Premier regionalnego rządu Kraju Basków Inigo Urkullu zarzucił władzom hiszpańskiej federacji i UEFA faworyzowanie Sewilli kosztem Bilbao jako miejsca rozgrywania piłkarskich Euro 2020. W piątek UEFA potwierdziła, że stolica Andaluzji będzie m.in. gospodarzem meczu Hiszpania – Polska.
Urkullu, który nazwał decyzję władz UEFA "motywowaną względami politycznymi", ogłosił, że Kraj Basków będzie domagał się odszkodowania finansowego za pozbawienie Bilbao możliwości współorganizowania turnieju. Mecze Euro zostaną rozegrane w 12 miastach Europy.
Tymczasem dziennik "La Vanguardia" wskazuje, że baskijskie władze same sobie są winne przeniesienia miejsca rozgrywania meczów z Bilbao do Sewilli, gdyż na początku kwietnia postawiły trudne do spełnienia warunki sanitarne. Odnotowuje, że wpuszczenie 13 tys. na stadion San Mames w baskijskim mieście było więc mocno zagrożone.
Komentatorzy wskazują, że przedstawione żądania były nie tylko zbyt wygórowane w sytuacji masowych dziś zakażeń w Kraju Basków – ponad 1000 dziennie, ale też "rozdrażniły władze UEFA oraz kierownictwo hiszpańskiej federacji piłkarskiej".
Także Andaluzja, której stolicą jest Sewilla, nie może dziś poszczycić się niską liczbą zakażeń. Dziennik "El Correo" zauważa, że w ostatnim tygodniu średnia liczba dobowych infekcji przekraczała tam poziom 2 tys.
Gazeta wskazuje na znacznie większą przychylność ze strony regionalnego rządu Andaluzji dla organizacji Euro niż w przypadku baskijskiego gabinetu Urkullu. Odnotowuje, że kierowany przez Juana Manuela Moreno rząd zgodził się już, aby na stadion La Cartuja mogło wejść podczas każdego meczu Euro co najmniej 15 tys. widzów.
Tymczasem dzienniki "As" i "Marca" wskazują, że wraz z wyborem Sewilli ekipa Hiszpanii zyskała lepszą pozycję w fazie grupowej, gdyż będzie występować na stadionie, na którym reprezentacja rozgrywa najwięcej swoich meczów.
Część komentatorów przypomina, że w regionie Kraju Basków, naznaczonym silnymi tendencjami separatystycznymi, wsparcie dla drużyny narodowej byłoby słabsze, a ewentualna obecność króla na trybunach w Bilbao niosła ryzyko wygwizdania nielubianego tam hiszpańskiego monarchy.
Pierwsze spotkanie w grupie E na stadionie La Cartuja Hiszpania rozegra przeciwko Szwecji 14 czerwca. Pięć dni później zmierzy się z Polską, a 23 ze Słowacją.