Bundesliga. Bayern lepszy od Wolfsburga. Musiala jak Lewandowski

Jak zagrał Bartosz Białek?

Młodzieżowy reprezentant Polski pojawił się na boisku w 78. minucie meczu. Na placu, licząc doliczony czas gry, spędził więc ponad kwadrans. W tym czasie aktywny był głównie w pressingu. Nie zdążył oddać ani jednego strzału

OCENA TVPSPORT.PL: grał zbyt krótko, by ocenić

Jak padły gole?

0:1 (15') – Alphonso Davies wpadł w pole karne, ale został skutecznie zablokowany przez obrońców Wolfsburga. Do odbitej piłki dopadł jednak Jamal Musiala, który minął Kevina Mbabu i Maxence'a Lacroix'a, po czym płaskim strzałem pokonał Koena Casteelsa.
0:2 (24') – niespełna dziesięć minut później Musiala rozpoczął kolejny atak bramkowy. Zagrał piłkę do Davida Alaby, który dośrodkował w pole karne. Choć wydawało się, że z tej sytuacji nie może paść gol, to gościom znacząco pomógł Casteels. Fatalnie odbił zagraną piłkę, wystawiając ją jak na tacy napastnikowi Bayernu. Eric-Maxim Chuopo-Moting, z najbliższej odległości, podwyższył na 2:0.
1:2 (35') – gdy wydawało się, że kolejne gole dla gości są tylko kwestią czasu, to do bramki trafili gospodarze. Xavier Schlager przechwycił piłkę i błyskawicznie zagrał ją do Wouta Weghorsta. Ten, precyzyjnym strzałem w dalszy róg bramki, pokonał Manuela Neuera. Był to jego 19. gol w tym sezonie Bundesligi.
1:3 (37') – trafienie Holendra tylko rozwścieczyło zawodników Flicka. Po kilkudziesięciu sekundach było już bowiem 1:3. Thomas Mueller dośrodkował w pole karne, a Musiala – do gola i kluczowego podania – dołożył jeszcze jedną bramkę. Strzelił głową, zaskakując bezradnego Casteelsa. Tylko Lewandowski potrafił w tym sezonie trafić dwukrotnie przeciwko Wolfsburgowi.
2:3 (54') – po przerwie gospodarze zabrali się do odrabiania strat. Otavio dośrodkował z lewego skrzydła, a przed bramką Neuera najprzytomniej zachował się Maximilian Philipp. Z bliskiej odległości trafił na 2:3.

Na niemieckich boiskach...

W rozgrywanym równolegle meczu innej ekipy z Bawarii – Augsburga – na boisku pojawił się Rafał Gikiewicz. Polski bramkarz nie miał zbyt wiele pracy, broniąc zaledwie jeden strzał przez całe spotkanie. Drugi z biało-czerwonych, Robert Gumny, nie pojawił się na placu. Augsburg zremisował bezbramkowo z Arminią Bielefeld.

85. minut w barwach VfB Stuttgart rozegrał za to Marcin Kamiński. Jego klub przegrał jednak z Unionem Berlin 1:2.