{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Tokio 2020. Marcin Lewandowski zakończył współpracę z bratem

Marcin Lewandowski, medalista MŚ i ME w biegach na 800 i 1500 metrów, poinformował we wtorek o ważnej decyzji. Na 2,5 miesiąca przed igrzyskami w Tokio postanowił zakończyć współpracę z bratem i trenerem Tomaszem Lewandowskim.
Straszyła, że rzuci bieganie. Dziś to liderka "Aniołków"
Tomasz Lewandowski był trenerem Marcina od początku jego kariery. Ich współpraca zaowocowała wieloma medalami światowych imprezy, między innymi brązem w MŚ 2019 (1500 metrów), złotem w ME 2010 (800 metrów), srebrem HMŚ 2019 (1500 metrów) czy złotem w HME 2015 (800 m), 2017 i 2019 (1500 m).
– Może zabrzmi to dziwnie, ale ja nie jestem typem zawodnika, który analizuje trening, zastanawia się, po co coś robi i jaki ma być tego efekt. Od tego był Tomek. Zawsze. Tym trudniejsza jest moja sytuacja – mówił Marcin Lewandowski na początku 2020 roku.
To właśnie wtedy pojawiły się pierwsze problemy na linii Marcin Lewandowski – Tomasz Lewandowski. Zaczęło się już na przełomie 2019 i 2020 roku, gdy Tomasz Lewandowski nie przyjął propozycji nowego kontraktu w PZLA. Sytuacja stała się trudna nie tylko dla Marcina Lewandowskiego, ale także dla Adama Kszczota, który kilka tygodni wcześniej rozpoczął z nim współpracę.
Ostatecznie związek podpisał umowę z innym szkoleniowcem, Piotrem Rostkowskim, ale zawodnicy w trakcie przygotowań do igrzysk olimpijskich w Tokio nadal realizowali plany treningowe Tomasza Lewandowskiego.
– Taka sytuacja nigdy nie powinna mieć miejsca, tym bardziej w roku olimpijskim. Kiedy tworzy się najlepszą grupę w Europie, jedną z lepszych na świecie, trudno zrozumieć takie podejmowane decyzje. (...) Nie jest to komfortowa sytuacja, ale mamy olbrzymie wsparcie Piotra Rostkowskiego, który zajmuje się mną i Adamem Kszczotem. Koordynuje, pomaga, ogarnia wiele kwestii. Nie zmienia się jednak to, że realizujemy plan mojego brata – Tomasza. On jest sterem statku – mówił Marcin Lewandowski jeszcze w lutym, w rozmowie z TVPSPORT.PL.
Tymczasem we wtorek 4 maja opublikował na swoim Instagramie post, w którym ostatecznie zakończył jakąkolwiek współpracę z Tomaszem Lewandowskim.
"Chyba czas oficjalnie powiedzieć, że nasza przygoda wspólnego "podbijania świata" dobiegła końca... trenowanie na odległość stawało się coraz trudniejsze... Tomek dzięki za wszystko!!! To dzięki Tobie jestem tu gdzie jestem..." – napisał Marcin Lewandowski na swoim profilu na Instagramie.