| Piłka ręczna / Europejskie puchary
Piłkarze ręczni Orlen Wisły Płock zagrają we wtorek o historyczny awans do turnieju finałowego Ligi Europejskiej. W meczu z duńskim GOG Handbold muszą odrobić trzy gole straty z pierwszego spotkania. – Niczym nas nie zaskoczą – przekonuje Michał Daszek. W rozmowie z TVPSPORT.PL 28-letni skrzydłowy wypowiedział się m.in. na temat nadchodzących meczów reprezentacji w el. ME 2022 i o tym, jak czuje się, grając na nietypowej dla siebie pozycji prawego rozgrywającego.
Maciej Wojs, TVPSPORT.PL: – Orlen Wisła Płock – GOG Handbold, rewanż 1/4 finału Ligi Europejskiej, czyli mecz sezonu dla twojego zespołu. Zgodzisz się?
Michał Daszek: – Chyba tak, zgodzę się – to będzie nasz najważniejszy mecz w tym sezonie. Wiadomo, w jakiej jesteśmy sytuacji w polskiej lidze, a i w Pucharze Polski też nam się niestety nie powiodło... Zostaje Liga Europejska. Jest szansa na awans, musimy dać z siebie wszystko.
– Po zeszłotygodniowym meczu w Danii tracicie do rywali trzy gole. Jak oceniasz tamto spotkanie? W pewnym momencie przegrywaliście już ośmioma bramkami, ale też na trzy minuty przed końcem rywale wygrywali tylko jednym trafieniem...
– Wiesz, my tam jechaliśmy po wygraną, więc nie mogę powiedzieć, że ten wynik nas satysfakcjonuje. No ale trzeba powiedzieć wprost: nie zagraliśmy w Danii dobrze. Cały mecz się męczyliśmy, a przecież znaliśmy styl tego zespołu i wiedzieliśmy, że nie powinni nas niczym zaskoczyć. Byli jednak w lepszej dyspozycji, niż się spodziewaliśmy. Ogólnie nie jestem zadowolony. Patrząc jednak na przebieg i to, o czym mówisz: rzeczywiście przegrywaliśmy ośmioma bramkami, więc te trzy gole straty nie są takie złe, ale też w końcówce było już tylko jedną... Chwila niecierpliwości, zmarnowana akcja, kara dwóch minut i z fajnego wyniku na wyjeździe zrobiło się minus trzy... To może być dużo, może być mało.
– Wydaje się, że Duńczycy dobrze trafili z formą na kluczowy moment sezonu. Choć wskazuje się was jako faworytów rewanżu, to wcale łatwo nie będzie.
– Tak, bez dwóch zdań. Co do tej formy, wiesz jak to jest – w styczniu kilku chłopaków z GOG pojechało na mistrzostwa świata, gdzie udało im się zdobyć złoty medal. To ich automatycznie zbudowało, teraz będą grali "na tym" już do końca sezonu. Mówię tu przede wszystkim o Gidselu, bo on jest motorem napędowym tego zespołu i robi im całą grę. Widać po nim, że jest pewny siebie. Pomimo młodego wieku wie, jak grać w piłkę ręczną. Do tego skandynawska piłka, duńska, zawsze jest dość niewygodna. My mamy taki system obrony, że dużo biegamy, dużo sobie pomagamy i chcemy być agresywni, a oni z kolei często uciekają od kontaktu i grają szybciej piłką. Tym nas niestety gubią. W tym pierwszym meczu byliśmy lekko zdziwieni, że tak łatwo i płynnie im to wychodziło. Ale teraz jesteśmy na to przygotowani. Myślę, że teraz nas nie zaskoczą.
– A wy macie ich czym zaskoczyć? Od kilku spotkań gracie bardzo wąskim składem, szczególnie na rozegraniu, na które trafiłeś ze skrzydła.
– Niestety, mamy w tym sezonie ubytki na pozycjach rozgrywających i z różnych powodów musimy grać takim składem, a nie innym. Uwierz mi, staramy się robić, co tylko możemy, żeby ta gra wyglądała lepiej. Niestety nie mamy dużo czasu na to. Niekiedy jest tak, że coś trenujemy, ale potem w meczu nie za bardzo nam to wychodzi i wtedy wracamy do starych, wytrenowanych już schematów. Dlatego czasem może to wyglądać tak, że jesteśmy dość przewidywalni. Przed wtorkowym meczem powinniśmy się nad tym zastanowić, bo już w poprzedniej rundzie Sporting bardzo dobrze przygotował się do rewanżowego meczu z nami i tak naprawdę niwelował nasz atak pozycyjny. Od meczu w Danii minął jednak tydzień, a my w międzyczasie mieliśmy jeszcze ligowy mecz z Kaliszem, który jak się okazało nie należał niestety do łatwych...
