Walką Roberta Lewandowskiego o wyrównanie rekordu Gerda Muellera żyją wszyscy polscy kibice. "Bild" postanowił sprawdzić, jaką skuteczność Polak prezentował dotychczas w końcówkach sezonów. Wnioski nie są optymistyczne...
Po 31 kolejkach 32-letni napastnik ma w dorobku 36 bramek. To oczywiście fantastyczny wynik, choć celem Lewandowskiego jest strzelenie jeszcze co najmniej 4 goli. Wówczas wyrównałby historyczny rekord Muellera, który w sezonie 1971/72 40-krotnie pokonywał bramkarzy. Były piłkarz poznańskiego Lecha może już dawno by do tej granicy dobił, lecz kilka spotkań stracił przez kontuzję kolana, której nabawił się w meczu reprezentacyjnym z Andorą.
"Lewy" wrócił już jednak do gry, zdążył nawet błysnąć w starciu wyjazdowym z FSV Mainz. W najbliższych tygodniach z kolei mistrzowie Niemiec zmierzą się z Borussią Moenchengladbach, Freiburgiem oraz Augsburgiem. Wszystko wskazuje na to, że w tych meczach Polak będzie wychodził na boisko w wyjściowej jedenastce. W porównaniu do ostatnich lat musi jednak poprawić skuteczność, bo końcówki sezonów nie były jego mocną stroną.
Od kiedy Lewandowski trafił do Bundesligi, aż w 5 sezonach na 10 możliwych w ostatnich 3 kolejkach zdobywał tylko bramkę. Miało to miejsce w edycji 2010/11, która była jego debiutancką w niemieckiej lidze oraz w sezonach 2012/13, 2014/15, 2017/18 oraz 2018/19. Co więcej, tylko raz w karierze udało mu się na tym etapie zdobyć 4 bramki, czyli dokładnie tyle, ile teraz potrzebuje do wyrównania rekordu Muellera. Zazwyczaj jednak ten dorobek był o wiele skromniejszy.
– Dla mnie decydujące jest to, jak podchodzimy do meczów jako zespół. Jeśli dajemy z siebie wszystko i mimo prowadzenia nadal atakujemy rywala, wtedy mam większą szansę na gole i mogę dobić do granicy 40 trafień – tłumaczył w "Sport Bildzie". Pozostaje więc czekać i obserwować, co wydarzy się w ostatnich 3 kolejkach. Historia jego występów na tym etapie sezonu nie napawa optymizmem, ale z drugiej strony – kto miałby tego dokonać, jak nie Lewandowski?