Nieprzypadkowo wielu określa igrzyska w Paryżu (1900) mianem najgorszych w historii. Maraton, który cztery lata wcześniej był świętem sportu, zamienił się w groteskę. Słońce i rowerzyści solidarnie utrudniali życie biegaczom, a faworyt – jak twierdził – aż do mety był przekonany, że prowadzi.