Legia rezygnuje z piłkarza dzień po zdobyciu mistrzostwa
Boli, ale warto
W sobotę Legia Warszawa podejmie na własnym stadionie Wisłę Kraków. Jeszcze kilkanaście lat temu taki mecz decydowałby zapewne o tytule mistrzowskim. Dziś wszystko jest już jasne. Wojskowi obronili tytuł i na boisko wyjdą bez dodatkowej presji. Ta ciążyć będzie za to na piłkarzach Wisły, która nadal nie może być pewna utrzymania w PKO Ekstraklasie.
Jak udało nam się ustalić, piłkarze Wisły mają zamiar przywitać rywali szpalerem. Ten gest to sposób na oddanie szacunku mistrzowi. Czasem trudno to przełknąć, ale przegranym nie pozostaje wiele. Należy stanąć w szeregu i bić brawo najlepszej drużynie w kraju. Nawet jeśli boli.
W poprzednim sezonie Legia zaklepała tytuł mistrzowski na dwie kolejki przed końcem. Gdy było już wszystko jasne, mierzyła się jeszcze z Lechią Gdańsk i Pogonią Szczecin. Obie drużyny utworzyły szpaler dla mistrza.
Mistrzostwo przy kolacji. "Teraz czas na trzy wygrane"
Kiedyś obowiązkowo
Ta forma gratulacji najlepiej smakuje, gdy jest przyjmowana od bezpośredniego rywala. I jest wtedy równie bolesna dla tych, którzy muszą uznać wyższość mistrza. W 2014 roku Lech Poznań nie powitał w ten sposób Legii, choć ta tytuł miała już w kieszeni. – Nie omieszkam pogratulować Legii tytułu, ale zrobię to w inny sposób – tłumaczył przed meczem ówczesny trener Kolejorza, Mariusz Rumak.
Lech wykorzystał wówczas zmianę w regulaminie rozgrywek. W sezonie 2012/13 szpaler był obowiązkowy. W ten sposób mieli być witani nowi mistrzowie przed każdym kolejnym meczem do końca sezonu. Po rozrywkach 2012/13 zapis zniknął z regulaminu i do dzisiaj nie wrócił. Szpaler jest więc uznaniowy.
Ale wiele wskazuje na to, że nikt się nie wyłamie. Pierwsi do szpaleru staną wiślacy. Dziś krakowianie są bardzo dalecy od walki o najwyższe cele. Można sobie jedynie wyobrazić, jak bardzo taki szpaler bolałby Bogusława Cupiała, gdyby to wydarzyło się za jego czasów. W kolejnych spotkaniach w końcówce tego sezonu legioniści zmierzą się ze Stalą Mielec i Podbeskidziem Bielsko-Biała.