Hansi Flick jest w otwartym konflikcie z Hasanem Salihamidzić, lecz nienawiść kibiców do Bośniaka eskalowała do tego stopnia, że nawet adwersarz stanął w jego obronie.
W Bayernie Monachium już dawno atmosfera nie była tak gęsta. Flick, który w ostatnich miesiącach zdobył z zespołem sześć trofeów, otwarcie krytykował swojego przełożonego za to, jaką politykę transferową prowadzi. Latem chciał zupełnie innych piłkarzy, niż tych, których zaoferował mu Salihamidzić. To było zarzewiem konfliktu, który najpierw doprowadził do publicznej wymiany zdań, a potem – do decyzji Niemca o odejściu z drużyny po zakończeniu sezonu.
Entuzjastami zatrudnienia na Allianz-Arna "Brazzo" nie są też kibice. W świetle ostatnich wydarzeń stworzyli wirtualną petycję za zwolnieniem Bośniaka, którą podpisało już kilkadziesiąt tysięcy kibiców. Jak jednak informują niemieckie media, między innymi sport.de, dyrektor sportowy Bayernu oraz jego rodziny byli obrażani w mediach społecznościowych.
W tej sytuacji przełożonego wziął w obronę Flick. – Myślę, że każdy z nas może sobie wyobrazić, jak nieprzyjemne jest, gdy ktoś atakuje werbalnie rodzinę. Nie akceptuję takiego zachowania, stanowczo mu się sprzeciwiam. Takie rzeczy nie powinny mieć miejsa, przecież chodzi o piłkę nożną, a ta – choć jest ważna – to nie najważniejsza. Możemy myśleć inaczej, ale szanujmy się! – zaapelował na konferencji prasowej przed meczem z FSV Mainz.
Jak na razie oficjalnej informacji o odejściu Flicka z klubu nie ma, póki co sam zainteresowany zakomunikował to tylko za pośrednictwem mediów. Wygląda jednak na to, że nic nie wpłynie na jego decyzję i latem Bawarczycy będą szukali nowego szkoleniowca.
Zgodnie z tym, o czym informują ostatnio wszystko media, Flick potwierdził również, że Lewandowski znajdzie się w kadrze na sobotni mecz z FSV Mainz.