Po tym, jak UEFA wypowiedziała Bilbao prawo organizacji Euro 2020, wszyscy czekali, jak zachowa się wobec Dublina. Niespodzianki nie było – i w Irlandii mistrzostwa również nie zostaną rozegrane. Powód jest bardzo prosty – niemożność wpuszczenia kibiców na Aviva Stadium. O tym, że i stolica Irlandii nie będzie gościć zawodników na antenie radia RDC poinformował sekretarz PZPN, Maciej Sawicki.
Choć do Euro pozostało już tylko 49 dni, to Polska, Hiszpania, Szwecja i Słowacja zostały bezdomne. Po wykluczeniu Bilbao z roli organizatora ta sama rzecz przytrafiła się Dublinowi. Władze Irlandii nie zagwarantowały możliwości wpuszczenia fanów na trybuny Aviva Stadium, co automatycznie doprowadziło do skreślenia stolicy Irlandii z listy miast-organizatorów.
Ruchu tego można się było spodziewać po wystąpieniu wicepremiera Irlandii, Leo Varadkara. – Czerwiec to zdecydowanie za szybko, by wpuścić fanów. Jeśli wciąż będzie nakładany na nas nacisk, byśmy zapełnili kibicami 25 procent stadionu, będzie trudno nam zorganizować turniej – przyznał polityk. Na konsekwencje długo nie trzeba było czekać.
The Irish government does not expect to be able to meet UEFA's demand of filling stadiums to 25% capacity for Euro 2020 games in Dublin, deputy prime minister Leo Varadkar has said, describing such a move in June as "too soon".
— Sky Sports (@SkySports) April 21, 2021