{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Bayern – transfery. To ulubiony piłkarz Juliana Nagelsmanna. Wzmocni atak Bayernu?

Jest to niepisana zasada w piłce nożnej – trenerzy mają swoich ulubionych piłkarzy. Z Julianem Nagelsmannem, który w lipcu zacznie pracę w Bayernie, jest podobnie. Niemieckie media już typują piłkarzy, którzy mogą trafić do Monachium.
Transfer Lewandowskiego? Ważne wieści z Monachium!
33-letni Julian Nagelsmann, który do końca sezonu prowadzi RB Lipsk (celem wicemistrzostwo i Puchar Niemiec), został zapytany o politykę transferową Bayernu. –Ważne i cenne jest to, żeby trener został wysłuchany, ale jeszcze ważniejsza jest opinia klubu – przyznał Nagelsmann, za którego Bayern zapłacił RB Lipsk około 15 milionów euro.
Wydaje się, że największym wyzwaniem nowego szkoleniowca będzie uzupełnienie (wzmocnienie?) ataku Bayernu. Wprawdzie niepodważalną pozycję ma ciągle Robert Lewandowski, ale ostatnie miesiące pokazały, że nawet on nie jest niezniszczalny i klub musi mieć alternatywę. Zwłaszcza w sytuacji, gdy przychodzi walczyć nie tylko w Bundeslidze, ale także w Lidze Mistrzów.

Lewandowskiego starał się zastąpić Eric Maxim Choupo-Moting. Kameruńczyk dobrze wykonał swoją pracę, strzelając dwa gole byłej drużynie, Paris Saint-Germain, w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. Nie ma jednak wątpliwości, że nie jest zawodnikiem tego formatu, co Polak. W dodatku jego kontrakt wygaśnie 30 czerwca, a na razie nie ma informacji, aby klub z Monachium chciał go przedłużyć.
Latem do Bayernu powinien wrócić 19-letni Joshua Zirkzee, który został wypożyczony do Parmy. Niestety, z powodu urazu więzadła młody Holender rozegrał w Serie A tylko cztery mecze, w których nie zaliczył żadnego gola czy asysty. Trudno więc traktować Zirkzee jako godnego zastępcę Lewandowskiego.

Lothar Matthaeus, były kapitan reprezentacji Niemiec, już wiosną 2020 roku wskazywał innego kandydata do gry w ataku Bayernu – Timo Wernera. –Moja słabość do tego piłkarza jest dobrze znana. Uważam, że Timo pasowałby do Bayernu pod wieloma względami. Nie tylko na boisku, gdzie jest bardzo elastyczny i można go ustawić na kilku pozycjach, ale także pod względem charakteru – ocenił Matthaeus na łamach dziennika "Sport Bild".
–Może grać za plecami Lewandowskiego albo na skrzydłach. Przed sezonem trafił do Chelsea, obecnie współpracuje z niemieckim trenerem Thomasem Tuchelem, ale w ostatnich 26 meczach Premier League strzelił tylko dwa gole i na razie nie spełnia oczekiwań.
Nie jest wykluczone, że i Wernerowi, i Chelsea będzie zależało na szybkim rozstaniu (przed sezonem 2020/21 klub z Londynu zapłacił za niego RB Lipsk 53 miliony euro). Dlaczego Werner miałby wybrać Bayern? Głównie ze względu na Juliana Nagelsmanna, z którym współpracował w RB Lipsk, a współpraca przynosiła mnóstwo bramek (28 w ostatnim sezonie przed transferem).