Polskie osady, które popłynęły w przedpołudniowej sesji finałów europejskich kwalifikacji w kajakowym sprincie w Szeged, nie wywalczyły biletów do Tokio. Justyna Iskrzycka w K1 500 metrów zajęła 5. miejsce, Bartosz Stabno w K1 1000 był dopiero ósmy. Premiowane awansem był dwie pierwsze lokaty.
Justyna Iskrzycka płynęła w finale na drugim torze. Miało to spore znaczenie, ponieważ była wietrzna pogoda, zdecydowanie lepsze wyniki uzyskiwali ci, którzy startowali z torów najbardziej oddalonych. Tak było też w finale K1 500 metrów. Na centralnych torach były zawodniczki, które do finału awansowały bezpośrednio z przedbiegów: Rosjanka Svetlana Chernigovskaya, Belgijka Jule Marie Hake oraz Portugalka Joana Vasconcelos, ale żadna z nich nie zdołała wywalczyć kwalifikacji olimpijskiej. Portugalka prowadziła niemal przez cały wyścig, osłabła jednak na finiszu i dała się wyprzedzić nie tylko Hiszpance Isabel Contreras, ale i także płynącej na dalszym torze, reprezentantce Chorwacji Anamarii Govorcinović. Polka od samego startu utrzymywała się w połowie stawki, po 400 metrach wydawało się, że dogania rywalki, ale do zajęcia jednego z dwóch pierwszych miejsc nie wystarczyło sił. Była na mecie piąta.
Słabiej zaprezentował się Bartosz Stabno. Walczący w konkurencji K1 1000 metrów, po wczorajszym, bardzo udanym półfinale miał spore nadzieje i szanse na awans. W finale nie popłynął już tak szybko. Kajakarz Posnanii nie był w stanie nawiązać rywalizacji z pierwszą trójką. Do zwycięzcy, Belga Artuura Petersa stracił ponad 7 sekund. – Myślę, że jestem dobrze przygotowany, ale zdecydowanie brakowało wyścigów i słońca w Polsce, dlatego ciężko było dojść już teraz do szczytowej formy. Szanse na przepustkę nadal są. Muszę teraz wygrać na Pucharze Świata z Michałem Bilem, dzięki czemu będę mógł wystartować jeszcze w kwalifikacjach światowych w Barnaul– powiedział po finale Stabno.
W zdecydowanie lepszym nastroju był triumfator finału, Belg Artuur Peters. – Marzenia się spełniają. Jestem bardzo szczęśliwy. Ostatnie 5 lat to była ciężka praca. Dzisiaj utrudnieniem była wietrzna pogoda, ale płynąłem ile sił i zrobiłem to. Drugie miejsce i kwalifikację olimpijską wywalczył Francuz Guillaume Burger. Niespodzianką jest dopiero piąta lokata faworyta, Rene Holtena Poulsena. Duńczyk to wicemistrz olimpijski z Pekinu, który startował także w igrzyskach w Londynie i Rio de Janeiro.
Niespodzianek nie zabrakło także w finale C1 1000 metrów, w którym także faworyci znaleźli się poza pierwszą dwójką. Mowa o Carlo Tachinim, Maksimie Piatrou oraz Siergieju Tarnovskim. Kwalifikacje zdobyli: Ukrainiec Pavlo Altukhov oraz Rumun Constantin Diba.
W sesji popołudniowej o przepustki do Tokio będą walczyć jeszcze trzy polskie osady: w C2 500 metrów Magda Stanny i Julia Walczak, w K2 1000 metrów Przemysław Korsak i Rafał Rosolski oraz w K1 200 metrów Paweł Kaczmarek.
1
1:22.219
2
1:22.445
3
1:23.534
4
1:23.654
5
1:24.510
6
1:25.025
7
1:25.068
8
1:25.324
1
4:04.408
2
4:05.724
3
4:06.069
4
4:06.171
5
4:08.755
6
4:13.725
7
4:13.918
8
4:14.048
1
1:35.463
2
1:36.073
3
1:36.445
4
1:37.168
5
1:37.243
6
1:38.121
7
1:39.797
8
1:41.141
1
1:38.346
2
1:39.276
3
1:39.946
4
1:40.951
1
4:02.915
2
4:03.723
3
4:03.973
4
4:04.098
4:04.463
6
4:06.043
7
4:07.613
8
4:10.910