Sezon 2020/21 w Polskiej Hokej Lidze był z wielu powodów wyjątkowy. Na rodzimych taflach zagrali medaliści mistrzostw świata, olimpijczycy oraz byli gracze NHL. Dla TVPSPORT.PL oceniły ich byłe gwiazdy reprezentacji Polski: bramkarz Gabriel Samolej, obrońca Grzegorz Piekarski i napastnik Wojciech Tkacz.
W związku z rozgrywaniem hokejowej ekstraklasy w formule open, polskie kluby masowo ściągały nad Wisłę zawodników i trenerów z całego świata. Pandemia i spowodowane przez nią ograniczenia w wielu innych zagranicznych ligach sprawiły, że tym razem w Polsce pojawiło się kilkunastu naprawdę wartościowych graczy. CV niektórych wyglądały imponująco. Niestety liga open to także znaczne ograniczenie rozwoju polskich hokeistów, których w kilku drużynach mogliśmy policzyć na palcach jednej ręki. To, jak spisali się na tle cudzoziemców, dobrze pokażą rankingi najlepszych bramkarzy, obrońców i napastników Polskiej Hokej Ligi sezonu 2020/21 przygotowane przez wybitnych reprezentantów Polski.
10. Ondrej Raszka (GKS Tychy)
– W styczniu tyszanie ściągnęli go z Czech do Polski z myślą o play-off. Tam jednak praktycznie nie grał i to było widoczne przede wszystkim w półfinale z Comarch Cracovią, gdzie nie pomógł dostatecznie swojej drużynie. Znacznie lepiej prezentował się sezon wcześniej w barwach Jastrzębia.
9. Michał Kieler (GKH Stoczniowiec Gdańsk/JKH GKS Jastrzębie)
– To przyszłościowy, reprezentacyjny bramkarz. Dobrym pomysłem była jego gra w Stoczniowcu, najsłabszym zespołem ligi. Miał tam mnóstwo pracy i wiele się nauczył. Nadal musi dużo grać, jeśli w przyszłości chce być "jedynką" w kadrze.
8. Denis Pieriewozczikow (Comarch Cracovia)
– Bardzo dobry bramkarz, ale bronił zbyt mało, bym mógł umieścił go wyżej w rankingu. Ściąganie zawodników przez samymi play-offami mija się z celem, bo rozbija drużynę i wprowadza nerwową atmosferę w szatni.
7. Juraj Simboch (GKS Katowice)
– Najskuteczniejszy bramkarz rundy zasadniczej, ale w play-off spodziewałem się po nim więcej. Jest skuteczny, ale trudno ustabilizować mu formę i po świetnych meczach przychodzą także bardzo słabe.
6. Anton Svensson (KH Energa Toruń)
– Kolejne bardzo dobre bramkarskie odkrycie klubu z Torunia. Szwed był prawdziwą podporą swojej drużyny, która, w dużej mierze dzięki niemu, zajęła wysokie trzecie miejsce w sezonie regularnym. Zawodnik bardzo dobrze wyszkolony technicznie.
5. Przemysław Odrobny (Tauron Podhale Nowy Targ)
– Bramkarz grający z wysoką skutecznością. Prawdziwy profesjonalista, solidnie przygotowany do sezonu i każdego kolejnego meczu. Zdecydowanie lepszy od Igora Brikuna, swojego rywala w nowotarskiej bramce.
Następne
4. Patrik Spesny (Ciarko STS Sanok)
– Kolejny znakomity sezon Czecha, który przeniósł się z Torunia do Sanoka. Młody zespół beniaminka sprawił w lidze kilka niespodzianek, a ojcem większości z nich był właśnie Spesny.
3. John Murray (GKS Tychy)
– Klasa sama w sobie. Zdecydowany numer jeden reprezentacji Polski. Cechuje go duża intuicja. Bardzo dobrze czyta grę i przewiduje ruchy rywali. Trener GKS Tychy Krzysztof Majkowski popełnił błąd, że nie dał mu zagrać w półfinałowej serii z Cracovią.
2. Clarke Saunders (Re-Plast Unia Oświęcim)
– Zdaniem wielu obserwatorów Kanadyjczyk rozegrał słabszy sezon niż poprzedni. Może i tak, ale wciąż udowadnia, że jest świetnym fachowcem na swojej pozycji. Imponuje mi duża intuicja i spokój, z którym bronił oświęcimskiej bramki.
1. Patrik Nechvatal (JKH GKS Jastrzębie)
– Numer jeden nie mógł być inny. Bramkarz, który ma wielki wkład w mistrzowski tytuł Jastrzębia. Świetny transfer Roberta Kalabera i Leszka Laszkiewicza. Kompletny, niezwykle solidny bramkarz, którego spokój emanuje na cały zespół. Świetnie czuje bramkę.
