ale zapewne zasiądzie na ławce rezerwowych. W kontekście debiutu, wiele będzie zależało od przebiegu boiskowych wydarzeń, ale w tej chwili Yaxshiboyev jest bliżej posmakowania boiska niż tuż po transferze.

Yaxshiboyev jest jedynym graczem Legii, którego klub pozyskał zimą, a nie zdołał jeszcze zadebiutować w pierwszym zespole. Artem Szabanow, Nazarij Rusyn oraz Ernest Muci mieli już okazję wystąpić w barwach Wojskowych. Pewne jest, że pierwszy z wymienionych Ukraińców nie pojawi się już na murawie. Defensor doznał kontuzji, która wyklucza go z dalszej gry.

Mistrzowie Polski kolejny mecz w PKO Ekstraklasie rozegrają w niedzielę (18.04). Rywalami Wojskowych będą gracze Cracovii. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 17:30.

Nieudane transfery Legii. "Ocena wymaga czasu"