Siódmy w historii sezon Amp Futbol Ekstraklasy miał rozpocząć się w marcu, lecz ze względu na obostrzenia turniej otwarcia w Nowym Targu został przełożony. Rywalizacja zacznie się tam, gdzie zakończył się poprzedni sezon – w Poznaniu. W najbliższy weekend piłkarze pięciu drużyn: Legii Warszawa, Wisły Kraków, Podbeskidzia Bielsko-Biała, Warty Poznań i Widzewa Łódź znów zaczną walkę i o zwycięstwo w Poznaniu, jak i w całych mistrzostwach. Liga podzielona jest bowiem na pięć turniejów – a za każdy z nich przyznawane jest specjalne trofeum.
– Cel jest prosty – zwycięstwo w turnieju i mistrzostwo Polski. Są bojowe nastroje. Okres między rozgrywkami przepracowaliśmy jeszcze lepiej. W zeszłym roku było kilka okazji, gdzie dało się Legii pokazać, kto jest mocniejszym zespołem. Poznań jest dla nas szczęśliwy, u części zawodników będzie przeświadczenie, że idzie tam nam bardzo dobrze – przyznaje Przemysław Świercz, kapitan reprezentacji Polski i Wisły Kraków. To właśnie krakowianie zwyciężyli w ostatnim zeszłorocznym turnieju, rozgrywanym na obiektach Olimpii. Legii Warszawa w całych mistrzostwach nie udało się dogonić. I w tym sezonie zapowiada się pasjonująca rywalizacja między dwoma uznanymi markami.
–Nie można sprowadzać ligi to rywalizacji dwóch drużyn. Ok, Widzew i Warta jeszcze nie są na tyle doświadczone, żeby wygrać ligę, ale mogą zwyciężać w coraz większej liczbie meczów, a może nawet pokusić się o czołówkę w jednym z pięciu turniejów. Niewiadomą będzie Podbeskidzie. Jak to śpiewała Anita Lipnicka, "wszystko się może zdarzyć" – tonuje nastroje Świercz. Innego zdania jest Mateusz Widłak, prezes Amp Futbol Polska. – Myślę, że znów będzie to rywalizacja Wisły i Legii. Podbeskidzie także ma możliwości kadrowe, ale i Legia, i Wisła wzmocniły się w porównaniu do zeszłego sezonu. Dwóch graczy przeszło z Krakowa do Warszawy, do Krakowa przeniosło się dwóch najlepszych ampfutbolistów Warty Poznań. To będą bardzo mocne drużyny.
— Wisła Kraków Amp Futbol (@WislaKrakowAMP) April 23, 2021
Szansę na udowodnienie swojej siły ampfutboliści Legii będą mieli także w Lidze Mistrzów. Te rozgrywki odbędą się w Turcji w końcówce maja. Najbliższy turniej dla warszawian będzie ostatnim przetarciem. – Miało być tam osiem drużyn, pewnie będzie mniej, ale najważniejsze, że turniej ma zostać rozegrany, Kiedyś Legia była trzecia, teraz przy obecnym składzie, dużo dużo lepszym, może powalczyć o finał – przyznaje Widłak. Polski klub sięgający po Ligę Mistrzów? To byłoby piękne.
Czy to Liga Mistrzów przekonała dwóch graczy Wisły, Mariusza Adamczyka i Mateusza Ślusarczyka, by zamienić Kraków na Warszawę?
– Trzeba się spytać samych zainteresowanych. Życzymy im powodzenia, widzimy się po dwóch stronach boiska, ale jest tu pełna przyjaźń, trzymamy kciuki za chłopaków, ale nie ułatwimy im wygranej. Do nas przyszli zawodnicy z Warty Poznań, ograni w reprezentacji, Przemysław Fajtanowski i Kacper Hała. Fajnie się wkomponowali, ale nie było to trudne, bo znamy się z kadry. Wiemy, jak który gra, jak który się zachowuje. Wartość zespołu idzie w górę, więc oczekiwania też – stawia sprawę jasno Świercz. Do sezonu krakowianie są przygotowani jak nigdy. Jak wyglądają treningi ampfutbolistów?
–Przygotowania do sezonu to nie tylko praca siłowa. Tuż przed rozgrywkami trenujemy przede wszystkim koordynację, szybkość i zwinność. Przy każdym treningu wzmacniamy mięśnie. Jeżeli chodzi o klubowe treningi, spotykamy się raz w tygodniu, dodatkowo indywidualnie trenujemy trzy razy w tygodniu – objaśnia kapitan Białej Gwiazdy. Turnieje, na których każdy z zespołów rozgrywa po cztery mecze, mogą dawać się we znaki graczom. Z podziwem można oglądać ich poświęcenie i wysiłek, jaki wkładają w występy.
– Zwykle po dwudniowym turnieju kolejny dzień jest jeszcze ciężki. To dzień odpoczynku, coś co ma boleć, boli. Następne 24 godziny to czas, w którym ciało się regeneruje, a trzeciego zwykle jest trening. To jest fajny wysiłek. Układ dwóch meczów w ciągu dnia jest dobry w kontekście Euro. Jeżeli organizm jest przygotowany, by grać dwa mecze dziennie, to o formę fizyczną podczas mistrzostw, kiedy będzie rozgrywany tylko jeden jestem spokojny – przekonuje Świercz.
Najważniejsza ampfutbolowa impreza roku zostanie przeprowadzona w Krakowie od 12 do 19 września. – Najważniejsze mecze będą rozgrywane na stadionie Cracovii. Po tym jak dołączyła do ligi Wisła, można powiedzieć, że to właśnie Kraków stał się stolicą amp futbolu w Polsce. Szanse na nasz sukces na mistrzostwach rosną, bo liga turecka nie gra, a to zdecydowanie najmocniejsze rozgrywki. Liczymy, że to dam na przewagę w ograniu – przewiduje Widłak. Z Turcją Polacy zmierzą się w meczach sparingowych na początku maja. – To jest najlepsza ekipa na świecie pod względem poziomu piłkarskiego. Przewyższają oni inne kraje o kilka długości. To będzie doskonałe przetarcie – przyznaje. Wtóruje mu Świercz.
– Do mistrzostw będziemy bardzo dobrze przygotowani. Mecze sparingowe z Turcją pokażą nam ile musimy jeszcze zrobić. To absolutna potęga ampfutbolu. Pora się w końcu sprawdzić i zrewanżować się za wysokie porażki.
Najpierw jednak pora na rewanże i emocje na krajowym podwórku. Drużyn w lidze wciąż jest pięć, lecz niedługo ma się to zmienić. – Pracowaliśmy nad dwoma nowymi klubami. Jeden ma dołączyć od przyszłego sezonu, marki jeszcze nie mogę zdradzić, ale to klub znany z piłkarskiej Polski. Myślimy też o wystartowaniu sekcji na Pomorzu. Teraz, w tych trudnych czasach ważna jest stabilność i to że zostały wszystkie kluby, a w przyszłym ruszymy do przodu. Liczymy na falę zainteresowania po mistrzostwach Europy – przyznaje Mateusz Widłak, prezes Amp Futbol Polska. Transmisje spotkań w sobotę i w niedzielę na stronie TVPSPORT.PL i w aplikacji mobilnej.
Najlepsza liga świata rusza już jutro ������ Sprawdźcie terminarz i oglądajcie transmisje na portalu @sport_tvppl i FB/AmpFutbolPolska ������