Następne
5. Bartłomiej Pociecha (GKS Tychy)
– Solidna firma, etatowy reprezentant i najlepszy według mnie defensor tyskiej drużyny od lat. Obrońca obdarzony bardzo mocnym i celnym strzałem spod linii niebieskiej, z klepki i z nadgarstka. Jest gwarancją stabilnej gry i efektownych goli, ale też potrafi dokładnie podać.
4. Ryan Glenn (Re-Plast Unia Oświęcim)
– Bardzo opanowany i spokojny na lodzie. Dużo widzi, co potrafi umiejętnie wykorzystać przy pressingu przeciwnika i dokładnie zagrać krążek będąc pod presją. Do tego ma instynkt strzelecki i umiejętność podłączenia się do akcji ofensywnych. Pomimo słabszej gry w defensywie i sytuacjach 1 na 1, 40-letni Glenn udowadnia, że wiek to tylko liczba.
3. Kamil Górny (JKH GKS Jastrzębie)
– Bardzo mocny obrońca, dobrze grający w sytuacjach 1 na 1. Zawsze ze stuprocentowym poświęceniem dla drużyny, realizujący założenia taktyczne. Co najważniejsze, prezentuje zawsze stabilną i równa formę. Oprócz bardzo solidnej i twardej gry w defensywie, potrafi również organizować grę we własnej tercji. Ważna postać nie tylko na tafli, ale i w szatni swojej drużyny. Z Mateuszem Brykiem tworzą najlepszą parę obrońców ligi i reprezentacji.
2. Maciej Kruczek (GKS Katowice)
– Obrońca bardzo solidny i silny, o bardzo dobrych warunkach fizycznych. Opanowany na lodzie, ale grający twardo i ostro. Dysponuje mocnym uderzeniem z linii niebieskiej. Mocny punkt drużyny z Katowic. Dziwi mnie fakt, że Cracovia pozbyła się takiego zawodnika.
1. Mateusz Bryk (JKH GKS Jastrzębie)
– Najlepszy obrońca ubiegłego sezonu. Imponująca statystyka +36, najlepsza wśród wszystkich zawodników ligi. Bardzo ważny zawodnik drużyny JKH, grający w przewagach i osłabieniach. Potrafi wyprowadzić krążek z własnej tercji, wspaniały przegląd, solidny w defensywie. Często podłącza się do akcji ofensywnych. Kapitalnie jeździ na łyżwach. Mocny strzał zarówno z klepki, jak i nadgarstka. Bardzo wysokie "IQ" na lodzie. Kapitalnie potrafi przewidzieć, co się za chwilę może wydarzyć na tafli. Krótko mówiąc – Pan Obrońca!
Następne
5. Roman Rac (JKH GKS Jastrzębie)
– Mając do wyboru dwa miejsca dla Jastrzębia zastanawiałem się, na którego Słowaka postawić: Hovorkę czy Raca. Jednak zdecydowałem się na byłego napastnika Lotosu PKH Gdańsk. To zawodnik bardzo przydatny przez cały sezon, rozegrał świetne play-offy. Strzelił w nich sześć bramek, w tym te kluczowe w finałowej serii.
4. Grzegorz Pasiut (GKS Katowice)
– Kolejny raz Grzegorz potwierdził swoje wielkie możliwości. Lider drużyny z Katowic. Ważne, że wreszcie rozegrał sezon bez kontuzji. Bardzo się cieszę także z jego powrotu do reprezentacji Polski.
3. Christian Mroczkowski (GKS Tychy)
– Najlepszy napastnik tyskiego zespołu. Cała drużyna miała słabszy sezon, ale Mroczkowski potwierdził swoją wielką wartość. Był najskuteczniejszy w drużynie, a do tego znów przekonaliśmy się, że jest jednym z najlepszych ligowych specjalistów od gier w przewadze.
2. Damian Kapica (Comarch Cracovia)
– Lider drużyny spod Wawelu. Mimo kilkunastu solidnych, zagranicznych wzmocnień Cracovii, to i tak Kapica wciąż był jej najlepszym zawodnikiem. Stanowił o sile drużyny, w której Polaków mogliśmy policzyć na palcach jednak ręki. Gdy miał słabszy dzień, nie było w zespole zawodnika, który byłby w stanie go zastąpić.
1. Zach Phillips (JKH GKS Jastrzębie)
– Idealny transfer klubu z Jastrzębia, jeden z najlepszych w ostatnich sezonach w całej PHL. Nie jest to zawodnik, który od razu rzuca się w oczy. Nie jeździ szybko, ale jest wyśmienity technicznie i ma niesamowity przegląd sytuacji na tafli. Do tego krótki, szybki strzał, trudny i nieprzyjemny dla bramkarzy. Mam nadzieję, że zobaczymy go także w kolejnym sezonie.