{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
"Niech pan uspokoi tego człowieka". Michniewicz uniknie zawieszenia? Nowe fakty w sprawie trenera Legii
Piotr Kamieniecki /
Sędzia techniczny przychodzi, cały czas prowokuje – mówił w trakcie meczu Czesław Michniewicz. Szkoleniowiec Legii został wyrzucony na trybuny podczas spotkania z Cracovią. Teraz znane są słowa trenera Wojskowych. 51–latek ma szansę uniknąć zawieszenia?
GWIAZDA LEGII WRÓCIŁA NA BOISKO!
Czesław Michniewicz, trener Legii Warszawa, został wyrzucony na trybuny w trakcie meczu z Cracovią. Na boisku padł wynik 0:0. Szkoleniowiec mistrzów Polski rozmawiał z Michałem Probierzem, ale nagle do akcji wkroczył arbiter techniczny. Z trybun nie było słychać, jakie słowa padły pomiędzy szkoleniowcem Wojskowych a Patrykiem Gryckiewiczem, który stał obok ławki rezerwowych.
Nie będzie zawieszenia?
Sędziowie, którzy odegrali najważniejsze role w całym incydencie nie mają wielkiego doświadczenia. Gryckiewicz ma raptem 25 lat. W tym sezonie prowadził samodzielnie sześć meczów II ligi, trzy na zapleczu Ekstraklasy oraz trzy w Pucharze Polski. Damian Sylwestrzak, główny arbiter niedzielnego spotkania pojawił się na boisku w najwyższej klasie rozgrywkowej po raz jedenasty.
Czytaj też:

Michniewicz dostrzega prowokacyjne zachowanie sędziego. Probierz: "zmieniliśmy ustawienie"
Po meczu zapytaliśmy Michniewicza o całą sytuację. – Spodziewam się, że zawieszenia może nie być. Uważam, że pierwsza żółta kartka mi się nie należała. Sprawa jest dokładnie sfilmowana. Rozmawiałem z Michałem Probierzem, a młody sędzia techniczny zaczął prowokować swoim zachowaniem. To on był przyczyną zaognienia sytuacji. Na dziś mogę przeprosić drużynę, że nie mogłem być z nią do końca. Kto mnie zastąpi? Sprawa jest świeża i zobaczymy, jak się rozwinie – stwierdził szkoleniowiec Legii. Jak wyglądały dialogi? Incydent mocno tłumaczą filmy z wydarzenia, które zamieścił na Twitterze Krzysztof Stanowski.
Zapis dialogów Michniewicza z sędzią technicznym, które słyszalne są na filmach:
Czesław Michniewicz: – Płaczek straszny… Ten twój Pelle. (…) Tam go nawet nie dotknął.
Do Michniewicza podchodzi sędzia techniczny. Jego słowa nie są słyszalne.
CM: – A co pan się wtrąca, panie sędzio. Niech pan odejdzie stąd w ogóle… Co pan tutaj robi? Rozmawiam z trenerem, ok?
Patryk Gryckiewicz, sędzia techniczny.: – Ostrzegam… (reszta słów nie jest zrozumiała)
CM: – Ostrzegał już pan i ostrzegał za co? Ja też pana ostrzegam. Niech pan odejdzie i nie przeszkadza. Chce pan być najważniejszy tutaj?
Sędzia techniczny cofa się i poprzez krótkofalówkę łączy z arbitrem głównym.
PG: – (…) Michniewicz wychodzi za strefę i tak dalej…
Po chwili widoczna jest rozmowa sędziego technicznego z liniowym.
CM: – Pan sobie jaja robi?
Damian Sylwestrzak, sędzia główny: – Nie, poważnie.
Konrad Paśniewski, kierownik Legii: – Przecież rozmawia z trenerem…
Niezidentyfikowany: – To trzeba być debilem skończonym…
CM: Michał, słyszałeś gościa? Rozmawiam z tobą, a tu… Niepoważny gość.(...) Nie do pana mówię, do Konrada.
CM: – Panie sędzio! Co, będzie cały czas przychodził, prowokował? Panie sędzio! Nic złego się nie dzieje, przychodzi, prowokuje! Stań sobie z tyłu! Panie sędzio, mogę pana prosić? Stoi 20 minut, bo go się nagrywa…
Michniewicz pierwszy raz na filmie wychodzi poza strefę techniczną.
CM: – Panie sędzio, nic złego się nie dzieje na tej ławce. Przychodzi, cały czas prowokuje. To jest ok? Niech pan uspokoi tego człowieka.
W tym czasie techniczny krótko rozmawia z głównym. Po kilku sekundach Sylwestrzak wyciąga czerwoną kartkę.
CM: – Nic się nie dzieje… Panie sędzio, przecież ja nic nie powiedziałem! Kiedy!?
KP: – Ale cyrkowcy jesteście…
CM: – Ja pierniczę, co za błazenada… Ja… Michał, słyszałeś? Przecież rozmawiam z tobą…
PG: – Panie trenerze, musi pan iść na trybuny. Musi pan iść na trybuny.
Jaki los Michniewicza?
Michniewicz do końca meczu musiał przebywać na trybunach. Z czasem zaczął towarzyszyć mu Kamil Potrykus, jeden z jego asystentów. Kontakt z piłkarzami nie był mocno utrudniony, bo trener był kilka metrów od boiska.
Co dalej stanie się z trenerem Legii? Szkoleniowiec nie jest formalnie zawieszony. O jego losie zdecyduje Komisja Ligi. Kiedy szkoleniowcy są wypraszani na trybuny, organ dyscyplinarny na ogół nakłada na nich dyskwalifikację na dwa mecze.
Do czasu posiedzenia Komisji Ligi, status szkoleniowca nie ulega zmianie. Obecnie Michniewicz może pojawić się na konferencji prasowej przed meczem. I tak zapewne stanie się we wtorek przed rywalizacją z Piastem Gliwice. Trener uda się z drużyną na Śląsk.
Komisja Ligi zbierze się w środę i na gorąco wyjaśni się czy na ławce rezerwowych w Gliwicach zasiądzie Michniewicz czy drużynę będzie musiał poprowadzić ktoś inny. Materiał wideo wskazuje na to, że szkoleniowiec Legii ma szansę, by być z zespołem. Jeśli jednak decyzja będzie inna, to jego funkcje przejmie oficjalnie zapewne Przemysław Małecki. To asystent Michniewicza, który na Łazienkowską trafił z Poznania. Wcześniej pracował za to w Polskim Związku Piłki Nożnej, gdzie prowadził kadry do lat 17 i 18. Obecnie walczy o licencję UEFA PRO na kursie organizowanym przez związek.