W sobotę madryckie zespoły odniosły ważne zwycięstwa w walce o mistrzostwo Hiszpanii. Jednak tak Atletico, jak i Real, musiały się o trzy punkty bardzo mocno postarać. Najlepiej ich zmagania z Elche i Osasuną podsumował na okładce dziennik "As": "cierpienie to wygrana".
Prowadzące w tabeli Atletico pokonało 1:0 Elche. Zwycięskiego gola strzelił w pierwszej połowie Marcos Llorente. Wszystko mogło pójść na marne w doliczonym czasie drugiej połowy. Rzutu karnego dla Elche nie wykorzystał jednak Fidel. Dziennikarze "Asa" nazwali sytuację kontrowersyjną. Wszystko przez to, że Jan Oblak wyszedł przed linię bramkową zanim strzelec dotknął piłki.
Kroku wieczorem dotrzymał lokalnemu rywalowi Real. Królewscy, będący pomiędzy meczami półfinałowymi Ligi Mistrzów z Chelsea, chcieli pokonać Osasunę Pampeluna jak najmniejszym nakładem sił. Długo zanosiło się na stratę punktów, ale gole w ostatnim kwadransie strzelili Eder Militao oraz Casemiro. "O matko" – w tak wymownym tonie przemawia okładka "Marki". "Militao wcielił się w bohatera" – czytamy dalej. Brazylijczyk otrzymał najwyższą notę za spotkanie. Poza nim na trzy gwiazdki zasłużył tylko trener Zinedine Zidane.
Wyliczono również, że aż 20 z 79 goli Realu w tym sezonie to trafienia głową. Tak właśnie padł gol po strzale Militao. Ważnym sygnałem dla Realu na końcówkę sezonu jest też powrót Edena Hazarda do pierwszego składu. "Hazard nastawia się na finałową bitwę" – zapowiada "Marca". "Powrócił do jedenastki po trzech miesiącach i był jednym z najlepszych na boisku. Zgłasza gotowość na Stamford Bridge" – oceniono. Już w środę Real rozegra w Londynie rewanżowe spotkanie półfinałowe LM z Chelsea. W pierwszym meczu było 1:1.
– Cieszę się z powodu moich graczy, nie ze swojego – stwierdził Zidane. – Kiedy drużyna gra i ma pięć niewykorzystanych okazji, jak w pierwszej połowie, to trochę frustrujące. Byliśmy jednak cierpliwi. Jestem z nich zadowolony, bo cierpieli na boisku. Wiele się nam przydarzyło, ale dodaliśmy trzy punkty i będziemy walczyć do końca. Nie mówię, że wygramy, ale będziemy o to walczyć – podkreślił.