Ten zespół długo się budował i myślę, że został już w pewnym stopniu zbudowany. Teraz przyszedł czas, by grać mecze pod presją i zdobywać punkty. Nie możemy się już dłużej pieścić
– W ostatnich tygodniach gracie regularnie co kilka dni, a biorąc pod uwagę wąski skład, często spędzacie na boisku po 50-60 minut. Jak znosicie to kondycyjnie?
– Mamy mocno nadszarpnięte baterie. Powoli zaczyna brakować nam energii, ale na szczęście mecz jest dla nas świętem piłki ręcznej, na który nie potrzebujemy dodatkowej motywacji. Wtedy często nadrabiamy walką, siłą charakteru i pomimo zmęczenia staramy się dać z siebie więcej. Ale organizmu niestety nie oszukamy. Są takie mecze, gdzie widać, że brakuje nam siły. Weź np. ostatni mecz w polskiej lidze z Kaliszem, gdzie jawnie było widać, że większość zawodników nie doszła jeszcze do siebie po ciężkim wyjazdowym meczu w Danii. Nie graliśmy w tym meczu na swoim poziomie.
Następne
– Poza Przemkiem Krajewskim, bo on przeżywa drugą młodość. Ostatnie trzy mecze w lidze polskiej to 26 rzutów i 26 goli!
– To kolejna już druga młodość Przemka. To nasz kluczowym zawodnik, bo przecież nie można zapominać o tym, co robi w obronie. Trzeba uszanować pracę, którą wykonuje. Rzeczywiście, jest w fajnej formie. Ale może tutaj należałoby się zastanowić, dlaczego tylko ten jeden zawodnik jest w takiej dyspozycji, a nie kilku...
– Na twoją trener i kibice też nie mogą narzekać. Na prawym rozegraniu wyglądasz niekiedy jak ryba w wodzie. Kibice w mediach społecznościowych nawołują, byś koniecznie grał na tej pozycji w reprezentacji. Co ty na to?
– Miło mi słyszeć takie słowa. Mam nadzieję, że jak będzie taka potrzeba, to będę w stanie pomóc również i reprezentacji na tej pozycji. Po grze na skrzydle to fajna odmiana. Jest dużo więcej decydowania, jest więcej kontaktu z piłką...
– A zawodnicy lubią, gdy mają piłkę w rękach...
– Oj tak, dokładnie! Jesteśmy w pewnym sensie egoistami. Ale to fajna sprawa, choć były już takie mecze, w których czułem, że więcej byłbym w stanie dać drużynie, grając na skrzydle. Ale tutaj nie ma co dyskutować. Trzeba brać to, co daje życie. Cieszę się, że jestem w stanie pomóc Wiśle właśnie na rozegraniu i mam nadzieję, że w reprezentacji też tak będzie.
– Selekcjoner Patryk Rombel dzwonił już do ciebie z komunikatem: "Michał, szykuj się na rozegranie"?
– Na dobrą sprawę od ostatniego meczu w kadrze cały czas gram na rozegraniu w Wiśle. Trener rzeczywiście dzwonił i mówił, żebym był przygotowany na taki wariant. Ja oczywiście jestem gotowy. Tak jak już powiedziałem: cieszę się, że być może będę mógł pomóc reprezentacji na tej pozycji.
– Skoro przeszliśmy do tematu reprezentacji, to na koniec pytanie o nadchodzące mecze eliminacji ME 2022. Skomplikowaliście sobie drogę na Euro tą niedawną porażką z Holendrami...
– Skomplikowaliśmy sobie i to bardzo. Widziałem tabele innych grup i choć mówi się, że nawet i dwie porażki mogą nam dać awans, to wcale nie jest to takie oczywiste, bo w innych grupach było kilka niespodzianek, jak choćby w meczu Kosowa z Rumunią. Tabele są mega ciasne i nic nie jest pewne, dlatego na nadchodzące dwa mecze ze Słowenią i Holandią będziemy mieć takie same założenia, jakie mieliśmy przed marcowymi meczami: zgarnąć cztery punkty, a jeśli się nie uda, to przynajmniej dwa. Tak miało być już wtedy, szkoda, że się nie udało.
– Szkoda też, że znowu będziemy mieli niewiele czasu na wspólne treningi na kadrze, ale też nie będziemy potrzebować dodatkowej mobilizacji. Musimy się cieszyć, bo mamy ważne mecze, gramy o dużą stawkę, trzeba wyjść i się bić i w końcu pokazać charakter. Nie możemy się już dłużej pieścić. Ten zespół długo się budował i myślę, że został już w pewnym stopniu zbudowany. Teraz przyszedł czas, by grać mecze pod presją i zdobywać punkty. Mamy wielu zawodników, którzy grają w Kielcach czy Płocku i decydują o sile tych zespołów. Mamy też fantastycznych zawodników w dobrych europejskich klubach, w których każdy z nich jest ważnym ogniwem. Tutaj nie ma już żadnych wymówek. Trzeba wyszarpać, co swoje.
Następne
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1009 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.