{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Ligue 1. niewiarygodny finisz! PSG uciekło spod topora

Po szalonej końcówce piłkarze PSG wyszarpali zwycięstwo 3:2 (0:0) z Saint-Etienne w 33. kolejce Ligue 1. Obrońcy tytułu pozostają wiceliderem tabeli, ze stratą punktu do liderującego Lille.
Paryżanie do spotkania przystąpili w osłabionym składzie. W podstawowej jedenastce zabrakło Keylora Navasa, a także pauzujących za kartki Neymara i Leandro Paredesa. Mimo uszczerbku byli faworytami starcia z Saint-Etienne.
Przez długą część spotkania nie potrafili jednak stworzyć sobie dogodnej okazji do zdobycia bramki. Po 45 minutach remisowali 0:0. Po powrocie na murawę niespodziewanie coraz więcej szans do trafienia mieli goście.
W 78. minucie Saint-Etienne na dobre rozgościło się na Parc des Princes. Miguel Trauco dograł do Denisa Bouangi, a ten trafił do bramki.
Gol podziałał niczym płachta na byka. Chwilę po wznowieniu długim podaniem odnaleziony został Kylian Mbappe. Zrobił kilka kroków z piłką, po czym oddał celny strzał. Osiem minut później młody Francuz ponownie wbiegł w pole karne. Tym razem został sfaulowany. Następnie sam wykorzystał rzut karny.
Goście nie zamierzali się poddać. W doliczonym czasie gry niepozorną akcję zabójczym strzałem wykończył Romain Hamouma. Ponownie wydawało się, że Saint-Etienne pozbawi paryżan bezcennych punktów. Ostatnie słowo należało jednak do gospodarzy.
Dośrodkowana piłka trafiła wprost na głowę Mauro Icardiego. Ten skierował ją do bramki, dając PSG w 95. minucie ponowne prowadzenie. Piłkarze ze stolicy Francji nie wypuścili go już z rąk. Wygrali, dzięki czemu mają zaledwie punkt straty do prowadzącego w Ligue 1 Lille.