Francuskie media żyją przyszłością Arkadiusza Milika. Klub z Marsylii wiąże duże nadzieje z reprezentantem Polski. Głos w sprawie ewentualnego odejścia napastnika zabrał... Robert Lewandowski.
Arkadiusz Milik po prawie pięciu latach opuścił Neapol i przeniósł się do Marsylii. Na razie na wypożyczenie, ale Francuzi chcieliby, aby reprezentant Polski został dłużej na Stade Velodrome.
Napastnik w tym sezonie rozegrał 13 spotkań w Ligue 1. Strzelił w nich pięć goli. Olympique Marsylia jest zadowolony z występów Polaka. Klub rozgrywa bardzo słaby sezon, ale właśnie na Miliku chce budować nową drużynę, która za rok ma się bić o najwyższe cele.
Piłkarz OM jest mocno rozchwytywany i nie może narzekać na brak zainteresowania. Niemalże w każdym tygodniu pojawiają się nowe spekulacje na temat przyszłości Milika. Juventus, Atletico, Roma, Borussia Dortmund to tylko niektóre z klubów, które wyrażały wstępne zainteresowanie usługami wychowanka Rozwoju Katowice.
Kibice piątego zespołu ligi francuskiej obawiają się, że napastnik latem będzie chciał odejść do mocniejszego zespołu. Niebawem rozpocznie się okienko transferowe. Polak może już myśleć o zmianie klubu. Do zakończenia obecnego sezonu pozostały jeszcze dwie kolejki. Dość nieoczekiwanie głos w tej sprawie zabrał... Robert Lewandowski.
– Moim zdaniem Arek jest w pełni skoncentrowany na grze w Marsylii. Nie wiem, jaka będzie jego przyszłość. Jest jeszcze za wcześnie, aby o tym mówić – powiedział "Lewy" w rozmowie z włoskim dziennikiem "Tuttosport"
Marsylia walczy o awans do Ligi Konferencji Europy UEFA. Na dwie kolejki przed końcem sezonu ma tylko punkt przewagi nad siódmym Stade Rennes. W niedzielę 16 maja o 21:00 OM zagra u siebie z dwunastym Angers SCO.