07 maj 2021 | Boks

Draka! Mayweather wraca, a Polak wspomina. "Mówili mi, że jestem crazy"

Ruszyła promocja kolejnej walki Floyda Mayweathera Juniora. Tym razem rywalem... YouTuber (fot. Getty)

PIOTR JAGIEŁŁO

To już pewne. 6 czerwca Floyd Mayweather Junior po raz kolejny wraca do ringu. Amerykańska legenda boksu spotka się z... YouTuberem Loganem Paulem, a pojedynek będzie pokazywany w płatnym systemie Pay-Per-View. Promocja rozpoczęła się od draki na konferencji prasowej. "Pięknisia" wspomina w rozmowie z magazynem "Ring TVP Sport" Michał Chudecki, który miał okazję sparować z mistrzem świata w pięciu kategoriach wagowych.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

W czwartek oficjalnie zaanonsowano pokazowe starcie Mayweather vs Paul. I natychmiast ruszyła machina promocyjna, a podczas spotkania z mediami doszło do przepychanki pomiędzy amerykańskim sportowcem i bratem Paula, również YouTuberem i zawodnikiem, Jake'em.

Mayweather pozostaje jednym z najlepiej opłacalnych atletów w dziejach. Według magazynu Forbes w minionej dekadzie zarobił więcej niż Cristiano Ronaldo i Leo Messi. Pomimo, że karierę zakończył oficjalnie w 2017 roku zwycięstwem nad gwiazdą UFC Conorem McGregorem, wciąż jest rozchwytywany. W grudniu 2018 roku rozpoczął nowy etap zawodowego życia, czyli pojedynki pokazowe. W Japonii z łatwością rozprawił się z Tenshinem Nasukawą, znakomitym kickbokserem.

W czasach sportowej świetności Mayweather potrafił zarabiać niebotyczne sumy. W 2015, po latach wyczekiwań, w końcu spotkał się w ringu z odwiecznym rywalem, Mannym Pacquiao. Wtedy to swoje CV do obozu "Pięknisia" wysłał Michał Chudecki. Polski bokser zawodowy mieszkał na co dzień w Nowym Jorku i podobnie jak Pacquiao jest mańkutem. Dostał angaż w roli sparingpartnera Mayweathera, co do dzisiaj wspomina jako przygodę swojego życia.

 – Mayweather to inteligentny pięściarz, a poza ringiem normalny, miły chłopak. Miał dużo szacunku do sparingpartnerów, zawsze nam dziękował za wspólną pracę, a swój zespół traktował jak rodzinę. Tak też się czułem. Zagwarantował mi najlepsze warunki, miałem swój apartament, a w drodze na trening przyjeżdżał po mnie wujek Roger Mayweather. My meldowaliśmy się w sali treningowej o 15, a sam Floyd, jak na mistrza przystało, potrafił się spóźniać. My musieliśmy być gotowi – wspomina Chudecki w rozmowie z magazynem "Ring TVP Sport".

"Diablo" o areszcie: były też mniej przyjemne momenty

"Diablo" o areszcie: były też mniej przyjemne momenty

– Wyobraźcie sobie, że w tygodniu spędzałem w samym ringu po pół godziny z Floydem. Jedna runda potrafiła trwać nawet dziesięć minut. Kiedy się zmęczył to szedł do narożnika, napił się wody i za 15 sekund mówił "Nadchodzę!". Mówili, że jestem "crazy", bo zawsze do ringu wchodziłem z uśmiechem. Cieszyłem się, że mogę dzielić ring z żywą legendą. Dawałem mu dobre rundy i byłem z nim przez cały obóz treningowy – dodaje.

Za walkę z Pacquiao Mayweather zarobił, bagatela, ponad 300 milionów dolarów. To absolutny rekord finansowy, który będzie trudny do przebicia. Zapytaliśmy Chudeckiego, czy na sparingach z brązowym medalistą olimpijskim można było dobrze zarobić? – Za dziewięć tygodni treningów z Mayweatherem, jako sparingpartner, zarobiłem więcej niż za wszystkie moje walki zawodowe – wspomniał.

Rozdział wielkiego sportu w karierze Mayweathera został definitywnie zamknięty. Pięściarz opuścił profesjonalne areny legitymując się nieskazitelnym bilansem 50 zwycięstw. Pobił tym samym nieśmiertelny wydawało się rekord Rocky'ego Marciano, który rozstał się z boksem z rekordem 49-0 w 1955 roku. Teraz "Money" decyduje się już tylko na wysokopłatne pokazy.