03 maj 2021 | Siatkówka

Od odbijania przez sznurek do medalu igrzysk. Murilo Endres kończy 40 lat

Kariera przyniosła mu wiele medali, ale zabrakło tego najcenniejszego. Murilo Endres, legenda brazylijskiej siatkówki, 3 maja kończy 40 lat.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Leon zmieni klub? Świetna oferta dla przyjmującego

Czytaj też

Leon zmieni klub? Świetna oferta dla przyjmującego

Z pozoru brazylijskie Passo Fundo wiele nie wyróżnia. 200 000 mieszkańców, tłumnie uczęszczany Parque da Gare czy dość znana w Brazylii katedra Nossa Senhora de Aparecida. To z niego pochodzą jednak dwaj medaliści olimpijscy, Gustavo i Murilo Endres, którzy w historii brazylijskiej siatkówki zapisali się złotymi literami.

Siatkówka zmieniła świat Murilo Endresa

Murilo nie miał zostać siatkarzem. Tak jak całe pokolenie jego równolatków marzył o tym, by kopać piłkę. Jako nastolatek oglądał sukces reprezentacji Brazylii w piłce nożnej na mundialu. Rodzice jednak nakłonili go do zajęcia się siatkówką. Słusznie, ponieważ wywołało to w jego życiu zmiany również na polu prywatnym.
Ryszard Bosek po zwycięstwie ZAKSY Kędzierzyn-Koźle w Lidze Mistrzów: polska siatkówka jest najmocniejsza na świecie Gustavo wspomniał po latach, że pierwotnie gra braci w siatkówkę daleka była od po brzegi wypełnionych hal, w których grali wiele lat później. – Piłkę odbijaliśmy przez sznurki na pranie, brudząc ubrania naszej mamy. Ale warto było – opowiedział starszy z braci Endresów. Murilo w ofensywie był na boisku, ale trochę mniej w życiu prywatnym. Miał 17 lat, kiedy po swoim treningu został dłużej, by zobaczyć ćwiczenia siatkarek BCN/Osasco. Jego uwagę zwróciła Jaqueline Maria Pereira de Carvalho, wysoka brunetka. 14-latka wyróżniała się na tle koleżanek, co nie uszło uwadze przyszłego medalisty igrzysk olimpijskich. Nie miał jednak odwagi, by do niej zagadać. Przez trzy miesiące zabiegał u znajomych o jej numer telefonu. Udało się. Trudno w to uwierzyć, ale mimo młodego wieku parą są już ponad dwadzieścia lat!
Oskar Kaczmarczyk po sukcesie ZAKSY: Nikola Grbić? Najlepszym rozwiązaniem byłoby dla niego odejść jak Michael Jordan – Jesteśmy od siebie zupełnie inni, jeśli chodzi o osobowość, wybory, wszystko... Ale zawsze staramy się wszystko ułożyć. Aby utrzymać trwały związek, najważniejszy jest szacunek i zaufanie. Jeśli tego nie masz, to się nie uda. Nie możesz żyć w nieufności. Murilo też nigdy nie dał mi powodu, by mu nie wierzyć, ja mu też nie. Kryzys przechodzą wszystkie pary. Są okresy, ale kiedy nam towarzyszy, ale wtedy dużo rozmawiamy – powiedziała siatkarka, zdradzając podstawę sukcesu jej małżeństwa.

Leon zmieni klub? Świetna oferta dla przyjmującego

Czytaj też

Leon zmieni klub? Świetna oferta dla przyjmującego

Wyświetl ten post na Instagramie.

Post udostępniony przez Murilo Endres (@murilovolei8)

Złoto-srebrna era Murlio Endresa i skandal

Trudno policzyć sukcesy brazylijskiego zawodnika. Przyjmujący (dopiero pod koniec kariery został libero) wygrał mistrzostwa świata do lat 21, a później sięgnął po siedem wygranych w Lidze Światowej. Wygrał dwa złote medale mistrzostw świata. Wszystko to pod prowadzeniem największego trenera w historii siatkówki, Bernardo Rezende.

Brakowało tylko olimpijskiego złota. Po nie Murilo Endres nigdy nie sięgnął. Na swoim koncie ma jednak dwa srebrne, z Pekinu i Londynu. Jego kadra zdobyła najcenniejszy krążek bez niego, w 2016 roku. Wtedy nie został powołany na najważniejszą imprezę czterolecia (grał już jako libero) i zrezygnował z dalszej reprezentacyjnej kariery, na co bezpośrednio miała również wpływ dotkliwa kontuzja łydki.
Vital Heynen o sukcesie ZAKSY: to fantastyczne osiągnięcie dla chłopaków, ale też dla całej polskiej siatkówki Nie obyło się również bez skandalu. W 2017 roku do prasy dotarły informacje, że w organizmie Murilo wykryto furaosemid. To lek moczopędny, który pomaga w utracie masy, a także maskuje stosowanie innych nielegalnych substancji. Światowa Organizacja Antydopingowa, czyli WADA, zastosowała w jego przypadku zasadę "obiektywnej odpowiedzialności" i nałożyła na niego ośmiomiesięczną dyskwalifikację.

Po aferze siatkarz skupił się na grze w drużynie klubowej, SESI.

Życie na świeczniku i tragedia

Siatkówka przyniosła Murilo olbrzymią rozpoznawalność. Do tego doszło zainteresowanie mediów związane ze związkiem z Jaqueline. Przez wiele lat uznawani byli za "złotą parę brazylijskiego sportu". Przyjmująca bowiem jest dwukrotną złotą medalistą igrzysk olimpijskich (Pekin, Londyn). Sięgnęła po krążki, których jej mąż nie zdobył.

Trafiali na okładkę każdej gazety w Brazylii. Robili wspólne sesje zdjęciowe i nie unikali odpowiedzi na prywatne pytania. Ich otwartość wynikała również z historii rodzinnej Jaqueline. Zawodniczka bowiem wywodzi się z biednego domu. – Znam wielu profesjonalistów, którzy nie mieli talerza z jedzeniem, a dziś spełnili wiele marzeń. Czuję się jak jedna z tych osób – zdradziła, przyznając, że wychowywała ją tylko mama. Chciała tym samym pokazać, że przeszłość nie zawsze determinuje przyszłość.

Para była tak otwarta w mediach, że od razu podziela się informacją, że przyjmująca jest w ciąży. Niestety, poroniła. Dwa i pół roku później, w grudniu 2013 roku, urodził się jednak pierwszy syn Murilo. Para dała mu na imię Gustavo Eric.

Dziś Murilo poza siatkówką zajmuje się działalnością charytatywną. Dość aktywnie działa również w mediach społecznościowych.