Bartosz Białek to jeden z najlepiej zapowiadających się polskich napastników. Obecnie występuje w VfL Wolfsburg, dla którego strzelił w tym sezonie dwa gole w Bundeslidze. W środę z Niemiec dobiegły jednak fatalne wieści – zawodnik zerwał więzadła krzyżowe w kolanie podczas treningu. Teraz czeka go przynajmniej kilkumiesięczna przerwa.
Białek to jeden z tych piłkarzy, którzy w przyszłości mogą odgrywać ważną rolę w reprezentacji Polski. Na razie młody piłkarz spokojnie rozwija się w Niemczech. Jak informuje portal "SportBuzzer.de", piłkarz zerwał więzadła krzyżowe na treningu. Całemu zdarzeniu towarzyszył głośny jęk, co wywołało poruszenie u reszty zawodników Wolfsburga.
Polak zerwał więzadła w wyniku nieszczęśliwego zajścia. Podczas treningu jego stopa utknęła w murawie, co doprowadziło do wykręcenia nogi. Zaraz potem Białek głośno krzyknął, a wokół niego zebrała się reszta piłkarzy. Krótko potem przeprowadzono badania, które dały fatalną dla klubu diagnozę.
Teraz zawodnika czeka co najmniej kilkumiesięczna przerwa. Białek na pewno nie weźmie udziału w okresie przygotowawczym do nowego sezonu. Od nowa będzie musiał budować pewność na boisku i formę. Zerwane więzadła krzyżowe to jeden z najpoważniejszych urazów odnoszonych przez piłkarzy, w przeszłości często oznaczały przekreśloną karierę. Obecnie dzięki rozwojowi medycyny jest dużo lepiej, czego dowód stanowi między innymi Arkadiusz Milik.
W ostatnich miesiącach Białek odgrywał rolę jokera w talii Wolfsburga. Polak w prawie każdym meczu pojawiał się na murawie z ławki rezerwowych, mając za zadanie zagrozić bramce rywali w ostatnich minutach. Teraz nie będzie mógł tego robić przez kilka miesięcy. W jego wypadku nie ma też jakichkolwiek szans na udział w finałach mistrzostw Europy.